Forum › Fantastyka › Inne sci-fi i pozostałe gatunki › Avatar
To, że Cameron liczy na zbudowanie wokół swojego filmu czegoś na miarę kultu religijnego... jak w przypadku niektórych (większości? :P) fanów ST czy SW czy, to sobie liczyć może... Bo ten film opowiedział już wszystko co miał opowiedzieć.Chce robić Avatar 2? O czym? Eywa z nieznanych przyczyn zacznie umierać i zrobią wyprawę do wnętrza Pandory?Mnie chodzi jedynie o to, że film nie jest zły. Daje miłe wrażenie. Opowiada ciekawą historię. A że na kanwie tematu "bedgajs vs gudgajs ent de planet"...W moim odczuciu całkiem nieźle wyszło to odświeżenie tematu.
Ewentualny Avatar 2 miałby się dziać na innych planetach układu w którym znajduje się Pandora. W praktyce to oznaczałoby że nie zobaczymy bohaterów z pierwszej części. Kontynuacja jaka by nie była jest jednak na swój sposób pewnikiem. Avatar zaciągnął całą rzeszę ludzi do kin zarobił miliony, więc ta rzesza ludzi po raz kolejny pójdzie do kina zobaczyć czy Cameron zrobił godną kontynuację.Jeszcze tak odnośnie kontynuacji to podobno Cameron szykuje Avatar na trylogię.
A właśnie że film ma bardzo mocne przesłanie i nigdy nie nazwę go jakimś popcornerem.
Film piętnuje wiele zachowań które są głównymi grzechami ludzkości.
Jednym z nich jest (niegłupi i mocny) motyw proekologiczny. Wiemy że ziemia staje się martwym światem przez ludzi którzy w imię ślepego zysku chcą zająć się Pandorą.
Do tego dochodzi krytyka chciwych korporacji które zrobią wszystko by osiągnąć swoje cele. Film ma też kilka innych przesłań i co najważniejszy nie były one nachalnie podane, szczerze spodziewałem się moralizatorstwa a otrzymałem niegłupie problemy które często zmuszają do zastanowienia.
Damm kolejny emo fan.
Z tymi korporacjami to akurat jest coś na rzeczy (vide ostatnia "pandemia grypy"), ale fakt że Camerona tutaj obronić się nie da 🙂
Słynny "Titanic" pobity - "Avatar" zarobił więcej
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Sly...ml?ticaid=19891
No to mamy zmianę lidera 🙄
Heh, jak jechać na fali, to na całego...
http://film.wp.pl/idGallery,6041,idPhoto,221789,galeria.html
Film jest ciekawy i to nie tylko ze względu na 3D. Przesłanie owszem jest i to dość mocno pokazane (aż za mocno). Jednak mimo pewnych wad (po pól godzinie wiedziałem jak się skończy) to mi się podobał. Co ciekawe mój kolega który nie ma pojęcia o s-f, i w ogóle go te klimaty nie kręcą był już na nim 3 razy 🙂 Bardzo podobało mi się przedstawienie rasy tubylców razem z ich obyczajami i językiem. Ogólnie polecam jak ktoś jeszcze nie był 🙂
Wszyscy się w miarę orientowali jak się skończy. Ja jedynie myślałam, że...
Heh, jak jechać na fali, to na całego...
http://film.wp.pl/idGallery,6041,idPhoto,221789,galeria.html
Ba, okazuje się że Avatar dał drugi oddech całej gałęzi tego przemysłu:
http://wiadomosci.onet.pl/2127886,18,avata...porno,item.html
I kolejna ciekawostka:
http://wiadomosci.onet.pl/2128126,12,niezw...atara,item.html
Film jest ciekawy i to nie tylko ze względu na 3D. Przesłanie owszem jest i to dość mocno pokazane (aż za mocno). Jednak mimo pewnych wad (po pól godzinie wiedziałem jak się skończy) to mi się podobał. Co ciekawe mój kolega który nie ma pojęcia o s-f, i w ogóle go te klimaty nie kręcą był już na nim 3 razy 🙂 Bardzo podobało mi się przedstawienie rasy tubylców razem z ich obyczajami i językiem. Ogólnie polecam jak ktoś jeszcze nie był 🙂
To dość częste we filmach Camerona że pomimo tego że to SF to chętnie oglądają je luzie którzy tego gatunku nie lubią. Np mam znajomego który SF nie znosi ale kilka razy widział Aliens i oba Terminatory i bardzo je lubi. Podobnie jest i z Avatarem, znam przypadki że ludzie którzy nie lubią SF oglądały go z przyjemnością.
Dopiero teraz miałem okazję zobaczyć. Byłem do niego trochę uprzedzony, ale to chyba ze względu na całą mark(i)etingową otoczkę i efekt stadny prezentowany przez społeczność. Sądziłem, że film jest przereklamowany. Prawdę powiedziawszy, widowisko podobało mi się. Mimo, iż nadal uważam 3D za jedną wielką ściemę i wyciąganie kasy od widza, a Avatar nadal nie jest przełomowy jak to tysiące głoszą, nie mam go za film głupi czy pusty. Scenariusz całkiem sprawnie zmontowany, choć przewidywalny. Logicznie poprawny. Oglądam scenę przemówienia Sully'ego i głos w głowie mówi: "This is our Independence Day". Po chwili bohater wykrzykuje: "This is our land!". Do aktorstwa nie mam zarzutów. Muzyka - niech mnie kule biją. Myślę sobie - Horner jak nic. Normalna zrzynka z Wrath of Khan. Patrzę na pudełko, a tam jak byk stoi - Horner. Przypomnijcie sobie początek "Surprise Attack" z trekowej ścieżki 😉 Co do efektów specjalnych - dla mnie, wypadają w filmie pozytywnie, gdy nie są przytłaczające i nie ma się wrażenia blue boxa / green screenu. Wiem, że Avatar to prawie 100% CGI, ale widoki są bardzo naturalne i po prostu ładne (niech ktoś mi wytłumaczy skąd bierze się tyle wody w wodospadach lejących się z wiszących w powietrzu skał). Nie dostaniemy też przy nich epilepsji.
Mnie przy Avatarze rozbolała głowa, choc oglądałam normalnie, na ekranie telewizora. Nie mam pojęcia, czemu, może sposób montażu scen lub prowadzenia kamery tak na mnie podziałał. Ale film rzeczywiście nie jest ani w połowie tak głupi, jak sądziłam.
W "Avatarze" Sigourney Weaver zagrała Grace Augustine Ziemiankę, która zaciekle walczyła, aby uratować Pandorę przed zniszczeniem. Teraz w realnym świecie gwiazda "Obcego" i najnowszego dzieła Jamesa Camerona także walczy o przetrwanie dziewiczej przyrody. Tym razem zagrożenie jest jak najprawdziwsze - to karczowanie kolejnej części amazońskich lasów tropikalnych.
Przypomnijmy, że niedawno brazylijski rząd zatwierdził budowę tamy na rzece Xingu. Tama ta ma być trzecią co do wielkości na świecie, a koszt jej budowy ocenia się na 7 miliardów funtów. Rząd brazylijski twierdzi, że inwestycja ta jest kluczowa dla gospodarki narodowej. Tymczasem obrońcy środowiska i przywódcy plemion indiańskich widzą w niej kolejny krok w stronę zagłady tropikalnych lasów i zamieszkujących je rdzennych ludów. Jednym z walczących o południowoamerykańską przyrodę jest James Cameron. Teraz dołączyła do niego jedna z jego "avatarowych" gwiazd - Sigourney Weaver.
Film jest ciekawy i to nie tylko ze względu na 3D. Przesłanie owszem jest i to dość mocno pokazane (aż za mocno). Jednak mimo pewnych wad (po pól godzinie wiedziałem jak się skończy) to mi się podobał. Co ciekawe mój kolega który nie ma pojęcia o s-f, i w ogóle go te klimaty nie kręcą był już na nim 3 razy 🙂 Bardzo podobało mi się przedstawienie rasy tubylców razem z ich obyczajami i językiem. Ogólnie polecam jak ktoś jeszcze nie był 🙂
To dość częste we filmach Camerona że pomimo tego że to SF to chętnie oglądają je luzie którzy tego gatunku nie lubią. Np mam znajomego który SF nie znosi ale kilka razy widział Aliens i oba Terminatory i bardzo je lubi. Podobnie jest i z Avatarem, znam przypadki że ludzie którzy nie lubią SF oglądały go z przyjemnością.
A ja przyznam, że lubie filmy sci-fi Camerona. Na honorowych miejscach u mnie na półce stoją Sagi Obcego i Terminatora. Jestem też fanem innych filmów science fiction - oczywiście też całej sagi trekowej natomiast Avatar mnie nie zachwycił - był dla mnie mało s-f owy a mocno fanstastyczny...
Tak duży sukces tego filmu mnie zaskoczył i dalej zaskakuje
"Avatar", który dzieje się w Indiach
http://wyborcza.pl/1,75477,8259063,_Avatar..._w_Indiach.html
Na wzgórzach leżącego na wschodzie Indii stanu Orisa rozgrywa się historia żywo przypominająca filmowego "Avatara". Tyle tylko że w odróżnieniu od filmu w Orisie naprawdę giną ludzie
Podobnie jak ziemianie w filmie Jamesa Camerona, wydobywczy gigant należący do hinduskiego multimiliardera Anila Agarwala pożąda cennego surowca. A konkretnie złóż bogatych w aluminium boksytów.
Agarwala wsparł premier Indii Manmohan Singh, żądając od ministrów, by zrobili co w ich mocy, aby Vedanta mogła rozpocząć przedsięwzięcie. Ze złóż szacowanych na 70 mln ton boksytów można przez najbliższe 20-25 lat wycisnąć nawet milion ton aluminium rocznie. Problem w tym, że boksyty zalegają w Niyamgiri, a to najświętsze miejsce Dongria Kondh.
Według plemiennych wierzeń tego animistycznego ludu w zalesionych wzgórzach zamieszkuje najwyższe bóstwo - Niyam Raja, czyli Pan Prawa, stwórca wszystkich rzeczy. To tam wieśniacy z okolicznych osad przychodzą modlić się i składać ofiary. I