Forum › Fantastyka › Inne sci-fi i pozostałe gatunki › Babylon 5
A przecież cały B5 jest wypełniony takimi przemowami
Co odziedziczył (w sensie kontynuacji tradycji) po TOS-ie i TNG (a może i po S:1999*), choć filozoficzny background Straczynskiego niewątpliwie dołożył swoje, nadając tym z B5 indywidualny**, odmienny, styl.
* Skoro o nim tu mowa...
https://scifimojo.com/2016/05/15/babylon-5/
** Acz nie stuprocentowo niepodrabialny - parę wypowiedzi Quarka (min. ta o piwie korzennym, i te o ludziach wygłoszone do Sisko i do Noga) wydaje się być z tej samej parafii, a znów pierwszy wpis dziennikowy Burnham usiłował uderzyć w naukowo-mistyczne klimaty a la Minbari (co nawet miało sens, biorąc pod uwagę wolkańskość w roli wspólnego mianownika).
Swoją drogą G'Kar to wspaniała postać* - na pierwszy rzut oka barbarzyńca, na drugi - przedstawiciel uciśnionych i bojownik o wolność, na trzeci - mędrzec i filozof. I ten jego duet z Londo, dobrodusznym ludobójcą...
RIP Katsulas.
* Z kanonu ST chyba tylko Garak jest podobnie zniuansowany.
ps. Do osobnego docenienia, że Sheridan i Delenn znają, w przeciwieństwie do Archera, Kirka z STC i admiralicji z ORV, prawo azylu.
Wypowiedź Quarka o ludziach w kontekście zabrania nam wygód jest najbardziej babylonową wypowiedzią chyba w całym ST.
Poza Quarkiem jednak Dukat też jest zniuansowany. Najlepiej napisany villain w historii SF. Masowy morderca którego można zrozumieć.
A co do G'Kara - może Straczynski udawać ale on bardzo dobrze zna historię Polski w czasie Drugiej Wojny Światowej. I tak jak zamach na IO to katastrofa gibraltarska, tak jak prezydent Clark to Józef Retinger tak G'Kar to rząd Polski na uchodźstwie a cały Narn to międzywojenne i drugowojenne losy Polski. Tylko Sowieci ich po wojnie nie zajęli (to przewrotnie przerzucił na los Centauri).
Wypowiedź Quarka o ludziach w kontekście zabrania nam wygód jest najbardziej babylonową wypowiedzią chyba w całym ST.
Która b. ładnie współgra ze słowami Londo z "In the Beginning"*:
Londo Mollari: The War. The humans, I think, knew they were doomed. Where another race would surrender to despair, the humans fought back with greater strength. They made the Minbari fight for every inch of space. In my life, I have never seen anything like it; They would weep, they would pray, they would say goodbye to their loved ones, and then throw themselves without fear or hesitation at the very face of death itself, never surrendering. No one who saw them fighting against the inevitable could help but be moved to tears by their courage. Their stubborn nobility. When they ran out of ships, they used guns, when they ran out guns they used knives and sticks and bare hands. They were magnificent. I only hope that when it is my time, I may die with half as much dignity as I saw in their eyes in the end. They did this for two years they never ran out of courage but in the end, they ran out of time.
Ale i ze słowami Kirka z "A Taste of Armageddon":
James T. Kirk: All right. It's instinctive. But the instinct can be fought. We're human beings with the blood of a million savage years on our hands, but we can stop it. We can admit that we're killers, but we're not going to kill today. That's all it takes. Knowing that we won't kill today.
* Które chyba były inspiracją dla minimum części "Prelude to Axanar". (I które - trudno nie dodać - teraz b. pasują do wojny za naszą wschodnią granicą.)
Poza Quarkiem jednak Dukat też jest zniuansowany. Najlepiej napisany villain w historii SF.
Póki go (od odcinka "Waltz" w górę) nie zaczęli psuć. Wcześniej był doskonały.
A co do G'Kara - może Straczynski udawać ale on bardzo dobrze zna historię Polski w czasie Drugiej Wojny Światowej.
I znowu pokrewieństwo do DS9. Mogą mówić, że Bajoranie to Tybetańczycy, Żydzi, Irlandczycy, a przecież chyba każdy z nas widział w Kirze Polkę, choć chwilami.
Ohoho, najlepsza możliwa wersja. Przy czym widzę, że stawka będzie wysoka (odkrywanie sensu Wszechświata to nie z kij dmuchał, ale może akurat JMS tego nie sp***), a w obsadzie są David Sheridan (pewnie ten z numerem II)* i Zathras**, który - sądząc z zapoczątkowanej niedawno przez Straczynskiego fali Zathras jokes*** będzie odgrywał istotną rolę.
* Czyli w moim headcanonie ten przodek o mieszanej krwi, na którego powoływał się Spock w TAS:
https://babylon5.fandom.com/wiki/David_Sheridan_II
** Czyli dowód, że można wprowadzić neelixowatą postać (a nawet rodzinę postaci), która nie będzie irytująca... dla widzów:
*** https://twitter.com/search?q=Zathras
ps. Tymczasem wrzuciłem na czołowe strony z recenzjami ST jednobrzmiący komentarz:
I think that "Journey to Babel"/this episode was MAJOR inspiration, or self-inspiration (you know, D.C. Fontana in both teams) for Babylon 5:
Babel -> Babylon station
Vulcans -> Minbari (both stoic and monk-like)
Tellarites -> Centauri (both arrogant and doing illegal things)
Andorians -> Narn (both violent, in medieval looking clothes)
Kirk + three ambassadors -> Sheridan + three ambassadors too
Starfleet -> WhiteStar fleet (in very Garth's-like uniforms*)
UFP -> IA
* Ok, that's from another episode of TOS, like:
Medusans -> Vorlon (both hidding themselves)
And we also have (that's from TNG):
Betazoids -> Byron's telepaths
Martian Independence Declaration -> Martian struggle for independence
Galen - archeology professor -> Galen - technomage and archeologist
I dare to say that B5 is unofficial TOS prequel (better than ENT), like AND and ORV are unofficial TNG/DS9/VGR sequels.
https://www.jammersreviews.com/comments/?id=107112
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/tos2.htm#comment-6181488606
http://kethinov.com/startrekepisodes.php?id=188 - tu trzeba commenty ręcznie otworzyć
Jedyne pytanie czy to będzie Zathras, Zathras, czy może jednak Zathras.
A może... Może nawet... Może nawet to będzie sam Zathras!?
😉
Może spotkamy wszystkich 10 tym razem? 😉
Skądinąd zastanawiam się czy nie mamy tam odwrócenia znanego trendu, bo dotąd - jak wiele wskazuje - DS9 czerpało z B5, a teraz ten przemieszczający się Sheridan pachnie Sisko z "The Visitor", O'Brienem z "Visionary" (i Worfem z TNG "Parallels").
B5: TRH ma już swoje strony na IMDB i w stonownej Wikii:
https://www.imdb.com/title/tt27712788/
https://babylon5.fandom.com/wiki/Babylon_5:_The_Road_Home
Sądzę, że będzie warto je śledzić by być na bieżąco z tym projektem.
Co do przemieszczania się - no a Babylon 4 i wizje tamtejsze? 🙂
Fakt, premiera "Babylon Squared" (z Zathrasem zresztą) miała miejsce 10 sierpnia 1994, przed "Visionary" (o "The Visitorze" nie mówiąc), ale... "Parallels" (Bragi dziecko) to 29 listopada 1993. Nadto w w/w pierwszosezonowym odcinku B5 mamy w zasadzie zwykłą anomalię czasoprzestrzenną (w stylu - bo ja wiem? - TNG-owskiego "Cause and Effect"), skoczenie Sinclaira ze stacją to dopiero "War Without End, Part II" a więc 20 maja 1996 ("The Visitor" wszedł na ekrany wcześniej, 9 października 1995). Oczywiście, znając skłonność Straczynskiego do planowania z wyprzedzeniem, można pytać kiedy który wątek został napisany...
Pierwotnie stacja B4 miała skoczyć w przód do piątego albo szóstego sezonu i zastąpić Babylon 5 w roli głównej stacji.
Czyli jednak twórcy DS9 (konkretnie - przyszły współtwórca OGaM i REN - Ethan H. Calk wspomagany przez starego cyberpunkowca Shirley'a na gościnnych występach i - później współtworzący nBSG z Capricą - Michael Taylor) byli tu pierwsi, choć - dzięki kunsztownemu splataniu wątków przez n/w - może się wydawać, że JMS 😉 .
No, i na szczegóły (w tym trailer) poczekamy sobie do czerwca:
For those who have been waiting for more information on the #B5AnimatedMovie, the final update will come in mid-June not just here but to the public at large. It will have the release date, plot summary, A TRAILER, how/where to watch/obtain it, and other cool stuff.
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 12, 2023
Ale, w świetle naukowych zainteresowań Straczynskiego:
Okay, so I don't have enough background in science of any form, let alone physics, to put forth a credible opinion about anydamnthing, but I did have a thought, and I wanted to pass it along to see if anyone else picks it up. By now it looks solid certain that the --
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 14, 2023
-- universe wasn't created in a Big Bang, but rather a "Big Crunch" or "Big Bounce" when a prior universe got too crowded and crumbles under its own mass, sparking a *massive* black hole/singularity that crunches everything down, and then rebirths it into the next universe -- pic.twitter.com/xNAETY6COK
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 14, 2023
-- which got me thinking about the current black holes that are absolutely ubiquitous, and the questions about why they are there, what's their purpose, do they wormhole to other places...and that's when a thought occurred to me. We know that energy cannot be created or --
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 14, 2023
-- destroyed, only transferred from one state to another. So what if the black holes are, on one level, the universe's version of heat radiators, prolonging the life of the universe by reducing that crowding, transferring mass into energy on this side and pushing that energy --
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 14, 2023
-- not to an already existing universe, as wormholes allegedly do, but rather into the process of fueling the creation of the next universe? Setting the stage for the final singularity that finishes the job of "clean-up" of our current universe. Matter goes into black holes --
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 14, 2023
-- is converted to energy, the energy goes to the next universe, continuing the cycle. The more stars, galaxies and planets created here, the more the black holes can devour/transfer to the formation of the next universe, which would explain the fury of nebulae pumping --
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 14, 2023
-- out stars, both for current use and to be taken by black holes as fuel for the next cycle. Birth-development-harvest-collection-expulsion-collapse-cleanup-birth.
Anyway, just a casual thought. Prepared for those who actually know this stuff to tell me I'm full of it.
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 14, 2023
(So in that photo, rather than one point of energy transfer, imagine also millions of paths of energy like strands of hair between the two sides as energy from one is pumped into the other.)
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 14, 2023
Traktowanych jednak przez niego samego z iście Trekowym luzem:
Yes, a cycle that leads inevitably, and in accordance all the laws of thermodynamics, to the creation of the cheeseburger. https://t.co/IjyBq7ysDw
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 14, 2023
Oraz tego, co JMS pisze o tworzeniu scenariuszy:
Annoyed to see so much convenient writing in movies lately. The writing process is supposed to be hard on the writer to make it easy on the audience, not easy on the writer making it hard on the audience. Sloppy and inconsistent storytelling serves no purpose.
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 15, 2023
Writing at its core is about asking the next logical question, and going with the most honest answer, not the answer that's less honest but simpler to write. Because an audience/reader will feel that lack of honesty, whether character- or logic-based. https://t.co/iQoUsWyQWV
— J. Michael Straczynski (@straczynski) May 15, 2023
Jestem pewien, że będzie warto.
ps. Aha: ta ilustracja zdobiąca artykuł z zapowiedzią, to podobno kadr z nadciągającego filmu.
Wreszcie, ktoś jeszcze powrót B5 odnotował:
https://www.youtube.com/watch?v=INvOl1fJ_Uo
I Sci-Finatics na ten sam temat po raz drugi:
https://www.youtube.com/watch?v=0tGNnpDcxkQ
