Kennedy jakoś milczy o swoim wkładzie kreatywnym.
A ma obowiązek się nim chwalić na prawo i lewo? 😉
Dalej nie ma dyrektora kreatywnego który opracuje historię i będzie nadzorował jej ekranizację.
To by chyba musieli Straczynskiego z emerytury ściągnąć, albo Feige'a pożyczyć*. Typy abramsoidalne średnio się do tego nadają...**
* Ok, Filoni też by się kwalifikował, może nawet lepiej, bo świat SW zna od podszewki, ale - jak wiemy - mają tam kłopot z wpadaniem na oczywiste pomysły... 😉
** Wolą otwierać wątki, niż myśleć o ich sensownym zamykaniu...