Forum › Fantastyka › Star Trek › Film w Star treku
Zastanawia mnie nieomal totalne ignorowanie ziemskiego dziedzictwa kulturalnego w treku i chcialbym poruszyc kwestie filmow. W zasadzie sa tylko 3 miejsca ktore dostrzeglem gdzie jest to poruszone:1/ tng "neutral zone" Data odpowiada na pytanie jednego z obudznych ludzi z xx wieku ze telewizja zostala zakazana...2/ Neelix monitoruje programy telewizyjne w czasie wizyty w 1996 roku i zachwyca sie jakas telenowela.nawiasem mowiac czemu nie lecial wtedy zaden trek w tv?3/ Enterprise - tam kwestia filmow pojawia sie dosc czesto a jest to dobra okazja do wielu scenariuszowych perelek...pamietacie jak T'Pol zrecenzowala "Frankensteina"? moim zdaniem miodzio...czekam na wasze glosy
1/ tng "neutral zone" Data odpowiada na pytanie jednego z obudznych ludzi z xx wieku ze telewizja zostala zakazana...
nie powiedzial, ze zostala zakazana, a ze nie przetrwala (proby czasu jak mniemam)
That particular form of entertainment
did not last much beyond the year
Two Thousand Forty.
telewizja jako narzedzie szatana zostala w tng praktycznie przemilczana, bo przeciez doskonala federacja nie zniza sie do tak niskiego poziomu (przynajmniej ja to tak odbieram). a inne treki na powaznie tematu nie podejmowaly.
poza brakiem telewizji w treku dziwi mnie jeszcze jedna rzecz - postacie w treku praktycznie nigdy nie dyskutuja o sztuce wspolczesnej. zawsze "czy to bizet czy berlioz", szekspir czy jeszcze kto inny. wydaje sie ze 24 wieczna ludzkosc zywi sie tylko tym co stworzono wieki temu.
Co do telewizji, to mieliśmy okazję przypomnieć sobie o jej istnieniu podczas oglądania DS9 - tam pojawiała się w holoprogramach Vica Fontaine. Z tego co pamiętam były to głównie westerny i filmy gangsterskie. Ale faktycznie, w treku nie znajdziemy jej zbyt wiele. A co do sztuki współczesnej serialowym postaciom, to pojawiało się tego trochę - w DS9 Garak dyskutowal z Bashirem o literaturze, mieliśmy też klingońską operę (tu współczesność jest nieco dyskusyjna ;>) czy poezję (klingońską, wolkańską). Ale faktem jest, że częstsze są odwołania do klasyki - pewnie również dlatego, że tak łatwiej dotrzeć do widza.
Peris jest fanem XX wieku i ma w swojej kajucie stary telewizor na którym to w odcinku Memorial 6x14 ogląda kreskówki i odbiornik pojawia się jeszcze w jednym odcinku. No i jeszcze Kapitan Proton. W odcinku Repression 7x04 mamy kino na Voyager i jakiś stary film.
W Star Treku kilkakrotnie wspominano, że w XXIV wieku już nie ma telewizji. A czy na początku "Endgame" Janeway nie ogląda przypadkiem wiadomości w telewizji? Burak (albo w tej alternatywnej przyszłości telewizja wróciła do łask).
Jaki burak? Neelix namieszal tymi swimi wiadomosciami na voyagerze i Janeway jako admiral kazala zmontowac TV (co swiadczy o niej jako o admirale).
A dlaczego TV nie ma... jak ja bym mial holodek na kazdym roku to pudlo tez by poszlo w diably. Pomyslcie - ogladac Treka w 3D. I jeszcze moc wziasc w nim udzial. Po co komu TV.
A co do sztuki - to fakt, przegieli. Te klasyczne koncerty w TNG sa irytujace, dobrze ze chocia Riker mial trabke 🙂
Telewizja pojawia się niejako w Star Trek: Generations. Dziennikarze filmują pobyt Kirka na Enterprise, więc chyba ten materiał ma być gdzieś wyemitowany.Wygląda to tak, jakby w XXIII wieku dalej istniała telewizja. Ale to nie zgadza się z zacytowaną wyżej wypowiedzią Daty.Tak naprawdę nie wiadomo jak jest z tym naprawdę.
Hmmmm... telewizja w XXIV w. Z tego co wiem to ludzi w tamtych czasach nie napędza już chciwość ale ciekawość. Więc powstaje pytanie jak oni zaspokajają ciekawość? W końcu nie wszyscy łatają między gwiazdami i nie odkrywają nowych światów. Poza tym musi istnieć jakaś wymiana informacji miedzy światami. Weźmy na przykład nową kolonię. Wątpię żeby Federacja miała jakiś zawodowych kolonizatorów. Więc zostają ochotnicy, ale skąd oni się wzięli jeśli nic o tym nie wiedzieli.Według mnie w 24 wieku istnieje jakieś ogólno federacyjne źródło informacji, przekazujący tylko i wyłącznie wiadomości i informacja, a nie filmy, talk show, itp. Może to jest jakiś kanał z wiadomościami, to by zresztą tłumaczyło obecność dziennikarzy w Star Trek: Generations.Jak to mówią: Informacja to krwioobieg nowoczesnego państwa i musi ciągle krążyć.
Hmmmm... telewizja w XXIV w. Z tego co wiem to ludzi w tamtych czasach nie napędza już chciwość ale ciekawość. Więc powstaje pytanie jak oni zaspokajają ciekawość?
Zamawiają DVD z Amazon.com :]
Moim zdaniem telewizja jako takie siadanie przed telewizorem i ogladanie wiadomosci zostala wyparta przez cos w stylu dzisiejszych internetowych serwisow informacyjnych, tylko bardziej rozbudowanych. Problemu na pewno nie stanowia slabe lacza z siecia ani nic takiego, a ludzie szukaja informacji o tym co ich konkretnie interesuje.
Zreszta tak jest i dzis.. Ja np. juz praktycznie telewizji nie ogladam a informacje czerpie z netu.
Dziennikarze sa jak najbardziej potrzebni, w koncu informacje same sie nie zbiora i nie opublikuja ;>, to by tlumaczylo tych z ST:GEN a takze prace Jake'a Sisko, ktory pisal rozne artykuly do, bodajze Federation News Service[koniec spoilera]
Inne rozrywki telewizyjne jak filmy, czy seriale, zostaly pewnie wyeliminowane przez holodecki, bo jest o wiele ciekawiej uczestniczyc bezposrednio w akcji, tworzyc ja, niz tylko byc jej biernym swiadkiem. 😉
Co do muzyki klasycznej w TNG.. coz, ona wydaje sie byc najbardziej neutralna dla wiekszosci, niewiele osob bedzie na nia narzekac. 😉 Co innego by bylo gdyby postacie sluchaly muzyki terazniejszej, np. wyobrazcie sobie Picarda sluchajacego hiphopu ("joł Tomalak, ziomie k**** :P"), czy Rikera ktory by wlazl na mostek z irokezem na glowie ;> itp. itd. ;>
Inne rozrywki telewizyjne jak filmy, czy seriale, zostaly pewnie wyeliminowane przez holodecki, bo jest o wiele ciekawiej uczestniczyc bezposrednio w akcji, tworzyc ja, niz tylko byc jej biernym swiadkiem.
Hmmm Tom mnie nieco uprzedzil z czescia wyjasnienia jakie mialem napisac ale w takim razie troszke rozwine jego mysl. Myslimy czasami kategoriami XX wieku, gdzie telewizja byla (dla czesci spolecznosci jeszcze jest) podstawowym medium i zrodlem rozrywki. Ale jesli wezmiemy pod uwage obecny rozwoj technologii internetowo - wirtualnej to wydaje mi sie ze szybko wyprze ona z uzytku "szklany ekran". Dlatego w czasach treka to wlasnie jak pisze Tom holodeki stanowia podstawowe zrodlo rozrywki. Nic dziwnego skoro jest to rozrywka interaktywna z ogromna dowolnoscia wyboru scenerii, scenariusza itp. Z pomoca holodekow to co my nazywamy filmem jest w stanie stworzyc niemal kazdy w XXIII czy XXIV wieku i do tego sam staje sie bohaterem opowiesci. W czasach o ktorych mowimy telewizja po prostu jest juz historia 😉
no wszystko fajnie, ale telewizja przestala istniec w 2040, wtedy jeszcze nie bylo holodeckow 😛
Ehh no ludzie zaczęli grać w interaktywne gry komputerowe, a później przerzucli się na holodeki. Proste ;>.
A w ogole to mi sie przypomnialo ze Zefram Cochrane w czasie lotu sluchal bodajze Steppenwolf i byla jeszcze niesmiertalna piosnka Roya Orbisona "oooby Dooby" :))Moim zdaniem TV i holodeck sie nie wykluczaja...uczestniczenie w jakiejs akcji oznacza wysilek tymczasem jak czlowiek po pracy wraca zmeczony to ma najczesciej ochote na wypoczynek bierny wiec wali sie na kanape z gazetą ktorej pewnie w postaci papierowej tez juz nie ma w XXIV wieku albo przed telewizorem :]O wiele ciekawiej jest w Babylon 5..tam ISN to podstawowe zrodlo informacji przeciez.Podejrzewam ze najbardziej prozaiczny powod jaki stoi za takim a nie innym pokazaniem swiata w Treku jest prosty - Rodenberry nie chcial sie wychylać i wolal nie poruszac drazliwych tematow takich jak religia to i dostalo sie przy okazji telewizji.Wieksza swiadomoscia kulturalna przejawia juz zaloga Andromedy zwlaszcza Harper co akurat mnie milo zaskakuje bo akcja sie toczy bodajze w 3491 roku...
Podejrzewam ze najbardziej prozaiczny powod jaki stoi za takim a nie innym pokazaniem swiata w Treku jest prosty - Rodenberry nie chcial sie wychylać i wolal nie poruszac drazliwych tematow takich jak religia to i dostalo sie przy okazji telewizji.
[post="22978"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
Czy ja wiem. Czy telewizja w Treku mogłaby zagrozić G.R. ? Chyba nie, religii wcale nie musiałoby być w programie. Jeżeli w zamyśle miała ona istnieć, zapewne byłaby tak neutralna ja muzyka klasyczna w TNG. Według mnie telewizja umarła na rzecz sieciowych serwisów informacyjnych oplatających całą Federację. Poza tym chyba nie chciałbym oglądać np. Enterprise na szklanym ekranie, podczas gdy mógłbym uczestniczyć w programie holodeku i obcować z załogą np. przechodzić kwarantannę z T`Pol ;>. Telewizja nie dostarcza takich przeżyć. 😆
Wieksza swiadomoscia kulturalna przejawia juz zaloga Andromedy zwlaszcza Harper co akurat mnie milo zaskakuje bo akcja sie toczy bodajze w 3491 roku...
Harper rzeczywiście na sztuce się zna. Przecież stworzył „ciało” okrętu, całkiem...całkiem mu to wyszło… 😀