Forum › Fantastyka › Inne sci-fi i pozostałe gatunki › Godzilla
Zbliża się premiera "Godzilla vs King-Kong"
Jeśli nie ukrywają przed nami prawdziwego przeciwnika to czarno widzę.
Będzie Mechagodzilla, nawet na zwiastunie jednym miga
to czarno widzę.
Czemu? Byłaby powtórka z klasycznego filmu Hondy...
Czemu? Byłaby powtórka z klasycznego filmu Hondy...
Honda był dobrym reżyserem, to kręci gościu od antologii Found Fotage i to od jej najgorszego epizodu
No, dobra... Obawa, że reżyser nie udźwignie (stricte rozrywkowego, ale zawsze) tematu może być zasadna. Ale czy w takim wypadku nie jest bardziej uprawniony domysł, że nie udźwignie go niezależnie od struktury fabularnej (bo i najprostszą naparzankę można sknocić...)?
Zacząłem czekać na ten film
Znaczy... Chciałbyś zobaczyć pełnometrażową parodię z tą Kicią? 😉
Też :->
Nie najlepiej. Wątek innych tytanów leniwie urwany, widać zamysł ciekawego filmu o Kongu z Godzillą i mecha wpisanymi na siłę.
Kolejne retcony. Promieniowanie w magiczną moc witalną, Vernowskie jaskinie z poprzednich filmów w portal do jądra z aquamana. Nie przeszkadza to żeby potem film złamał swoje zasady i zamiast portalu Godzilla wyrzyguje dziurę.
Walki są ok. Fajnie nakręcone i czuć moc, ale to tylko tyle.
Lepsze to od KOTM na pewno
5/10
Ogólnie przypomina Terror Mechagodzilli, tam też film bardziej o Tytanozaurze jest z Godzilla i. Mecha dla fanserwisu
Warner jest popierniczony. Oni mają problem z własną chora psychiką.
W poprzedniej części zeszmacili admirała, który był fajny. W tej zeszmacili tatusia.
Ogląda się to o niebo lepiej niż poprzednią część i o 2 nieba niż Odrodzenie Skajłokerum.
Gdzie ten gościu z beretem?
Widać że retconują poprzednie głupoty wprowadzając jeszcze większe głupoty. W swojej bidzie poprawili nieco walki, które są poprawne.
Jakby wprowadzili Konga w poprzedniej części i Godzilla razem z Kongiem załatwiliby King Ghidorę to byto miało więcej sensu.
#teamgodzilla to jakieś nieporozumienie.
Ogólnie scenarzysta pijany obija się o ściany.
Patrzcie ekstaza. Co za recka
GvK nie daje tak fajnej sceny walki potworów jak Ostatnia Wojna:
Pierwszy odcinek Godzilla Singular Point spoko.
Dobrze zarysowane charaktery postaci i szkielet intrygi.
Muzyka przypomina wczesnego Ifukube, a klimat ala Wielka Bitwa Potworów i Archiwum X
I kolejna recka.
Nie wiem czemu się to tu wrzuciło, czaby przenieść.
(Przeniesione z animowanych SF - Cross)
Początek mojej recki:
King Kong w Hong-Kongu, czyli Godzilla vs Kong
Mamy zwieńczenie pewnego etapu cyklu o potworach i cała seria wyszła na plus. A około pięćdziesięciu procent oceny to jest ostatni film. I czy mamy trend wznoszący czy opadający. Cykl o Godzilli składa się z trzech filmów i czwarty o Kongu na doczepę. Nie pamiętam nawet tytułu. Godzilla w amerykańskiej wersji nowożytnej pojawiła się w trzech filmach "Godzilla", "Godzilla Król Potworów" i " Godzilla vs Kong". Ten trzeci miał premierę teraz pod koniec marca i osiągnął zaskakująco dobre wyniki finansowe. Został też ciepło przyjęty przez widzów i krytykę. Nie doceniamy może w Polsce popularności King Konga w USA. To on może być odpowiedzialny za sukces tego filmu, który u nas jest niedostępny. Może wejdzie do kin a może nie. Na HBO Max jest a HBO Max jest niedostępny u nas. Co za porażka. W każdym razie Warnerowi udało się osiągnąć trend wznoszący, czyli cały cykl jest oceniany dobrze. A Disnej serwował coraz gorzej odbierane filmy gwiezdnowojenne dlatego tzwswkłele Star Wars są oceniane słabo jako całość.
Przy czym Warner ma więcej szczęścia niż rozumu, bo też jest porąbany. Mieli wielki sukces Avatara i odłożyli go na półkę. Ze swoim światem (universum) superbohaterskim DC (Superman, Batman, Wonder Woman, Aquaman, etc, etc) wyczyniali różne brewerie i rzecz sprzedawała się średnio. W końcu niejaki Zack Snyder zrealizował tzw Snyder Cut Ligi Sprawiedliwości który został ciepło przyjęty podobnie jak Godzilla vs Kong. Ale Warnerowi dalej coś nie pasi i nie o to chodziło: Ligę Sprawiedliwości reżyserował wspomniany Snyder, potem z przyczyn osobistych i innych zrezygnował i kto inny dokończył. Film okazał się do bani i się nie przyjął, ale teraz jest pandemia i ludzie szukają zapychaczy czasu, więc czterogodzinna wersja sprawdzi się doskonale. Mamy darmową reklamę, bo porównują ludzie tą wersje z poprzednią. Oglądałem tylko wersje Snydera i w miarę trzyma się kupy i da się oglądać. A tamta to nie wiem. O snyderyzmach (ponakładane filtry, format 4:3 (IMAX ?!?)) kiedy indziej. Mam wrażenie, że Warner konsekwentnie psuje jako wytwórnia wszystko, co się da i jest gorszy niż Kathleen Kennedy. Cykl o Godzilli jest zdecydowanie lepszy niż nowe Gwiezdne Wojny a zarobił mniej. Paradoks taki. Gwiezdne Wojny jadą na sukcesie pierwszej trylogii sprzed półwiecza a Godzilla takich sukcesów jednak nie odnosiła. Przed premierą drugiej części miałem nadzieję, że pokażą Disnejowi jak się robi fajny film ale nie dali rady. Teraz też sporo brakuje.
Wygląda to tak, jakby robiąc filmy o Godzilli nie robili filmów o Godzilli tylko coś innego, a Godzilla jest pretekstowa. Przy pierwszym filmie ludzie narzekali, że chcą oglądać jak potwory się biją a nie jakieś dramy. Drugi był gorszy pod tym względem: co chwile zjeżdżali kamerą z bijących się monstrów na jakieś ludziki, które nie obchodzą widowni. Scena miała wzruszać widzów ale tylko irytowała: niech już potwory ich zabiją żeby nie przeszkadzali w oglądaniu bitwy. Publika zaglądała za ekran w bok, mając nadzieję, że poza kadrem zobaczy prawdziwą, potworną akcję. Albo miała ochotę przestawić kamerę w górę.
W trzeciej części też silą się na jakieś intrygi, które nie obchodzą widowni i jeden z dwóch głównych wątków ludzkich można wywalić bez szkody. Dodatkowo konsekwentnie szmacą bohaterów poprzednich części. W tym filmie tatusia, będącego herosem w drugim filmie. Tam zeszmacili admirała, który był fajny w 1 części. Asystentkę Serizawy zjadł King Ghidorach a teraz pojawia się inna postać dokładnie w tym typie. Takie mają prowadzenie bohaterów. Ponieważ film się broni więc mogę tu sobie toczyć z niego bekę przez chwilę. Na razie bezspoilerową bo potem będą spoilery.
C
Końcowa wersja recki (mojej)
https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/1123972,king-kong-w-hong-kongu-czyli-godzilla-vs-kong