Z góry przepraszam za zdanie, które zachwilę napiszę, użycie epitetu chciałbym usprawiedliwić jego funkcją wzmacniającą istotny element przekazywanej treści, dodam też że miały paść również inne słowa, ale się powstrzymałem - poprzestanę więc na pytaniu:
Co to k**** jest?!
Dzięki za ciekawą opinię. Postanowiłem zilustrować odcinki TNG, które uważam za ciekawe i które jakoś zapadły mi w pamięć odwołując się do przedstawień malarskich znanych z historii sztuki, które w moim mniemaniu opowiadają podobne historie do przedstawionych w odcinkach. Stąd intrygujący relief Sądu Ostatecznego a propos pilota, pełen pasji obraz "Rzymianie u kresu upadku" odnoszący się do namiętnego odcinka "The naked now", Wesley jako "Fryne przed Areopagiem" i tak dalej, i tak dalej.
Świetny pomysł, świetne rysunki!
Będę odwiedzał regularnie.
Dzięki! 🙄 Nie mogę jednak obiecać, że rysunki będą się regularnie pojawiały.