Forum Fantastyka Star Trek Federacja i jej sytuacja polityczna

Federacja i jej sytuacja polityczna

Viewing 15 posts - 61 through 75 (of 84 total)
  • Author
    Posts
  • Coen
    Participant
    #36267

    za najbardziej reprezentatywnych przedstawicieki IK należałoby uznać: ród Durasa ... a ich zachowanie za rzecz posplitą w ww. państwie, i ich pojęcie honoru w rozumieniu dążenia do zwycięstwa, osiągnięcia celu za wszelką cenę, za normalne dla tego gatunku

    Tak samo za reprezentatywnych przedstawicieli Ziemi jak rozumiem uważasz Hitlera i jego bezposrednich współpracowników? A skoro tak i Ziemianie są głowna rasą Federacji, Hitler jest przedstawicielem całej Federacji z jego pojeciem humanitaryzmu, pokoju i tolerancji.

    ... Khana ...

    Lol, za takie celowe przekrecanie faktów powinno sie dostawać bana. Khan nie miał nic wspólnego z IK, wiecej powiem, był człowiekiem (podrasowanym bo podrasowanym, ale człowiekiem) więc prędzej był przedstawicielem Federacji.

    Zarathos
    Participant
    #36271

    bijcie sie dalej. W ktoryms z odcinkow voyagera Lameway chwalila sie takim swietoszkowatym obcym jaka wydajnosc ma rdzen warp. A co do bitwy z Borg to wiadmomo o niej tyle ze byla i ze Federacja zwyciezyla. O stratach nikt nigdzie nie mowil w filmie ani w DS9 wiec gdybanie nic nikomu nie da.

    Anonymous
    Guest
    #36275

    Coen stęskniłem sie za Toba, gdzieś się podziewał?? 🙂

    QUOTE  ... Khana ...

    Sorry, Kruge pasuje??

    Tak samo za reprezentatywnych przedstawicieli Ziemi jak rozumiem uważasz Hitlera i jego bezposrednich współpracowników?

    Ciekawe po pierwsze to nie te czasy ( co ma Hitler do treka poza 1 dosyć kiepskim odcinkiem entka ), a po drugie skoro wymieniacie Maxwella, kpt. Equinoxa i paru innych jako przykład postępowania idealistycznej wg. was Federacji i piszecie, że nie byli tacy cacy ( bo nie byli ) co więcej przenosząc na innych oficerów i całą UFP, jej obywateli ( nie zważając , na to że są oni marginesem ) to co się dziwicie, że ja robię to samo tyle tylko, że w 2 stronę??????

    Do tego nie wiemy, w co te torpedy tak naprawdę trafiały

    Mozliwe choć to w co trafiały jest raczej bez większego znaczenia wystarczy, że wybuchną we wnętrzu okrętu i papa giniesz. W Voy 1 torpeda fotonowa rozerwała okręt Borga na strzępy ( po przetransportowaniu ) , to samo może zachodzić dla topred transfazowych nie muszą wyzwalać w trakcie wybuchu ogromnej energii wystarczy , że wybuchną we wnętrzu, po przejsciu przez osłony i po kubusiu..

    12.75 billion gigawatts of power. (TNG: "True Q")

    A i owszem dla Galaxy, ciekawy jestem jak ma się sprawa u Borga i 8472, V'gera etc....

    QUOTE  Although the battle resulted in significant loss of life for the Starfleet forces...      i tu też...     

    QUOTE  The destruction of so many ships left the remaining fleet stretched thin across the quadrant

    Cóż dla GF strata każdego okrętu ( a zwłaszcza dowiadczonej i zgranej załogi ) jest bolesna, to nie Dominium i Jem'Hadar....

    Bo skoro straciła te, o których wspomniałeś i potem widzimy tekst ubolewający nad tym faktem, to... Równanie daje nieciekawy wynik. Nieciekawy dla Ciebie.

    To ciekawe bo ten opis jest opisem z Memory Alfa, nie jest za to podparty żadnym cytatem ot taki rodzaj przemyśleń autora na temat konsekwencji walki z Kolektywem dla GF, jeśli było inaczej podaj mi źródło gdzie to jest wprost powiedziane... , choć nie przecze , że straty były nader dotkliwe.

    QUOTE  Starfleet's been able to slow them    down, but that's about all.       Federacja prezentuje się jeszcze gorzej

    IK walcząc z UFP przez kilka miesięcy zdobywa 1 układ, rzucając do walki wszystko co mieli nie wygląda mi to prezentoanie się jeszcze gorzej przez UFP, ale może się myle..

    GF mogła tylko ich zwalniać, być może , jednak czyniła to na tyle skutecznie walcząc ze wszystkim co mieli Klingonie, że utraciła tylko 1 układ przez pół roku więc GF nie jest chyba taka słaba ❓ ❓

    Za jakich chciałbyś ich uważać

    Ciekawe, że to Wy nabijacie się z Federacji ile się da... , nic dziwnego , że spotyka się to z kontrakcją , wasze i nie tylko wasze zaślepienie tą rasą jest dla mnie zdumiewające. Zero krytycyzmu.

    Owszem Klingoni są b. dobrymi wojownikami; detrminuje to ich anatomia , budowa fizyczna, kultura, wierzenia, historia. Mają b. silną flotę, w końcu są Imperium ale nie dziwcie się , że jak ja słyszę, że UFP jest chroniona przez IK, a ich wojownicy zdobyliby cuba poprzez desant, są w stanie wygrać walcząc równocześnie z UFP i CU to ja patrzę na to jak na 2 Ani Mru Mru....

    I. Thorne
    Participant
    #36277

    Ja radzę ustawić Fercata i Zeala na przeciwko siebie, dać jakieś tępę narzędzia do rąk (aby dłużej trwało) i czekać na wynik konfrontacji. Ten kto wygra będzie miał rację 🙂 Ja sobie wracam z pracy, włączam kompa, biore herbatkę i czytam występy. Wasza dyskusja to jak rozmowa głuchego z głuchym. Stanęliście to dwóch stronach barykady i nie przyjmujecie argumentów przeciwnika.Podam przykład. Układ Archais jako jedyny został wymieniony jako zdobyty przez Klingonów. Dla Fercata to argument, że KSO nie mogło zdobyć więcej układów, a dla Zeala, że zdobyło. A prawda leży pośrodku. Na pewno coś zdobyli poza Archais, ale jak pokazuje przykład walk na Aylon Prime takie zwycięstwa kosztowały ich bardzo drogo.Siły Federacji i Klingonów są porównywalne. Federacja ma lepszy technologicznie sprzęt, a Klingoni mają brawurę i nie boja się śmierci. Gdyby Klingoni byli silniejsi to podbiliby Federację, gdyby Federacja była silniejsza to w miarę szybko wchłonęłaby Imperium. Takie jest moje zdanie.PS. I wszyscy w tej dyskusji zapominają, że i tak najlepsze i najsilniejsze jest Gwiezdne Imperium Romulańskie 🙄

    Coen
    Participant
    #36281

    Coen stęskniłem sie za Toba, gdzieś się podziewał?? smile.gif

    Powiedzmy, że straciłem przedtem zapał do tej dyskusji 😉

    Sorry, Kruge pasuje??

    Gośc który poświecił wszystko co miał aby powstrzymać Federacje przed uzyskaniem przewagi w skutek opracowania kolejnej broni masowej zagłady? Bardzo dobry przykład poczucia obowiązku i lojalności względem Imperium. Wiec owszem pasuje ,ale chyba nie w tym negatywnym świetle na jakie liczyłeś.

    Ciekawe po pierwsze to nie te czasy ( co ma Hitler do treka poza 1 dosyć kiepskim odcinkiem entka ),

    To, że jak Duras jest pogardzany w swojej rasie i skoro Ty używasz go za przykład tego jacy są wszyscy obywatele IK to powinieś również uważać Hitlera za takiego przedstawiciela ZFP.

    a po drugie skoro wymieniacie Maxwella, kpt. Equinoxa i paru innych jako przykład postępowania idealistycznej wg. was Federacji i piszecie, że nie byli tacy cacy ( bo nie byli ) co więcej przenosząc na innych oficerów i całą UFP, jej obywateli ( nie zważając , na to że są oni marginesem ) to co się dziwicie, że ja robię to samo tyle tylko, że w 2 stronę??????

    Ano to się dziwimy że to jest temat o Federacji.

    Chcesz rozmawiać o Imperium to załuż nowy temat.

    Tak naprawde jednak piszesz to jak sądze w innym celu. Jak z cytatu Zeal "A u was Murzynów biją" czyli po prostu próbujesz odwrócić uwagę.

    PS. I wszyscy w tej dyskusji zapominają, że i tak najlepsze i najsilniejsze jest Gwiezdne Imperium Romulańskie

    Gordi: Ale najpierw....niema już żadnej strefy neutralnej

    Picard: Co? a tak, tak, tak, w tym czasie Imperium Klingońskie podbiło Romulan

    😉

    I. Thorne
    Participant
    #36282

    To na szczęście ty;lp jedna z możliwych wersji przyszłości 🙂

    Zeal
    Participant
    #36283

    skoro wymieniacie Maxwella, kpt. Equinoxa i paru innych jako przykład postępowania idealistycznej wg. was Federacji i piszecie, że nie byli tacy cacy ( bo nie byli ) co więcej przenosząc na innych oficerów i całą UFP, jej obywateli ( nie zważając , na to że są oni marginesem )

    Stop.

    Nie na całą UFP. Pokazuję jedynie, że Federacja nie jest taka kryształowa i swoje grzeszki ma. Jakby nie było - kapitanowie Floty dowodzą okrętami, odwiedzającymi nieznane dotąd rejony. Oni i ich załogi są wizytówkami Federacji. To po ich zachowaniu napotkane rasy będą oceniały resztę Federacji oraz zastanawiały się, czy warto z tą organizacją utrzymywać kontakty. Powinni być to oficerowie o żelaznej samokontroli, wierni federacyjnym ideałom, nie odstępujący od nich. Inaczej nie nadają się na kapitanów.

    ( nie zważając , na to że są oni marginesem )

    Ładny margines. W ogólnej liczbie kanonicznych dowódców wcale nie są takim małym procentem.

    choć to w co trafiały jest raczej bez większego znaczenia

    Storpeduj krążownik. Jest różnica między trafieniem w ładownię z zapasami a kotłownię czy komorę amunicyjną.

    ciekawy jestem jak ma się sprawa u Borga i 8472, V'gera etc....

    Poszukaj odpowiednich informacji.

    To ciekawe bo ten opis jest opisem z Memory Alfa, nie jest za to podparty żadnym cytatem ot taki rodzaj przemyśleń autora na temat konsekwencji walki z Kolektywem dla GF

    Memory Alpha is a collaborative project to create the most definitive, accurate, and accessible encyclopedia and reference for everything related to Star Trek.

    Skoro taki sobie postawili cel, to należy sądzić, że go realizują.

    IK walcząc z UFP przez kilka miesięcy zdobywa 1 układ

    Poprawka. Jeden, o którym się dowiadujemy. Na tym koniec.

    Ciekawe, że to Wy nabijacie się z Federacji ile się da.

    Mówiąc szczerze - ja jeszcze nawet nie zacząłem.

    że UFP jest chroniona przez IK, a ich wojownicy zdobyliby cuba poprzez desant

    Cytujesz moją wypowiedź i do niej odnosisz swoje słowa. Poproszę więc o link do postu, w którym to napisałem.

    są w stanie wygrać walcząc równocześnie z UFP i CU

    Jw.

    to ja patrzę na to jak na 2 Ani Mru Mru....

    Zaś ja czekam na jakieś konkluzje, które by z Twoich wypowiedzi wynikały. Bezskutecznie.

    Thorne:

    Ja radzę ustawić Fercata i Zeala na przeciwko siebie, dać jakieś tępę narzędzia do rąk (aby dłużej trwało) i czekać na wynik konfrontacji.

    Piszesz się w środek?

    Wasza dyskusja to jak rozmowa głuchego z głuchym.

    Dzięki temu masz co czytać. I przy czym popijac herbatkę.

    PS. I wszyscy w tej dyskusji zapominają, że i tak najlepsze i najsilniejsze jest Gwiezdne Imperium Romulańskie

    Poczekaj na swoją kolej, hurtowo nie będę załatwiał interesantów...

    😉

    Anonymous
    Guest
    #36284

    Gośc który poświecił wszystko co miał aby powstrzymać Federacje przed uzyskaniem przewagi w skutek opracowania kolejnej broni masowej zagłady?

    To prawda że poświęcił wszystko.

    Ale nic mi nie wiadomo o broniach masowej zagłady UFP ( jaka kolejna broń maowej zagłady?? ), genesis może być za taką uznana ale same opinie na ten temat w ST III, wśród obywateli UFP były bardzo zróżnicowane.

    Bardzo dobry przykład poczucia obowiązku i lojalności względem Imperium. Wiec owszem pasuje ,ale chyba nie w tym negatywnym świetle na jakie liczyłeś.

    Patrzysz na to z klingońskiego punktu widzenia i z tej strony jest to przykład poświecenia i lojalności. Dla mnie wprost przeciwnie, nie będę pisał czemu bo było to już w tym temacie poruszane.

    To, że jak Duras jest pogardzany w swojej rasie i skoro Ty używasz go za przykład tego jacy są wszyscy obywatele IK to powinieś również uważać Hitlera za takiego przedstawiciela ZFP.

    Ehh...

    Tak naprawde jednak piszesz to jak sądze w innym celu. Jak z cytatu Zeal "A u was Murzynów biją" czyli po prostu próbujesz odwrócić uwagę.

    Nie Coen, nie dlatego po prostu podobne rzeczy dzieją się u sąsiadów, ale wy tego nie dostrzegacie lub dostrzec nie chcecie.

    Gosiek
    Participant
    #36285

    co ma Hitler do treka poza 1 dosyć kiepskim odcinkiem entka

    Oj, braki z klasyki mamy albo pamięć szwankuje. 😉 Hitlerowcy po raz pierwszy pojawili się w TOSie (odcinki Patterns of Force oraz The City on the Edge of Forever), następnie w Voyu (The Killing Game), a Entek był dużo poźniej i zresztą wypadł w tym temacie najsłabiej. ;> Ale to tak tytułem wtrącenia, bo to już temat na inną dyskusję.

    A co do przerzucania się nazwiskami zdracjów i zbrodniarzy to imo nie ma to większego sensu, każda odpowiednio duża i rozwinięta społeczność ma takie jednostki. Chociaż z klingońskiego punktu widzenia Kruge i Chang mogą być uznani za bohaterów walczących w służbie Imperium i chcących zdobyć dlań przewagę (naukową, militarną itp.) podczas gdy podobne zachowania po stronie GF raczej są piętnowane. Inne zwyczaje, inna polityka. 😉

    Anonymous
    Guest
    #36286

    Powinni być to oficerowie o żelaznej samokontroli, wierni federacyjnym ideałom, nie odstępujący od nich. Inaczej nie nadają się na kapitanów.

    Powinni niektórzy niestety nie są , dla takich osób nie ma miejsca w GF.

    Ładny margines. W ogólnej liczbie kanonicznych dowódców wcale nie są takim małym procentem.

    Niestety nie są, dlatego ich działania są tak eksponowane w treku.

    Skoro taki sobie postawili cel, to należy sądzić, że go realizują

    Posłuże sie cytatem Zarathosa:

    A co do bitwy z Borg to wiadmomo o niej tyle ze byla i ze Federacja zwyciezyla. O stratach nikt nigdzie nie mowil w filmie ani w DS9 wiec gdybanie nic nikomu nie da.

    Koniec kropka.

    Poprawka. Jeden, o którym się dowiadujemy. Na tym koniec.

    Zgadzam się.

    Mówiąc szczerze - ja jeszcze nawet nie zacząłem.

    Skoro chcesz proszę bardzo, ale co dzięki temu osiągniesz??

    Cytujesz moją wypowiedź i do niej odnosisz swoje słowa. Poproszę więc o link do postu, w którym to napisałem.

    Obie wypowiedzi sa autorstwa Coena, 1 z tego tematu, 2 nie pamiętam skąd.

    QUOTE

    są w stanie wygrać walcząc równocześnie z UFP i CU Jw.

    Skrypt do WoTW. Rozmowa Worfa i Gowrona.

    Zaś ja czekam na jakieś konkluzje, które by z Twoich wypowiedzi wynikały. Bezskutecznie.

    Nawzajem.

    Znowu się ping-pong robi.

    Zarathos
    Participant
    #36287

    tia, mentalnosc typu "kali i krowa"wiem, jestem zlosliwy

    Coen
    Participant
    #36288

    Ale nic mi nie wiadomo o broniach masowej zagłady UFP ( jaka kolejna broń maowej zagłady?? ), genesis może być za taką uznana ale same opinie na ten temat w ST III, wśród obywateli UFP były bardzo zróżnicowane.

    Bardzo rózne opinie masz też wśród obywateli USA w kwesti bomby atomowej. A i tak ją zbudowano i jest to broń masowej zagłady. Róznica jest jednak taka: bomba atomowa może zabić dziesiątki milijonów ludzi. Torpeda genezis może zabić dziesiątki milijardów.

    I Federacja ją opracowała, nie ważne co mówila wszystkim innym w kwesti celu tych badań. Genezis było i jest bronią masowej zagłady.

    Nie Coen, nie dlatego po prostu podobne rzeczy dzieją się u sąsiadów, ale wy tego nie dostrzegacie lub dostrzec nie chcecie.

    Ale to nie jest temat o sąsiadach tylko o Federacji.

    Anonymous
    Guest
    #36291

    I Federacja ją opracowała, nie ważne co mówila wszystkim innym w kwesti celu tych badań. Genezis było i jest bronią masowej zagłady

    Coenie szanuję Twoja opinię w tej kwestii ale sie z nią nie zgadzam.

    Ojciec Spocka w ST IV mówi, że nazwa genesis została dobrana trafnie bo miała dawać życie a nie służyć zabijaniu, Wolkanie przecież nie kłamią. Choć nie przeczę , że genesis może zostać wykorzystana jako broń i to b. potężna.

    Zeal
    Participant
    #36292

    Skoro chcesz proszę bardzo, ale co dzięki temu osiągniesz??

    Nie wiem, ponieważ nie zamierzam sprawdzać. Wymagałoby to poświęcenia zbyt wiele mojego czasu - a tego wcale tak dużo nie mam.

    Nawzajem.

    Ja tylko pokazuję, że każdą rzecz pokazaną w ST - przy wręcz cudownej niespójności tego serialu - można zinterpretować na co najmniej dwa różne sposoby. Nie dążę do żadnej konkluji, ponieważ nie stawiam żadnych tez, nie mam potrzeby ich udowadniania. Możesz więc jeszcze długo czekać, ponieważ ich po prostu nie będzie. Chociaz nie, na jedną się wysilę.

    Kanoniczne jest jedynie to, co widzimy i słyszymy na ekranie. To są serialowe fakty, które da się sprawdzić (skrypty, obejrzenie odcinka...). Cała reszta to domysły. Bardziej, mniej prawdopodobne, lepsze, gorsze - nieistotne. Nadal pozostają domysłami.

    A domysły mają to do siebie, że mogą podobać się autorowi, zaś innym - już niekoniecznie. Gorzej, jeśli autor pisze o domysłach tak, jakby to był sprawdzony fakt. Pewnie, każdy chciałby przekonac wszystkich dokoła, że to właśnie on ma rację.

    Niestety - nie wszyscy muszą ten pogląd oraz entuzjazm podzielać.

    Znowu się ping-pong robi.

    To poprzedni się skończył? Bo mi się wydaje, że już kolejnego seta ciągniemy.

    W każdym razie faktem jest, że mi się już nie chce... Tym bardziej, że to nie ma sensu. Wolę zająć się innymi rzeczami.

    Zarathos
    Participant
    #36293

    Coen, roznica miedzy Genesiz i bomba atomowa jest taka, ze bombe robiono jako bron masowej zaglady, a Genesiz nie. Stad - b.a jest bronia masowej zaglady, Genesiz jest narzedziem do terraformingu. Opinie osobiste sa opiniami osobistymi i nie maja nic do tego czym jakis przedmiot jest a czym nie jest (wibrator narzedziem diabla! - faktycznie, pachnie siarka i jak go polac woda swiecona to sie topi)To ze za pomoca Genesiz mozna zabijac to akurat zaden argument. Wszystko moze sluzyc do zabijania jak sie odpowiednio postarasz.

Viewing 15 posts - 61 through 75 (of 84 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram