Dajcie faceta jakiegoś na Starbunia
W imię - deklarowanej - wierności oryginałowi wypada. (Ale międzywierszowej sugestii, że Sackhoff się nie sprawdzała stanowczo muszę się przeciwstawić.)
wywalcie świecące się kręgosłupy Cylonów
Z przyczyn jw. raczej nie grożą. (Choć zgodziliśmy się dawno, że sensu ten patent nie miał, służył tylko budowaniu klimatu, i łopatologicznemu sugerowaniu widzom już na starcie, że z pewnymi postaciami jest coś nie tak.)
To się nie uda.
Pewnie nie, ale i skreślać na starcie nie ma co.