Forum › Rozmowy (nie)kontrolowane › Polityka › Bravo Girdych
Powiedzenie : Nie lubie Greków przynoszących dary.Znamy je ze sztuki Kochanowskiego - Odprawa posłów greckich. Ale znajduje ono swoje odbicie w ponurej rzeczywistości jaka nas otacza. Przysłowiowym Grekiem jest tu minister edukacji. Ostatnim darem ministra jest amnestia dla maturzystów , którzy ponieśli porażkę na egzaminie. Wcześniej ów Grek zaproponował likwidacje WOS-u i wprowadzenie wychowania patriotycznego na lekcjach historii. Historię postanowił podzielić na polską i powszechną. O pomyśle na nowe podręczniki nawet nie wspomne. Same dary. Typowe pozyskiwanie poklasku przez populistów. Tylko patrzyć kim będą przyszli kuratorzy. Ale nasz Grek nie będzie odprawiony. Dlaczego ? Proste :1. Nowemu rządowi J.K nie postawił żadnego ultimatum2. Resort edukacji nie jest uważany za kluczowy3. PiS woli politykę ustępstw od konfrontacjiNo i zanim główny koalicjant przejmie pełnie władzy i wprowadzi zmiany ustawowe nasz Grek zdąży dokonać niepowetowanych strat w edukacji. Co z młodego pokolenia wyrośnie za pare lat , aż strach myśleć. Ale Grek się tym nie martwi. On będzie już wtedy na emeryturze gdzieś na Karaibach. I wtedy usłyszymy : Opuście kurtynę , sztuka skońcczona ! 🙁
Stanowczo protestuję przeciwko nazywaniu Romana Edukatora Grekiem! To obraza dla całej Hellady!
A jeśli kogoś obchodzi mój komentarz do jego poczynań, zapraszam na http://derepublica.blox.pl
Pomysły ministra edukacji są z lekka nieprzemyślane. Jednakże pomysł „edukacji patriotycznej” nie jest taki zły, powtarzam pomysł a nie zaproponowane wykonanie (co nie zmienia faktu że WOS to martwy przedmiot tak naprawdę „kula u nogi” większości nauczycieli). Popatrzmy na podobny system w USA, tam „patriotyzmem” przesączone są prawie wszystkie książki, a już najbardziej „historia”. Co do „amnestii”, ręce opadają, przeglądałem nową maturę i muszę stwierdzić że trzeba mieć dużo „szczęścia” aby jej nie zdać, stąd pomysł ministra poraża. Jednak popatrzmy na to z innej perspektywy, kto by studiował w licznych prywatnych uczelniach? Miły prezent sprawi im pan minister. Podsumowując mimo wszystko nie widzę jeszcze aż takich uchybień ze strony Giertycha, aby tak aktywnie domagać się jego odejścia. Czy nie zauważyliście, że po „amnestii” ucichło wiele protestów przeciwko osobie ministra? Dziwne prawda? Na marginesie ministrów rozlicza się z wykonanej pracy a nie pomysłów, które mogą być różne, a czasami nawet głupie, jak widzimy ostatnio.
Czy nie zauważyliście, że po „amnestii” ucichło wiele protestów przeciwko osobie ministra? Dziwne prawda?
Hahaha, a jak myslisz, po co była ta "amnestia"? A jak nie widzisz oczywistości to proponuję się bliżej przyjrzeć działaniom Giertycha i jego przybocznych. Zobacz też reakcje ludzi związanych z edukacją na temat aferki z maturą. Nie wspominając już, że taka decyzja rozwala i tak kiepski autorytet nauczycieli...
Hahaha, a jak myslisz, po co była ta "amnestia"? A jak nie widzisz oczywistości to proponuję się bliżej przyjrzeć działaniom Giertycha i jego przybocznych.
Nie martw się z polityką jestem na bieżąco, to mój zawód poniekąd. Doskonale wiem co robią przyboczni ministra, jednakże chciałbym przeczytać „oczywistości” Twoimi oczami widziane.
Zobacz też reakcje ludzi związanych z edukacją na temat aferki z maturą. Nie wspominając już, że taka decyzja rozwala i tak kiepski autorytet nauczycieli...
Owszem czy napisałem gdzieś, że to dobry pomysł? „Amnestia” jest nieprzemyślanym posunięciem, z którego będzie już trudno się wycofać. Pomijając to autorytet nauczycieli jest w dużej mierze taki jaki poziom kultury posiadają ich uczniowie, a ostatnim czasy w szkołach średnich w wielu przypadkach same „bydło” się edukuje.
Sai
Właśnie dla tego , że jesteś politykiem nie dostrzegasz oczywistych aspektów tematu. Nie możesz pisać , że
WOS to martwy przedmiot. Jest on wprawdzie programowo niedopracowany , ale jednym z trzech jego założeń jest właśnie wychowanie patryjotyczne. Dodatkowymi są kultura regionalna i przygotowanie do życia w społeczeństwie. Większość szkół realizuje z powodzeniem zagadnienia związane z kulturą regionalną co zostanie bezpowrotnie utracone po likwidacji przedmiotu. Historia jako przedmiot wskazuje na wspólne korzenie ale w aspekcie całego narodu. Problem dzidzictwa kulturowego nie był nigdy poruszany w szkołach w czasach PRL-u. Zagadnienie to powróciło i w dobie globalizacji czy internacjonalizmu jest bardzo istotne. Największe problemy są z przygotowaniem wychowanków do sprawnego życia w społeczeństwie. Założenia są jednakowe dla wszystkich szkół na tym samym poziomie i nie ma różnic programowych. A przecież szkoła wiejska powinna oprzeć zagadnienie na nie co innych aspektach niż szkoła z dużego miasta. Prócz tego realizacja zagadnień postawionych przez ministerstwo zależy od możliwości finansowych szkoły , dostępu do informacji i przygotowania pedagogów. Większość zagadnień z tego założenia powinna być realizowana w terenie. Pedagodzy , którzy w latach osiemdziesiątych uczyli wychowania obywatelskiego dziś uczą wiedzy o społeczeństwie. A więc ich przygotowanie jest odmienne od wymagań przedmiotu. Natomiast takie założenie jak wychowanie patriotyczne powinno być realizowane przez wychowawce a nie nauczyciela przedmiotowego. Łatwo jest włączyć wychowanie patriotyczne do historii. Program , który nauczyciel historii ma do zralizowania godzinowo o 30 % wzrośnie. Na szczęście uczelnie już od 2 lat przygotowują nauczycieli
historii również do prowadzenia zajęć z WOS. Historia jako przedmiot nie uczy życia w demokracji , nie radzi jak kożystać z pomocy różnych instytucji , nie informuje o obowiązkach i prawach obywatela itp. Jeśli tego ma uczyć historia trzeba pisać podręczniki od nowa. A na dzień dzisiejszy nie jest to proste. Informacje w podręczniku historii powinny być tak interpretowane by nie doszło do konfliktu z naszymi sąsiadami.
Anestia to jest problem. Odsetek absolwentów dostanie możliwość kontynuowania nauki i to często na uczelniach prywatnych o wątpliwej reputacji. Uczelnie te na siłę będą kształcić tych ludzi pomimo , za może kilka procent uzyska coś więcej niż dyplom. Po takich studiach setki młodych ludzi będzie miała problemy by utzrymać prace w zawodzie zgodnie z obranym kierunkiem studiów. Wielu nie mając perspektyw wyjedzie z kraju. Oznacza to , że odsetek ludzi z wyższym wykształceniem nigdy nie przekroczy 7% wśród polskich obywateli. Decyzja o amnestii może w przyszłości procentować lub mieć fatalne skutki.
(...)Historia jako przedmiot nie uczy życia w demokracji , nie radzi jak kożystać z pomocy różnych instytucji , nie informuje o obowiązkach i prawach obywatela itp. Jeśli tego ma uczyć historia trzeba pisać podręczniki od nowa. A na dzień dzisiejszy nie jest to proste...
Zgadzam się z całością Twojej wypowiedzi. Co do WOSu zgadzam się że idea takiego przedmiotu nie jest zła, aczkolwiek „wykonanie” w wielu szkołach jest mierne, a część nauczycieli po prostu „olewa” WOS. Podsumowując według mnie w polskich szkołach powinien zaistnieć większy nacisk na ogólnie pojęte „wychowanie patriotyczne”, nie ważne jak to będzie zrobione, nie jestem metodykiem i nie będę zagłębiał się w tematy mi obce. Ważne, aby polski uczeń był dumny, że jest Polakiem. Tak jak amerykański kloszard mieszkający w kanale jest dumny, że jest Amerykaninem, bo tak go wychowano i indoktrynowano na każdym kroku.
Anestia to jest problem...
I właśnie tutaj jest problem... że to problem. 😉
(...)Historia jako przedmiot nie uczy życia w demokracji , nie radzi jak kożystać z pomocy różnych instytucji , nie informuje o obowiązkach i prawach obywatela itp. Jeśli tego ma uczyć historia trzeba pisać podręczniki od nowa. A na dzień dzisiejszy nie jest to proste...
Zgadzam się z całością Twojej wypowiedzi. Co do WOSu zgadzam się że idea takiego przedmiotu nie jest zła, aczkolwiek „wykonanie” w wielu szkołach jest mierne, a część nauczycieli po prostu „olewa” WOS. Podsumowując według mnie w polskich szkołach powinien zaistnieć większy nacisk na ogólnie pojęte „wychowanie patriotyczne”, nie ważne jak to będzie zrobione, nie jestem metodykiem i nie będę zagłębiał się w tematy mi obce. Ważne, aby polski uczeń był dumny, że jest Polakiem. Tak jak amerykański kloszard mieszkający w kanale jest dumny, że jest Amerykaninem, bo tak go wychowano i indoktrynowano na każdym kroku.
Dupa jasiu z tym całym patriotyzmem. Jeśli ludzie mają być tak patriotyczni jak naziści koń-giertych i kartofle-kaczyńscy to już lepiej niech nie będzie patriotów wcale. Właśnie przez takie pośmiewiska jak oni wstyd być Polakiem.
Dzieci powinno się przede wszystkim uczyć myśleć, żeby jak dorosną nie głosowały na totalitarnych socialistów.
A WOS to ja pamiętam jako całkiem przyjemny przedmiot uczący o instytucjach państwowych. Dlaczego niby martwy i niepotrzebny? Czy młodzież nie powinna wiedzieć co to jest Trybunał Konstytucyjny i rozumieć że podważając jego autorytet Jarosław robi z siebie idiotę?
--
skr.
Dupa jasiu z tym całym patriotyzmem. Jeśli ludzie mają być tak patriotyczni jak naziści koń-giertych i kartofle-kaczyńscy to już lepiej niech nie będzie patriotów wcale. Właśnie przez takie pośmiewiska jak oni wstyd być Polakiem.
Nie ma rodzajów patriotyzmu. Nie można być 'patriotycznym jak' ktoś. Albo się jest, albo nie.
A WOS to ja pamiętam jako całkiem przyjemny przedmiot uczący o instytucjach państwowych.
To miałeś szczęście. Z doświadczenia mojego i znajomych - wiem marny przykład, ale siłą rzeczy nie mam lepszego - wynika, że przedmiot jest martwy.
Dlaczego niby martwy i niepotrzebny? Czy młodzież nie powinna wiedzieć co to jest Trybunał Konstytucyjny i rozumieć że podważając jego autorytet Jarosław robi z siebie idiotę?
To inny temat, ale nie na tyle, bym nie mógł napisać, że lepiej by uczniowie choćby usłyszeli o kontrowersjach wokół Sądu Najwyższego w USA. I o tym, ten właśnie przykład doskonale pokazuje, że na temat instytucji państwowych należy prowadzić dyskusję publiczną. Tak jak to zaczął robić obecny premier.
Nie ma rodzajów patriotyzmu. Nie można być 'patriotycznym jak' ktoś. Albo się jest, albo nie.
Alesz moszna.
Można być albo po prostu szczerze patriotą albo można twierdzić że jest się patriotą i uzurpować sobie do tego monopol (jak giertychy i młodzieże wsteczpolskie).
To miałeś szczęście. Z doświadczenia mojego i znajomych - wiem marny przykład, ale siłą rzeczy nie mam lepszego - wynika, że przedmiot jest martwy.
Istnieją szkoły, gdzie kiepsko prowadzona jest chemia i/lub matematyka i/lub fizyka ale to nie powód by te przedmioty likwidować.
Należy poprawić realizację przedmiotu, a nie głosić jakieś farmazony szowinistyczne.
Część postów i kawałek postu Skrypka zostały przeniesione tutaj. Mod.
Nie ma rodzajów patriotyzmu. Nie można być 'patriotycznym jak' ktoś. Albo się jest, albo nie.
Alesz moszna.
Można być albo po prostu szczerze patriotą albo można twierdzić że jest się patriotą i uzurpować sobie do tego monopol (jak giertychy i młodzieże wsteczpolskie).
Błąd logiczny. Wtedy ci drudzy zwyczajnie nie są patriotami.
To miałeś szczęście. Z doświadczenia mojego i znajomych - wiem marny przykład, ale siłą rzeczy nie mam lepszego - wynika, że przedmiot jest martwy.
Istnieją szkoły, gdzie kiepsko prowadzona jest chemia i/lub matematyka i/lub fizyka ale to nie powód by te przedmioty likwidować.
Należy poprawić realizację przedmiotu, a nie głosić jakieś farmazony szowinistyczne.
Sprawa jest bardziej skomplikowana. Trzymając się tego porównania - gdyby okazało się że w znakomitaj większości szkół fizyka jest prowadzona na uderzająco marnym poziomie - należałoby ją połączyć z innym przedmiotem/ zlikwidować.
Obecnego premiera zastrzeżenia polegają jedynie na tym, że na stołkach siedzą Oni zamiast Teraz K**** My.
I ten problem premier rozwiązuje przez wsadzanie na te same stanowiska swoich ludzi przy zachowaniu tej samej charakterystyki i metod działań.
Trza być naiwnym lub głupim by wierzyć że Jarosław uzdrawia łże-elity rządzące.Przecież on je jedynie wymienia na nowsze i swojsze.
Słowa, słowa, słowa.
Można być albo po prostu szczerze patriotą albo można twierdzić że jest się patriotą i uzurpować sobie do tego monopol (jak giertychy i młodzieże wsteczpolskie).
Błąd logiczny. Wtedy ci drudzy zwyczajnie nie są patriotami.
Nie są, ale tyle szumu robią, ze ludzie im wierzą i na nich głosują.
I nie tylko wiejski ciemnogród ale również pozornie wykształcone studenty,
Sprawa jest bardziej skomplikowana. Trzymając się tego porównania - gdyby okazało się że w znakomitaj większości szkół fizyka jest prowadzona na uderzająco marnym poziomie - należałoby ją połączyć z innym przedmiotem/ zlikwidować.
No tutaj szczerzenie nie rozumiem co na myśli miałeś.
Słowa, słowa, słowa.
Dupa, dupa, dupa.
A poważnie: coś chciałeś przekazać, czy tylko tak sobie amuzo słowasz?
Nie są, ale tyle szumu robią, ze ludzie im wierzą i na nich głosują.
I nie tylko wiejski ciemnogród ale również pozornie wykształcone studenty,
Przed chwilą jeszcze pisałeś co innego - dlaczego?
Sprawa jest bardziej skomplikowana. Trzymając się tego porównania - gdyby okazało się że w znakomitaj większości szkół fizyka jest prowadzona na uderzająco marnym poziomie - należałoby ją połączyć z innym przedmiotem/ zlikwidować.
No tutaj szczerzenie nie rozumiem co na myśli miałeś.
To oczywiste.
Dupa, dupa, dupa.
A poważnie: coś chciałeś przekazać, czy tylko tak sobie amuzo słowasz?
Ze swoje proglądy, to co się myśli, należy argumentować. Samo pisenie, że uważa się, że dany polityk jest złym człowiekiem nie ma sensu.
Nie są, ale tyle szumu robią, ze ludzie im wierzą i na nich głosują.
I nie tylko wiejski ciemnogród ale również pozornie wykształcone studenty,
Przed chwilą jeszcze pisałeś co innego - dlaczego?
Ja zdania nie zmieniłem o byciu patriotycznym oraz patriotycznym-inaczej.
Nie wciskaj mi tu swojego socjotechnicznego kitu.
Mnie nie złamiesz tak łatwo jak Tęczyńskiego.
No tutaj szczerzenie nie rozumiem co na myśli miałeś.
To oczywiste.
To oczywiste, że jak ktoś bełkocze bzdury, to trudno zrozumieć.
Napisz coś zrozumiałego z sensem, to podyskutujemy.
Dupa, dupa, dupa.
A poważnie: coś chciałeś przekazać, czy tylko tak sobie amuzo słowasz?
Ze swoje proglądy, to co się myśli, należy argumentować. Samo pisenie, że uważa się, że dany polityk jest złym człowiekiem nie ma sensu.
Że politycy koalicji są złymi ludźmi, to widać na kilometr.
Jeśli bardzo pragniesz, to mogę wytłumaczyć jak dziecku.
Ja zdania nie zmieniłem o byciu patriotycznym oraz patriotycznym-inaczej.
Najpierw piszesz, że można być patriotą na kilka sposobów, a potem, że nie.
Nie wciskaj mi tu swojego socjotechnicznego kitu.
Mnie nie złamiesz tak łatwo jak Tęczyńskiego.
Jakiego kitu? Chodzi mi o budowanie sensownych zdań.
Napisz coś zrozumiałego z sensem, to podyskutujemy.
Przed chwilą stwierdziłeś, że zrozumienie tego cię przerasta.
Że politycy koalicji są złymi ludźmi, to widać na kilometr.
Jeśli bardzo pragniesz, to mogę wytłumaczyć jak dziecku.
Błąd. Gdyby tak było, ludzie nie głosowaliby na nich.