Na tego giganta jest jeden dobry sposób, wliczając oczywiście OBOWIĄZEK niszczenia regenerujących kulek.
Jeżeli posiadamy manewry unikowe (Ex Maneuvers, czy jakoś tak) lub Stealth to podlatujemy po zniszczeniu kulek tuż pod jego pancerz, w miejsce gdzie jest ten "występek" po środku. Trzymamy się parę metrów od jego pancerza, jeśli przynajmniej 2-3 osoby tak robią, to giganta da się rozwalić w dwie-trzy minuty spokojnie. Po prostu w tym miejscu ma on problemy z trafieniem, jeżeli już obrywamy to używamy wszystkich zdolności regenerujących tarcze, najczęściej obrywamy w jedną, chyba że użyje opcji zmniejszającej wszystkie tarcze.
Taka pozycja sprawia, że walić możemy ze wszystkich dział zamontowanych na statku będąc w miarę bezpiecznym, niekiedy udaje mi się tam przeżyć nawet cała bitwę z tym gigantem nie ginąc. Chyba, że dostanę "z kulki" albo zdolności regenerujące nie zdążą się odnowić. Ustawiamy full na broń i walimy, "ile fabryka dała" lub jak kto woli "tu wstaw cytat z linka".
Lecenie na pałę i strzelanie prosto "w pyszczek" kończy się zazwyczaj, jak wspomniał Lo'Rel, całkowitą porażką. Dlatego liczy się jak najszybsze dotarcie pod pancerz, jak najbliżej tego "rozwidlenia" po środku. Nawet jeżeli dedniemy, to uderzenia kinetyczne zawsze te parę procent zjedzą. Gram miech, niezbyt aktywnie, a jakąś tam beretkę za chyba 20 zwycięstw z tym diabelstwem już mam 😛
"Jeżeli nie możesz kogoś pokonać, przyłącz się do niego" 😉