Zdecydowanie za krótki odcinek. Czas zleciał jak biczem strzelił. Chcę więcej, a tu do piątku trzeba czekać na kolejny epizod.
Niezły motyw z kolesiem, który się zdetonował. Trudno mi znaleźć słowa, które trafnie opisałyby jego sekcję zwłok. Była makabryczna, a jednocześnie wzbudziła u mnie uśmiech na twarzy 😛
Fajny pościg po plaży, choć strzelca, którego posadzili w helikopterze, to chyba z łapanki wzięli.
Jedno czego w tym serialu nigdy nie mogłem zrozumieć, do brak Doktora. Przecież TARDIS wykrywa takie sytuacje jak w Miracle Day. W każdym razie z radością przyjąłem informację, że pomimo odejścia z Doctor Who, Russell T. Davies dalej pisze scenariusze na potrzeby Torchwood.