Świetny odcinek siódmy! Skupienie bardziej na rozwiązywaniu kolejnej (nie)zwykłej dla specjalnego oddziału sprawy (tyle z drugiej strony) niż na wątku głównym. Jednak końcówka niszczy. W ogóle widać takie ciążenie postaci w obu wszechświatach ku wnioskowi, że ci po drugiej stronie wcale nie muszą być źli, gorsi. Mogłoby to prowadzić do nawiązania współpracy i ocalenia obu światów, ale jak się słyszy pogłoski o anulowaniu serialu... Szkoda słów :/
Ostatni odcinek był świetny aż nie mogę się już doczekać kolejnego. Trzeci sezon jest najlepszy ze wszystkich, każdy odcinek bardzo dobry a tu rozważają anulowanie, totalna beznadzieja 🙁
A tam, mam nadzieję, że nie skasują. W sumie tym momencie jest to jeden z najlepszych emitowanych seriali. Swoją drogą te nieregularne przerwy pomiędzy odcinkami zaczynają mnie już powoli denerwować ;/
W sumie tym momencie jest to jeden z najlepszych emitowanych seriali.
To że my możemy tak uważać, niewiele znaczy.
Stacja Fox postanowiła przenieść Fringe na piątkowe wieczory. W amerykańskiej branży telewizyjnej ten dzień nazywany jest "piątkowym pasem śmierci". To określenie dotyczy dużych stacji telewizyjnych, gdy seriale kierowane są do odstrzału.
No poprostu nie wierzę w to co czytam :(Taki zajebisty serial, jeden z niewielu naprawdę dobrych sci-fi jakie obecnie lecą, a ta banda idiotów planuje go uśmiercić.No szkoda słów poprostu.
Miejmy nadzieję, że Fringe nie podzieli losu Firefly i powstanie jeszcze przynajmniej jeden sezon, bo serial jest znakomity i będzie go brakować jak skasują.
Dla tych co oglądali najnowszy odcinek - polecam przejrzeć uważnie scenę, gdy Nina Sharp wchodzi do pokoju Williama Bell'a. Zwróćcie uwagę na książki, a konkretnie autorów 😉
No ja też byłem w szoku gdy zobaczyłem 41-letniego Petera, który jakby przeskoczył do swojej świadomości o d lat do przodu, mocne to było!!!Mam tylko nadzieję, że to nie był finał tego sezonu, bo chyba nie wytrzymam do września 🙁