Właściwie to sama nie wiem, czy lepsza jest legalizacja czy prohibicja. Wiem, jak pracują mózgi młodocianych narkomanow, bo badałam ich, ale gdyby tak zrobić przyzwoitą granicę wiekową... od 21 lat... Ostatecznie co mi do tego, że ktoś chce za własną forsę zostać idiotą? Jego wybór.