Forum Fandom Opowiadania Cykle opowiadań dział tymczasowy Fatalne Pomyłki - Rozdział 10

Fatalne Pomyłki - Rozdział 10

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 37 total)
  • Author
    Posts
  • Zarathos
    Participant
    #21740

    Jest nastepna czesc, uprasza sie o wpisy do ksiazki zyczen i za... znaczy sie komentarzy 🙂 I mam nadzieje, ze milosnicy zielonookiego cyklopa nudzacego w kolko 'Kim jestes?' i 'Kim jestes?' beda ustasyfakcjonowani 🙂

    EMH Mark IX
    Participant
    #21741

    Tjaaa... I pomyśleć, że ja byłem dumny ze swojej grafomanii 😆 Trzymasz poziom Zari - chociaż akurat tego można się po tobie spodziewać. Napisałeś w tych dwóch odcinkach coś, czego daaawno nie miałem okazji przeczytać.Kawał solidnej, ciekawie pokazanej, wręcz klasycznej space opery!Pisz szybciutko następne części - bo będzie niedobrze (widziałeś kiedykolwiek jak zachowuje się narkoman na głodzie?).deactivate EMH!PS. Do wszystkich. Nie weźcie mnie za wariata, ale zrobiłem mały eksperyment. Wczoraj w czasie lektury 1 odcinka zgasiłem światło, puściłem "End Credits" z First Contact i wszystkie dialogi czytałem na głos odpowiednio modulując głoś - efekt piorunujący 😀 Dzisiaj zrobię tak samo (chyba, że mnie z chaty wygonią).

    Zarathos
    Participant
    #21742

    Eee... chyba przyda sie odwyk 🙂 - nastepny odcinek 01.01.2005 😛

    EMH Mark IX
    Participant
    #21743

    O żesz ty... ty... obyś został kapitanem Excelsiora łobuzie 😆

    Krusty
    Participant
    #21744

    No to jazda.

    Po pierwsze, co tu robi Delen z tego, co mi wiadomo jest ona potomkiem Velena a ten przecież w twoim opowiadaniu nie zaistniał, więc nie mogła się urodzić. Oczywiście może być to inna osoba o innym wyglądzie i tylko o podobnym imieniu, ale to trochę naciągane lepiej by nie zaistniała wogóle.

    Po drugie, czemu Vorlonowie nie używają swoich zdolności telepatycznych, które pomogłyby im nie, co w walce. Przecież walka na umysły zawsze dodaje trochę tragedii i innej głębi. I zdecydowanie zbyt ich osłabiłeś powinna być zachowana przewaga F, ale nie w takim stopniu.

    Po trzecie trochę dziwne, że na początku nie zostawiłeś jakieś straży dla obrony tunelu czy też nie założyłeś w okolicy jakieś wysuniętej placówki czy coś w tym stylu. Trochę to dziwne jak na fedków. Zresztą nie tylko to, bo jeśli chodzi o obronę Vulcana to mogę zrozumieć, ale żeby posyłać od razu armadę na ojczysta planetę V to już mała przesada i jak dla mnie kłóci się to z całą moją wiedzą o mojej ukochanej Federacji.

    To tyle na razie reszta jak przeczytam wszystko od początku.

    Teraz komplement: "dobrze wiedzieć, że jest jeszcze ktoś, kto pisze

    Tak jak ty i dzięki temu nie musze odwiedzać już tak często fanfiction.net".

    PS. Mogłem więcej, ale niektóre rzeczy, które ja też wypałem przedstawił już M.M na Orion-Tok`ra.

    Zarathos
    Participant
    #21745

    Nie uzywalem telepatii poniewaz zalozylem ,ze vorlonowie, tak jak cienie telepatami nie sa. Inaczej nie uzywaliby vicara do nagrania 'cudow' od Tali Winters. Podobnie w walce z Cienimi ich okrety nawet by nie wystrzelily - pamietaj ze na Corianie cienie nie wiedzieli ze przyleca Vorlonowie wiec wyslali normalne okrety - a te powinny zostac przez Vorlonow zmasakrowane, podczas gdy niezle sobie radzily. Dlatego tez 'obdarcie' Vorlonow z telepatii. Co do 'niepozostawienia' strazy - wbrew pozorom byloby to zbyt ryzykownie. Federacja nie jest w stanie skanowac do nadprzestrzeni na duze odleglosci, za to wie, ze Vorlonowie są - dlatego obecnosc nawet paru okretow bylo ryzykiem. Poza tym z napedem Transwarp sa szybsi od kazdej rasy z b5 moze poza Lorienem i Walkerami. I po ataku na Vorlon Prime nie musieli sie obawiac, ze Vorlonowie ich 'przescigna' i zablokuja wylot. Jezli chodzi ci o posterunek jeszcze przed przylotem vorlonow to pamietaj ze koniec tunelu miescil sie w ukladzie slonecznym, pare minut lotu od planety na orbicie ktorej byly systemy obronne, stacja kosmiczna i dwa okrety patrolowe.Atak prewencyjny nie byl wcale prewencyjnym. Vorlonowie zaatakowali i zniszczyli cala zasiedlona planete oraz baze gwiezdna i szykowali sie do zniszczenia Vulcana. To byl akt wojny przeciwko Federacji. No i jest precedens z DS9 - podczas ataku Dominion na DS9 floty klingonow i federacji zaatakowali stocznie dominium. Uznalem ze wyciagna wnioski z wojny i ze atak na cele militarne w ich ojczystym systemie (tak mialo byc na poczatku dopoki klingonie sie nie wsciekli) bedzie wystarczajaca nauczka dla vorlonow iz nawet w przy (malo prawdopodobnym) zwyciestwie nad Vulcanem pozwoli to zapobiec wojnie.

    Krusty
    Participant
    #21746

    Ja jednak nadal będę się upierał i pozostanę przy twierdzeniu, że Vorloni a w jakimś stopniu także i Cienie są telepatami. Świadczą o tym różne incydenty czy nawet opisywana przez ciebie bitwa wokół Coriany 6 gdy Lyta zostaje opanowana przez Vorlonów i Cienie a możliwe było to tylko przy użyciu jakiegoś rodzaju telepatii.

    Co do masakry tu też chyba się mylisz gdyż z sytuacji i dialogów podczas wspomnianej bitwy dowiadujemy się o prawdziwej genezie i naturze tej wojny. Oczywiście można tu w tym miejscu teoryzować, co do tego i jak by wyglądała taka wojna totalna i ile tak naprawdę statków Cieni jest sterowanych przez nich samych. A jeśli jakieś są to chyba takie są bardziej uodpornione na ataki telepatyczne niż inne. Nie zapominajmy też ze Cienie są chyba drugie w kolejności po Lorienie.

    ...

    Co do tzw. straży tylniej mogłeś zostawić parę dywizji zamaskowanych klingonów jako obwód i zabezpieczenie tak na wszelki wypadek;).

    ...

    Jednak Federacja zawsze stawia sobie za cel jak najszybsze wprowadzenie pokoju a nie walkę na wyniszczenie. Więc uważam, że mogłeś przeprowadzić jakaś próbę wzajemnego zrozumienia się to by trochę bardziej pasowało na początek. Oczywiście taka próba zakończyłaby się zapewnie porażką, ale lepiej by pasowali do sytuacji i stylu fedków.

    Co do ataku na stocznie Dominium to tam sytuacja wyglądała zupełnie inaczej

    ...

    A teraz wracam do maratonu 2 i 3 sezonu SG-1;)..

    Zarathos
    Participant
    #21747

    No coz. Ja sie bede takze upieral przy swoim. Szczegolnie, ze Lyta byla 'wielkim eksperymentem' vorlonow i nie raz nie dwa miala jakiegos w lebku (calkiem ladnym zreszta 😉 ) co moglo ulatwic vorlonom przejecie nad nie kontroli - nie zrobili tego bezposrednio na sheridanie i deleen - potrzebowali lacznika telepaty!Cienie nie pilotuja swoich okretow podczas wojen z mlodymi rasami. to fakt kanoniczny. Do walk z pierwszymi maja specjalne okrety (to tez fakt kanoniczny) przy ktorych pancerniki vorlonow wygladaja jak zabawki dla dzieci. I te okrety sa jak najbardziej odporne na ataki telepatyczne. Pamietaj ze Vorlonowie sami pilotuja swoje okrety, i jezeli byliby nawet slabymi telepatami (Lyta gdy pomagala pokonac telepatycznie cienie po raz pierwszy byla jeszcze 'nierozwinieta' i na poziomie p5) to cienie mieliby przechlapane. Odwod i zabezpieczenie... moglem. ale do ataku na centralnie polozony obiekt o kluczowym znaczeniu dla vorlonow wydzielono tylko jedna flote (plus posilki klingonskie) - a jedna flota vorlonow liczyla 11 tysiecy okretow! - potrzebne bylo szybkie (co sie nie udalo), chirurgiczne (tez nie bardzo) i silne (no to sie udalo) uderzenie zanim zdarza sciagnac posilki. Poza tym klingonie nie maja napedu transwarp i lot od korytarza do Vorlon Prime potrwalby nie pare godzin, ale pare tygodni. Co do stoczni dominium to moze nie najlepszy przyklad, ale jedyny jaki znalazlem a jaki byl podobny do tej sytuacji. Poza tym pamietej ze wg danych Federacji Vorlonowie sa jak Borg - unicestwiaja wszystko co uwazaja za zagrozenie a przydate istoty (ich okrety) traktuja jak narzedzia. A federacja ma uczulenie na takich typkow. Zreszta atak Federacji zrobil swoje - pokazal ze nie warto atakowac ludzi 'z tamtej strony lustra'. Szczegolnie ze maja Kosha w lapkach 🙂 ktory sporo wyjasni miedzy obiema rasami.

    Krusty
    Participant
    #21748

    Dobra uznajmy sytuacje z telepatią za pat, chociaż ja nadal będę obstawiał za swoim;). Zdaje mi się, że w Babylon 5 Thirdspace - Lyta która zachowała cząstkę pamięci V wyraźnie chyba daje do zrozumienia, że posiadali oni dość dużą zdolność telepatii. Ale mogę się mylić.Jednak nadal będę uważał, że Vorlonowie i Cienie posiadały jakiś rodzaj zdolności telepatycznych, bo przecież byli jednymi z pierwszych. A ci mieli pewne specjalne cechy nadane od Wszechświata....Niestety moja wiedza na temat B5 opiera się tylko na filmach i serialach, więc mogę być za tobą, bo nie miałem kontaktu z książkami czy komiksami znacznie lepiej u mnie z Trekiem. Dlatego mogę się odnosić tylko do tego, co widziałem;).... Ale z podejściem Federacji do Imperium Vorlońskego to jednak podszedłeś dość agresywnie, co wpisuje się w dwie tendencje, jakie obserwuje od dłuższego czasu tzn. jedni kierują GW w stronę bardziej militarną drudzy zaś starają się zachować granice.Natomiast coraz mniej trzyma się cukierkowatego stylu znanego z tng. Jeszcze tylko nie wiem gdzie wpisać ciebie, bo jak na razie żadnego cyklu do końca nie doprowadziłeś;). Ale w tym akurat nie jesteś sam, może to nawet lepiej zawsze można zachować nadzieje na dalszy ciąg.

    Zarathos
    Participant
    #21749

    coz pisanie paru cykli naraz ... sam rozumiesz. najszybciej doprowadze do konca zaglade (ale tam akurat GF nie ma), co do reszty... pomylki maja w chwili obecnej 55 rozdzialow w rozpisce i pewnie jeszcze troche urosna, co do reszty - nie wiem 😀

    I. Thorne
    Participant
    #21758

    Co do jakości drugiego rozdziału nie mam żadnych zastrzeżeń. No może zbyt mały udział Klingonów w rozwałce Vorlon Prime.A ciąg dalszy Zagłady opublikuj jak najszybciej. Obiecywałeś to już 3 tygodnie temu.

    Zarathos
    Participant
    #21939

    nastepny rozdzial. jak widzicie kapitan (teraz juz komodor) teer odlatuje w sina dal :D. zobaczymy czy i jak wroci, nastepny odcinek to cos dla coena

    Corvus
    Participant
    #22026

    Ten odcinek 'bardzo' mi się spodobał 😀 Uwagi:1) Ennarian Corvus trochę zbyt 'uczuciowy' - romulańscy admirałowie mają to do siebie, że istoty nie znające ich mylą ich często z Volkanami.2) Zadnych targów? Zrobimy wszystko co pan kapitan federak rozkaże! - to nie w stylu romulan.3) Mam nadzieje że nie wykończysz tej floty w następnym opowiadaniu? Według mnie mogą oni jeszcze odegrać duża rolę.

    Zarathos
    Participant
    #22027

    po kolei 1) uczuciowy?? gdzie 😀 - tak serio to chcialem go zrobic na bardziej... no normalnego a nie takiego wrednego drania. poza tym z fedkami za duzo nie rozmawial, a co do swoich to mogl zdjac maske2) jak dostal nakaz od swojego senatu to sie raczej nie targowal. Pomijam fakt ze targowanie sie z admiralem majacym pare tysiecy okretow wiecej po swojej stronie i nakaz rozstrzeliwania intruzow bez zadawania zbednych pytan nie jest zbyt rozsadne.3) Nie zniszcze. Nie ma obazwy. Mam co do nich WIELKIE plany 😀 Jeszcze uslyszysz o ennarian Nezarze Corvusie i jego calkiem sporym okrecie 🙂

    EMH Mark IX
    Participant
    #22029

    Naprawdę nie wiem co napisać, żeby się nie powtarzać."kapitalne", "super", "dobrze sie czyta" - to wszystko już było...Kolejny odcinek "Pomyłek", jak zwykle trzyma wysoki poziom, ale czegoś w nim brakuje.Do tej pory byliśmy zaskakiwani, jeżeli nie nagłym zwrotem akcji, to przynajmniej zaskakującym sposobem opisania historii. Jednakże w tej części wszystko jest do bólu przewidywalne. Romulanin kontra federacyjny kapitan... Widzieliśmy to wszystko już wcześniej w prawie każdym Treku...Gdzie ten dreszczyk emocji do którego nas przyzwyczaiłeś?Poza tym faktycznie jest "dobrze sie czyta" 😀 , złośliwy jestem nie?computer, deactivate EMH!

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 37 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram