Właściwie to "Wschód Księżyca", a nie słońca, czy ziemii, taka mała, sam się pomyliłem, ciszę się, że w końcu ktoś mi odpisał. Faktycznie, zacząłem czytać parę dni temu i mnie wciągnęło. Język istotnie przystępny, a konwencja, zupełnie inna od Star Treka, od którego chwilowo robię sobie krótka przerwę 😛