Forum › Fantastyka › Inne sci-fi i pozostałe gatunki › Firefly
Jak donosi serwis TV.com (który zastąpił nieodżałowany tvtome) Firefly, świetny serial SF, który był kiedyś emitowany przez stację Fox i został przez nią anulowany w połowie 1 sezonu (co dla Foxa jest niestety raczej typowe) trafił do nowej stacji i będzie emitowany przez Sci-Fi Channel tego lata. Pierwszy odcinek trafi na antenę 22 lipca. Chociaż na razie nie ma żadnych informacji o ewentualnym nakręceniu sezonu drugiego, to zmiana stacji budzi jakieś nadzieje. Zobaczymy. Szczegóły tutaj.
A przy okazji jeżeli ktoś jeszcze nie widział, to zachęcam do obejrzenia tego serialu - warto. Firefly to taki Dziki Zachód w kosmosie, akcja jest umiejscowiona jakieś 500 lat od dziś w przyszłości, a sama produkcja pełna niepoprawności politycznej, ze świetnie napisanymi i zagranymi postaciami, a w dodatku mimo anulowania serialu jego twórcom udało się zgrabnie i ciekawie dokończyć opowiadaną historę. Całość ma tylko 15 odcinków (w tym 3 nigdy nie wyemitowane przez Fox), więc nadrobienie zaległości w oglądaniu nie zajmie zbyt wiele czasu, a da wiele przyjemności i sporo zabawy.
No tak serial naprawdę jest warty polecenie i szkoda, że powstało tylko tyle odcinków, ale po Fox'ie można się było tego spodziewać.
...
Zauważyłem, iż moja przedmówczyni zapomniała wspomnieć o filmie pełnometrażowym, który powstaje pod tytułem Serenity od dłuższego czasu i będzie miał premierę 30 września.
Amerykański serial bez poprawnosci politycznej ??? To w ogóle jest mozliwe?? Pewnie dlatego skasowali w połowie sezonu. Ale obaczymy jak obejrze ze 3, 4 odcinki. Ide torrenta poszukać.
Hello,Czy ktoś z Was, tak jak ja, jeszcze czeka na premierę filmu 'Serenity' w Polsce? Z informacji jakie uzyslałem w kinie Silver Screen Łódź, wynika że film powinien być puszczony gdzieś w okolicach lutego. Z informacji jakie do mnie dotarły po premierze w USA, miał być puszczany w polskich kinach już na początku grudnia... Jeszcze trochę i ściągnę po prostu divxa.A może nie warto czekać? Jakaś dobra dusza mogłaby mi napisać o swoich wrażenach po obejrzeniu Serenity? Tylko bez spoilerów proszę. 😉
Chcąc zdobyć Firefly próbowałem zorientować się w jakiej kolejności oglądać odcinki. Znalazłem naprawdę dużo wersji (na Hataku jest też jest inne ułożenie niż podane poniżej). By oszczędzić poszukiwania innym wklejam tu listę:Episode______________Wyemitowany jako:__Prawidłowo:___Na DVD (dysk.ep)Serenity (part one)_____11________________1____________1.1 Serenity (part two)_____12________________2____________1.2 The Train Job__________1_________________3____________1.3 Bushwacked __________2_________________4____________1.4 Shindig______________6_________________5____________2.1 Safe________________7_________________6____________2.2 Our Mrs. Reynolds_____3_________________7____________2.3 Jaynestown___________4_________________8____________2.4 Out of Gas____________5_________________9____________3.1 Ariel_________________8________________10____________3.2 War Stories___________ 9________________11____________3.3 Trash________________niemitowany_______12____________3.4 The Message__________niemitowany_______13____________ 4.1 Heart of Gold__________niemitowany_______14____________4.2 Objects in Space_______10_______________15____________4.3
po co wklejac cos co mozna znalezz na pierwszej stronie wynikow w google ?
Czy ktoś z Was, tak jak ja, jeszcze czeka na premierę filmu 'Serenity' w Polsce?
Ja czekałam i się nie doczekałam, po pierwotnym zapowiadanym terminie polskiej premiery w listopadzie ostatnio pojawiły się pogłoski o styczniu/lutym, więc... Darowalm sobie i nie żałuję.
A może nie warto czekać? Jakaś dobra dusza mogłaby mi napisać o swoich wrażenach po obejrzeniu Serenity? Tylko bez spoilerów proszę. 😉
Moim zdaniem niestety nie warto. Film jest o wiele słabszy od serialu, mniej w nim dobrej fabuły i ciekawych opowieści, mniej budowania postaci i mówienia o ich problemach a zdecydowanie więcej efekciarstwa w potocznym znaczeniu tego słowa = kupa mordobić, walk na miecze, strzelanin na ziemi i w kosmosie... Imo w Serenity widać niestety przerost formy nad treścią, a i zmiana charakteru niektórych postaci (zwłaszcza Simona i Inary, że nie wspomnę już o tym, co zrobili z River...) mi osobiście się nie spodobała. Dla kogoś kto widział serial i uznał go za świetny, film może być sporym rozczarowaniem, choć oczywiście nie musi, w końcu gusta są różne. Dla kogoś kto serialu nie widzał będzie to wg mnie koleny film ze statkami w kosmosie i walkami, który do serialu raczej ludzi nie przyciagnie. Mam wrażenie, że Joss Whedon chcąc zrobić dzieło dla obu potencjalnych grup widzów w rezultacie nie trafił do żadnej z nich, a szkoda... Mogło być pięknie a wyszło przeciętnie.
Film wyemitowało wczoraj moje prywatne kino e-mule. Niestety jak juz moja szanowna przedmowczyni wspomniala, film jest raczej kiepskawy. Duzo strzelania, latania, katastrof, wybuchow i troche humoru ale niewiele i sredniego. W filmie nie ma jakiejs spojnej historii, niby sojusz sciga River bo za duzo wie, tamci jej pomagaja ale nie wiadomo wlasciwie dlaczego (w koncu jest dla nich zagrozeniem, chyba wiekszym niz sojusz), oprocz checi Mala zeby im dokopać za przegrana w wojnie.Niby ok ale podane nieciekawie, bez budowania napiecia, typowy film do szybkiego łykniecia i zapomnienia. A Joss Wedon to nie czasem ten od "Angel" I "Buffy - vampire cos tam" ??Troche nie pasuje do tego typu produkcji.
tamci jej pomagaja ale nie wiadomo wlasciwie dlaczego (w koncu jest dla nich zagrozeniem, chyba wiekszym niz sojusz), oprocz checi Mala zeby im dokopać za przegrana w wojnie.
Tu bym akurat polemizowała, wyjaśnienie dlaczego załoga Serenity chce pomóc River znajdziemy w serialu i przede wszystkim tam - w końcu przeżyli razem sporo, pomagali sobie wzajemnie już wcześniej... A że nasi bohaterowie są ludźmi w miarę możliwości przyzwoitymi i uczciwymi, to i teraz starają się aby River nie została sama. Charakter Mala też mamy okazję dość dokładnie poznać w serialu, więc jego postawa nie jest zbyt zaskakująca, może poza tym, że zamiast żyć z dnia na dzień zaczyna szukać utraconych na wojnie ideałów.
A Joss Wedon to nie czasem ten od "Angel" I "Buffy - vampire cos tam" ??
Owszem, ten sam. 😉 Fakt, że Firefly i Serenity różnią się znacznie od wymienionych produkcji, ale imo siłą Jossa było przede wszystkim robienie rzzeczy oryginalnych - i pod tym względem Firefly i Buffy są do siebie podobne. A mówię "było", gdyż film Serenity niestety wskazuje na znaczną obniżkę formy...
Tu bym akurat polemizowała, wyjaśnienie dlaczego załoga Serenity chce pomóc River znajdziemy w serialu i przede wszystkim tam
[post="38183"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
No i wlasnie w tym problem. Film jest jakby historia wyrwana z kontekstu. Bardziej by pasowal jako 2 czesciowy odcinek.
W takim razie nie dam zarobić naszym kinom. Chociaż... Pewnie przejde się na Narnie. ;-)Dzięki za odpowiedź. Serenity zaraz zacznę ściągać. 🙂
Posty przeniesione z tego wątku.
IMHO facet jest po prostu wyznawcą Whedona: Buffy, Angel, Firefly, Dollhouse są bardzo wysoko. (Choć akurat wysoka pozycja Firefly mnie cieszy)
Muszę wreszcie skądś wykombinować Firefly'a, bo wszyscy tak zachwalają, a ja nie widziałem 🙁