Forum › Fantastyka › Star Trek › awanse itp.
Czy uwazasz awans Janeway do stopnia admirala za sluszny ❓
Pytanie jest trochę podchwytliwe. Bo bycie admirałem, mimo, że daje pewną satysfakcje, usuwa danego oficera floty z fotela kapitańskiego, a jak wiemy, ten fotel to jedyne miejsce, gdzie można czegoś dokonać (gdzie ja to słyszałem....... 😉 ). Najlepsi dowódcy okrętów powinni pozostać na swoich stanowiskach, bo tylko na nich mogą szkolić nowe kadry i ratować galaktykę, gdy zajdzie taka potrzeba. Admirałowie siedzą za biurkiem i podejmują niepopularne decyzje. Bycie admirałem wymaga zupełnie innych kwalifikacji, niż kilka lat błąkania się po galaktyce 🙂 . Moim zdaniem Janeway daleko do Picarda czy Sisko. Dlatego jeśli już jakiegoś porządnego kapitana trzeba wyrzucić na bezwartościowe stanowisko admirała, to lepiej poświęcić Janeway. Jeśli Kaśka dokonała czegoś wielkiego, to powinna dostać jakiś medal, miesiąc urlopu i dowództwo dobrym okrętem. Ale jeśli stołek admirała ma być nagrodą za jej osiągnięcia, to TAK, zasłużyła na niego.
Zgadzam się z Ixionem. Chyba, że ona zawsze o tym marzyła??? I dobrą kapitan została z przymusu, a tak naprawdę zawsze chciała być kimś kogo kukły palą kadeci :D.
Ale admiral jak chce tez moze dowodzic statkiem przyklad Kirk albo w ST8 zostal zniszczony statek admirala co sugeruje ze admiral siedzial na fotelu kapitanskim.A poza tym admiral moze dowodzic cala flota a nie jednym statkiem.
Czy uwazasz awans Janeway do stopnia admirala za sluszny ❓
Tak... oczywiście, że słuszny 😉
po 7 latach w Delcie, asymilacji i rozwaleniu pól kolektywu jednym stateczkiem, niejednokrotnej prawie-śmierci, każda pani kapitan wymaga admiralizacji..... żeby więcej nie rozrabiała i dała się wykazać młodszym 😉
TAK, jak najbardziej
Ale nie z takich powodow jakie wy tutaj przedstawiacie 👿
Zasluzyla bo byla jedyna kapitan ktora dotej pory wystapila w serialu trek dluzej niz w jakims epizodzie i dobrze sobie poczynala, poza tym byla w sytuacji z jaka nie zetkneli sie Kirk i Picard - czyli byla zdana przez caly czas wylacznie na siebie i swoich ludzi ( nie liczac drobnych epizodow) 8) .
poza tym byla w sytuacji z jaka nie zetkneli sie Kirk i Picard - czyli byla zdana przez caly czas wylacznie na siebie i swoich ludzi ( nie liczac drobnych epizodow) 8) .
Tosowe hasło: "pięcioletnia misja do gwiazd" świadczy, że byli zdani zwłaszcza na siebie 😉
Tym tropem można dojść do wniosku, że jeszcze ze dwa sezony i Archer zmieni mundur na taki admiralski 😉
Tym tropem można dojść do wniosku, że jeszcze ze dwa sezony i Archer zmieni mundur na taki admiralski 😉
I tak zostanie admiralem, bo jest pierszym kapitanem takiego statku 8)
I tak zostanie admiralem, bo jest pierszym kapitanem takiego statku 8)
Przed awansowaniem na admirała może go powstrzymać jedynie śmierć, ale znając scenarzystów ryzyko jest niewielkie...
A Janeway zasłużyła na admirała - w końcu nie zrobiła nic niestosownego co by mogło wykluczyć jej awans 😉
Wprawdzie jej nie znam, ale wydaje się w porządku. Ja jestem na tak
Ale admiral jak chce tez moze dowodzic statkiem przyklad Kirk albo w ST8 zostal zniszczony statek admirala co sugeruje ze admiral siedzial na fotelu kapitanskim.
No właśnie. Jak to się skończyło? 😉 Okręt admirała z FC został zniszczony, a Kirk w ST I zniszczyłby Enterprise zaraz po wejściu w Warp, gdyby nie sprawna reakcja załogi.
Zasluzyla bo byla jedyna kapitan ktora do tej pory wystapila w serialu trek dluzej niz w jakims epizodzie i dobrze sobie poczynala, poza tym byla w sytuacji z jaka nie zetkneli sie Kirk i Picard - czyli byla zdana przez caly czas wylacznie na siebie i swoich ludzi ( nie liczac drobnych epizodow)
To właśnie wskazuje, że Janeway potrafi sobie poradzić jako dowódca jednego okrętu. Tymczasem nie mając kontaktu z dowództwem, nie dowodząc nigdy jakąś flotą, nie koordynując działań wielu jednostek nie uzyskała doświadczenia w tym, co jest ważne w byciu admirałem.
Ale w jednym masz racje. Mianowicie spisek: lobby feministyczne wymogło na scenarzystach wprowadzenie awansu Janeway....... 😉
I tak zostanie admiralem, bo jest pierszym kapitanem takiego statku
Ciekawe, jak wtedy będzie mu się układała współpraca z pewnym volkańskim ambasadorem 😉
Tymczasem nie mając kontaktu z dowództwem, nie dowodząc nigdy jakąś flotą, nie koordynując działań wielu jednostek nie uzyskała doświadczenia w tym, co jest ważne w byciu admirałem.
Wiesz tego mozna sie nauczyc w holodeku 😉
Wiesz tego mozna sie nauczyc w holodeku 😉
jednak większość admirałów, jeżeli nie wszyscy, byli kiedyś kapitanami... jak nie zna się na tym to się wysyła taką osobę na kurs admiralski i już 😉
Przecież nic-nie-robienie tudzież wydawanie-nierozsądnych-rozkazów-których-i-tak-jakiś-zbuntowany-kapitan-nie-posłucha nie może być aż takie skomplikowane 😛
Ale tak myslac to kazdy doswiadczony kapitan powinien umiec przejac dowodzenie nad flota, dowod: Picard przejal w ST8 dowodzenie nad flota zeby pokonac szecsian Borga.A awans Janeway dowodzi ze byla doswiadczonym dowodca.
Wiesz tego mozna sie nauczyc w holodeku
Holodek holodekiem, a realne doświadczenie to realne doświadczenie. Skoro jest tak z przebywaniem w przestrzenie kosmicznej w skafandrze (czwarty sezon VOY, o ile pamiętam), to z byciem admirałem też. Zresztą teraz wiemy, czemu ten okręt admirała z FC został zniszczony- on też ćwiczył na holodeku 😉
Przecież nic-nie-robienie tudzież wydawanie-nierozsądnych-rozkazów-których-i-tak-jakiś-zbuntowany-kapitan-nie-posłucha nie może być aż takie skomplikowane
Przykład polskich polityków pokazuje, że trzeba być ekspertem od NicNieRobienia, by dobrze spełniać swoje obowiązki 😉
Ale tak myslac to kazdy doswiadczony kapitan powinien umiec przejac dowodzenie nad flota, dowod: Picard przejal w ST8 dowodzenie nad flota zeby pokonac szecsian Borga.
Ale to był Picard. Dowódca flagowego okrętu Floty. Najlepszy dowódca w historii. Mój ulubiony kapitan 😉