Forum › Trek.pl › Newsy › Nauka i Technologia › Fragment naszego DNA pochodzi z kosmosu?
Według grupy naukowców badających meteoryt znaleziony w roku 1969 w Murchison (Australia), część składników DNA wszystkich istot żywych na Ziemi może mieć pochodzenie kosmiczne.
[more]Owy meteoryt zawierał między innymi cząsteczki uracylu i ksantyny, czyli zasad azotowych będących składowymi nukleotydów. Badania mające na celu stwierdzić, czy owe związki nie znalazły się w próbkach na drodze zanieczyszczeń, dały wynik negatywny. Odkrycie to może być przełomem w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, skąd pochodzi życie na Ziemi.
Przed około 3,5 miliarda lat podobne odłamki skalne bezustannie bombardowały naszą planetę, a wystarczy nadmienić, iż w owym okresie wytworzyły się pierwsze prymitywne organizmy. Można zatem postawić hipotezę, że jeden z meteorytów znacząco się do tego przyczynił.
Informacja zaczerpnięta z serwisu wiadomości.wp.pl[/more]
Jeśli to prawda to prawdziwa sensacja. Obawiam sie jednak, że to znów może być falstart. Już raz była podana podobna informacja, z tym meteorem co z Marsa miał przylecieć. Innym razem, wydawało sie naukowcom, że natknęli się na fale radiowe emitowane w kosmosie. To też była pomyłka. Poczekamy zobaczymy 🙂 Zresztą za kilkadziesiąt lat i tak Wolkanie przylecą, więc o czym tu deliberować 😉
Nie zapominaj o tym, że przed przylotem Wolkan będzie III WŚ. Tak po za tym, to zawsze chciałem swojego syna nazwać Zefram 🙂
Jeśli konflikt między Islamem a Zachodem będzie nadal narastał, a zachodni politycy nie przestaną posługiwać się jakimiś wyssanymi z palca dyrdymałami to wizja III wś moim zdaniem wcale nie jest, aż tak odległa, niestety :/
Tylko że jest pewien problem, obecna broń jaką ludzie posiadają może sprawić że Volkanie nie będą mieli na ziemi z kim pogadać 🙁
Jeśli konflikt między Islamem a Zachodem będzie nadal narastał, a zachodni politycy nie przestaną posługiwać się jakimiś wyssanymi z palca dyrdymałami to wizja III wś moim zdaniem wcale nie jest, aż tak odległa, niestety :/
Nie jeśli, ale będzie na pewno
Obejrzyjcie sobie wiadomości na Al-Jazeerze, regularnie teraz dochodzi na Bliskim Wschodzie protestów w związku z cenami żywności. Promocji myśli idealistycznych i pokojowych to nie sprzyja.
Akurat wczytywałem się trochę więcej w traktaty fundamentalistyczne (polecam zapoznać się z Ibn Taimiyyą czy Sayyidem Qutbem) - gdyby nie na poważnie to byłoby to śmieszne
Pozdrawiam
Velo, arabista
Tylko, że Fundamentaliści (pomijam już, że to nie to samo co terroryści) to nurt nawet nie tyle polityczny, co filozoficzny. Podstawową ich ideą jest powrót do moralności z okresu przed modernizmem islamskim (przełom XIX i XX wieku). Problemem prawdziwym są drobne grupy bojowników, którzy mydlą oczy zwykłym muzułmanom. Oni nawet Koran interpretują niezgodnie z przyjętymi powszechnie zasadami. Wszystkie ogłaszane przez nich "święte wojny" są z religijnego punktu widzenia nielegalne. Konieczny jest dialog z resztą świata islamskiego, a nie walka z nawiedzonymi facetami pokroju Bin Ladena. Do tego jednak brak woli ze strony zachodnich przywódców.
Tylko, że Fundamentaliści (pomijam już, że to nie to samo co terroryści) to nurt nawet nie tyle polityczny, co filozoficzny. Podstawową ich ideą jest powrót do moralności z okresu przed modernizmem islamskim (przełom XIX i XX wieku). Problemem prawdziwym są drobne grupy bojowników, którzy mydlą oczy zwykłym muzułmanom. Oni nawet Koran interpretują niezgodnie z przyjętymi powszechnie zasadami. Wszystkie ogłaszane przez nich "święte wojny" są z religijnego punktu widzenia nielegalne. Konieczny jest dialog z resztą świata islamskiego, a nie walka z nawiedzonymi facetami pokroju Bin Ladena. Do tego jednak brak woli ze strony zachodnich przywódców.
Akurat ten nurt polityczny (zwany salafiyya) to teoretyczna podpora fundamentalistów islamskich.
Problemem jest to, że w Islamie de fakto nie ma głowy (tak jak w katolicyzmie Papież) i nie ma z kim rozmawiać. Jest za to ogromna ilość najróżniejszych grup. A zwolennicy fundamentalizmu to niestety nie jest promil społeczeństwa (ha! dużo ludzi z prowincji arabskiej wręcz czytać i pisać nie potrafi)
A interpretacje Koranu każdy może sobie napisać 🙂
A co do świętej wojny, zależy która szkoła, które ugrupowanie.
Fakt, Islam, o czym często się zapomina jest znacznie bardziej wewnętrznie rozbity aniżeli chrześcijaństwo. Jeśli chodzi o ogłaszanie świętej wojny, to z tego co wiem, to oczywiście zależy to szkoły, ale różnice dotyczą ilości tych, którzy wojnę mają ogłosić, tzn. świętą wojnę ogłaszają duchowni muzułmańscy, a właściwe uczeni w prawie. Musi być ona poprzedzona fatfą. Prawo do jej wydawania mają nieliczni. Z tego też punktu widzenia, w XX wieku tylko raz ogłoszono prawdziwą świętą wojnę, w latach 60 przeciwko Izraelowi. Bin Laden i spółka to tak naprawdę sekty, których nie brak i u nas, jak np. w przypadku mormonów w USA. Wszystko to jednak płynne jest 🙂
Fakt, Islam, o czym często się zapomina jest znacznie bardziej wewnętrznie rozbity aniżeli chrześcijaństwo. Jeśli chodzi o ogłaszanie świętej wojny, to z tego co wiem, to oczywiście zależy to szkoły, ale różnice dotyczą ilości tych, którzy wojnę mają ogłosić, tzn. świętą wojnę ogłaszają duchowni muzułmańscy, a właściwe uczeni w prawie. Musi być ona poprzedzona fatfą. Prawo do jej wydawania mają nieliczni. Z tego też punktu widzenia, w XX wieku tylko raz ogłoszono prawdziwą świętą wojnę, w latach 60 przeciwko Izraelowi.
Bin Laden i spółka to tak naprawdę sekty, których nie brak i u nas, jak np. w przypadku mormonów w USA. Wszystko to jednak płynne jest 🙂
Wydanie Fatwy to żaden problem 😛 I łatwiej to zrobić niż się wydaje
Sekty nie-sekty, w każdym razie ilość ludzi ich wspierających nie jest taka mała. Popatrzcie na autonomie palestyńską - w pierwszych "demokratycznych' wyborach wygrał skrajny - uznawany za terrorystyczny Hamas). Oni też nawołują to zniszczenia Izraela i podobnych radosnych pokojowych wieści 😛
Cinus, moderatorzy to widza. Gdy bedzie potrzeba, topic podzielimy. Nie ma sensu ucinac dyskusji.
Wracając do Volcan. Nawet po III WŚ ktoś przeżyje. Nie wiem czy to będą najwłaściwsi ludzie, ale jednak. Pomijam fakt, że te resztki ludzkości od nowa będą musiały zbudować cywilizację. Być może wrócimy do jaskiń i znów ogień będziemy rozpalać za pomocą krzesiwa lub dwóch patyków. Jednak tu i ówdzie zostaną resztki po miastach, elektrowniach i całej technice. Tak więc Zefran będzie miał z czego zbudować napęd warp i dzięki niemu przylecimy 😉