Jestem po dwóch odcinkach.
Na razie mamy niemalże tylko i wyłącznie adaptację pierwszego rozdziału, rozszerzoną o lot na Trantor.
Historia imperatora zmieniona, królestw barbarzyńskich zmieniona, samego Seldona zmieniona. Tyle że osobiście mi się to podoba i dobrze mi się to ogląda. Pozytywnie mnie Fundacja zaskoczyła.
Czego się boję? Gaal ma zadatki na Michael Burnham, a pani Salvor Hardin również się na taką zapowiada. No i nie do końca mi się wydaje że głównym celem Fundacji było zachowanie różnorodności, bo pasuje to marudzenie o diversity w obliczu upadku cywilizacji jak pięść do oka, ale ogólnie sam Plan Seldona jest bardzo mało wyeksponowany. Może sobie przypomną jeszcze że zamiast kombinować z systemem dwunastkowym matematyki to ważniejsze jest ogarnąć jak się koła używa. 😉