Anomalia

Viewing 4 posts - 1 through 4 (of 4 total)
  • Author
    Posts
  • Riri
    Participant
    #2460

    tagi: Star Trek, ST, TMP, TNG, USS Enterprise, KirkOkręt Zjednoczonej Federacji Planet NCC 1701-B USS Enterpise Kapitan James T. Kirk stał na mostku swego okretu i podziwial gwiazdy. Exelsior zblizal się wlasnie do rejonu gdzie wedlug dowodcow pojawila się dziwna niergularnosc kwantowo-czasoprzestrzenna. Kapitan nie spieszyl sie.to była 6 nieregularnosc w tym miesiac, nie liczac plagi, Klingonow i awari reaktora. Kapitan wpatrywal się w te male - zdawalo by się - punkty i myslal ze robi się już na to za stary. Z zamyslenia wyrwal glos Spocka oznajmiajacy ze ze 14, 9 minuty znajda się u celu.Kapitan poprawil mundur i wrocil na swój fotel. - Zalaga na stanowiska, zblizamy się do rejonu podejrzanej anomalii kwantowo-czasoprzestrzennej. Panie Sulu, podniesc tarcze i naladowc uzbrojenie, jakby co z niej wyskoczylo chce być przygotowany. - Takjest, kapitanie. - To nielogiczne - Odezwal się Spock - W przypadku kontaktu moglo by pozostac uznane za wrogi akt i doprowadzic do niepotrzebnej konfrontacji... - Tak, tak.... Jednakze ostatni razem to co wyskoczylo z nieregularnosci najpierw strzelalo potem zadawalo pytania. - Pan za to potraktowal to jako osobista sprawe i jak z nimi skonczyl to ciezko było zidentyfikowac atomy które po nich pozostaly. - Nieprawda. Przechwycilismy calkiem spory kawalek kadluba... - Wzrok Spocka sprawil ze kapitan stracil ochote do dalszego sporu. - Dobrze, rozladowac uzbrojenie, Jednak tarcze pozostawic... - Kapitanie, osiagnelismy rejon zaburzenia... - Sternik niezdolal dokonczyc, gdyz okret nagle zostal wytraconyz warp i zachamowal. Wstrzas wyrzucilwszystkich z foteli. Kirk powoli zbieral się z podlogi. Naprawde robie się na to za stary, pomyslal ponownie. Rozejrzal się po okolicy. Spock stal już na swoim miejscu, reszta powoli się podnosila. Kapitan ponownie usiadl w fotelu. - PanieSulu, jak już wyjmnie pan nos z dekoltu porucznik Uhary proszę ustalic predkosc na polowe impulsowj i zblizyc nas do fenomenu. Panie Spock oczekuje informacji na temat tego co się stalo. - Zostalimy wybici z Warp i wyniku wstrzasu wyrzuceni ze swoich stanowisk. - Glos Spocka był jak zwykle rzeczowy, opanowany i spokojny. - No tak... to wiele wyjasnia. Cos jeszcze?-Wyglada na to ze zostalo to spowodowane zanikiem pewnych warstw podprzestrzeni wywolanym efektem kwwantowym generowanym przez anomalie czasoprzestrzenna.- Jakie są odczyty?- Emisja energi na calkiem wysoki poziomie, Wykrywam slady promieniowania, pozatym obecnosc jakis dziwnych czasteczek. - Sternik powoli zblizmy się do anomali. I niech ktos wrzuci ja na ekran.Chwile potem cala zaloga mostka mogla ogladac lbrzymi wir w roznych odcieniach rozu przetykanego biela. - Cos mi tu nie gra. - Kapitan sprawial wrazenie zaklopotanego - Zwykle takie rzeczy bywaly niebieskie... - Pewnie dlatego nazwali to anomalia...- Rozumowanie Spocka jak zwykle cechowala bezbledna logika. - Jak zwal tak zwal. Wiemy o tym cos wiecej? -Niestery promieniowanie nieznanych czasteczek zakluca odczyty. - No to podlecmy blizej. - Tak jest kapitanie. Okret powoli zblizall się do dziwnego obiektu. Kapitan siedzial w fotelu i zastanawial się. Miał niejasne przeczucia ze kiedys już cos takiego widzial... - Dziennik pokladowy. Data gwiezdna dzisiejsza. Osiagnalismy rejon anomali kwantowo czasoprzestrzennej. Emisje promieniowania nieznanych czasteczek zaklucaja prace czujnikow wiec zblizymy się do niej i sprobujemy zdobyc wiecej informajii... - kapitan przerwal na chwile- i na boga już wiem! To przypomina lody poziomkowo-smietankowe, takie spiralnie zwiniete!... Komputer, koniec zapisu. - Kapitanie zblizyismy się do anomali. Odczyty wciąż niewyrazne. - No to sprobuj nas jeszcze troche ...- kapitan nie zdazyl dokonczyc bo w tym momencie okret msnal krawedz wiru, ktory gwaltownie wirujac wessal Enterprise do srodka Dwadziescia pare lat pozniej.Okret NCC 1701-D USS EnterpriseJean-Luc Picard siedzial w fotelu dowodcy i powoli popijal Earl Graya.- Data, ile jeszcze do co celu? - Móje obliczenia wskazuja ze powinnismy dotrzec tam z 14 minut i 56,3 sekundy- Co wiemy o celu misji?? - Mamy zbafac nieregularnosc kwantowo-czasoprzestrzenna, w rejoonie w który dwdziesciapare lat temu zaginal Enterprise-B. - A jaka była ich misja? - Badali nietypowa anomalie kwantowo-czasoprzestrzenna. Taka sama jak nasza. - Skad jestes treo taki pewny? - Och to taka niescislosc senariusza. -Ach....OK.. - Kapitanie zblizamy się do rejonuano....- Silny wstrzas targnal statkiem, wyrzucajac wszystkich z foteli kapitan lezal na podlodze zwijajac się z bolu. Worf pierwszy polapal się w polozeniu kapitana. - Doktor na mostek... i mechanik tez! - dodal spogladajac na porucznika Date, Lekarz pojawil się doslolwnie po chwili. Zeskanowal wciaz dezglosnie wijacego się po ziemi oficera. - 45- 60 stopni..- Mruknal do siebie. Worf miał na twarzy autentyczne przerazenie - Taka goraczka? - Nie, temperatura herbaty, która wylal sobie miedzy nogi...- Klepnal komunikator- Transport dwuch do ambulatorium - No spokojnie kapitanie, to się da uratowac... i nie kurczy się w goracej wodzie jak nasze mundury... - Kapitan spojrzal na doktora z nadzieja w oczach. Chile potem obaj rozplyneli się w powietrzu. Komandor- Porucznik Worf chwycil glowe porucznika Daty i z pomoca pokladowego inzyniera zamocowali ja miejscu . Chwile pozniej Android zrestartowal się. - Co się stalo? Moje przyrzady wskazuja ze przez dobrych kilka minut bylem nieaktywny. Czy cos przegapilem? - Nie, ale kapitan jest chwilowo niedysponowany. Jakbys mogl rozpoczac badanie tej anomali, bylbym niezmiernie wdzieczny.- Dobrze. - Data zaja miejsce przy konsoli naukowej i zacza intensywnie wciskac kolorowe przyciski. Worf zagladnal mu prze ramie. - Czerwona krolowa na czarnego krola...tegn...ao ..znaczy sie.... poruczniku Data! Prosze to skonczyc i zajac sie anomalia!Gdyby mogl, prucznik Data pewnie by sie zaczerwienil, jednakze z pewnych przyczyn nie zrobil tego. Poslusznie zabral sie za nakazane czynnosci.Kilka minut pozniej przedstawil wynik swojej pracy. - Mamy do czynienia z anomalia kwantowo-czasoprzestrzenna. Niestety promieniowanie emnitowane przez czasteczki Iota, Kappa i Zeta zaklucaja prace sensorow. Powinnismy się odrobine zdlizyc, to powinno dac dokladmiejsze odczyty. - Zaczekamy na kapitana , niech zdecyduje - Worf spojrzal na rozowobialy wir tanczacy w przestrzeni przed okrete i wstrzasnal ramionami. To cos przyprawialo go o dreszcze. - Na razie skanuj czym możesz i sprobuj dowiedziec się czegos wiecej o tym ....czyms.15 minut pozniej.Jean-Luc Picard wrocil na mostek. Wciąż miał lekkie problemy z chodszeniem i był dziwnie malomowny. Na jego twarzy malowal się jednak wyraz ulgi. Po kilku minutach ciszy odezwal się Rikier.- Kapitanie, porucznik Data proponuje bysmy zblizyli się do anomali, bo w chwili obecnaj promieniowanie emitowane przez czasteczk Klapa, Feta i Idiota zaklucaja skanery, - Kapitan spojrzal na oficera i skinal glowa - Wykonac- szepnalOkret ponownie nabral predkosci zmniejszajac dystans do anomali-Kapitanie, mam dziwne odczyty z wnetza anomali, jakby ...niewiem, musimy podleciec blizej...-Zgoda. Panie La Forge...- Aye, sirEnterprise ponownie poruszyl się, podazajac w strone zlowieszczego obiektu- I co Data?- Wykrywam emisja reaktora MARA, sygnatury federacyjne, ale sa jakies dziwne, powinnismy sie troche zblizyc- Zgoda kurs na anomalie...-Kapitanie - Komandor Riker wygladal na zaniepokojonego. - Jestesmy juz niebezppiecznie blisko...Gdyby porucznk Data potrafil wygladac na zdziwionego, to pewnie by tak wygladal - Ta sygnatura... To Enterprise-B! - Niemozliwe! . - Ale tak jest... Pozatym odnotowywuje wzmozona reakcje energetyczna wiru...-Panie La Forge prosze nas stad zabrac! Zawracamy, pelna predko...Kapitan nie zdazyl dokonczyc. Wir gwaltownie zafalowal, a jedna z macek zawadzila o okret...Zaloga poczula jakby ktos ich rozkladal na atomy... Wir znikal.672 lata swietlne na lewo Antaresa, lecac od Gwiazdy BernardaCisze przestrzeni kosmicznej nagle przerwal przerazajacy jazgot towarzyszacy formowaniu sie szczeliny w czasopzrestrzueni. Romulanski D'Deridex patrolujacy oklice z piskiem zawrocil by przejrzec sie zjawisku. Posrodku pustki uformowal sie bialo-rozowy wir z ktorego powoli wyolanial sie dziwaczny okret. Na mostku Warbirda zapanowalo zdziwienie i lekkie zdenerwowanie. Nigdy nie widzieli takiego okretu. Kapitan poganial oficera naukowego i taktycznego. -Co to za okret! I co on do cholery tutaj robi! - Kapitanie skanerty wykazuja sygnatury napedu Galaxy...i Exelsiora...na raz... A ten wir... Wykazuje charakterystyke Anomali Kwantowo-Czasoprestrzennej...Rzeczywiscie okret byl dzwaczny. Jakby ktos zespawal sekcje inzynieryjna Galaxy z Exeliorem ,dajac w efekcie czterogondolowa hybryde, z dwoma talezami. Kapitan stlumi strach ogarniajacy go od pewnego czasu...jesli federacja opnowala anomalie i potrafila sie w ten sposob przemieszczac...Nie mowiac o tym okrecie...Jego sila ognia musiala byc potworna...- Wywolac ten okret!- Na ekranie! Romulanski kapitan podniosl wzrok... i zamarl.To bylo potworne. Wiedzial co musi zrobic. To trzeba bylo powstrzymac.- Namierzyc ten okret! Srtzelac bez rozkazu!Tymczasem na drugim okrecie.... - Sir, Wykrywamy Romulanski okret bojowy, Sygnaura klasy D'Derridex.. Wywoluja nas.- Na ekran komandorze Data - Kaptan zatrzymal na chwile wzrok a oficerze - Od kiedy masz spiczaste uszy? Zapytany podniosl brew i spojrzal na kapitana - To nielogiczne...Romulanie naekranie. - Tu kapitan Romulanskiego okretu... Romulanin na ekranie nagle zbladl i nie przerwajac lacznosi zacza wydawac polecania zniszczenia intruzaRomulanskie krzyki przerwal melodyjny glos Komandor-Porucznik Worf. -Sir Romulanin nas namierza. Szykuje sie do strzalu -podniesc oslony!Romulanski Warbird- Nieprzyaciel podnosi oslony, jestsmy gotowi do ostzralu, transmisja z Wrogiego okretu!Romulani podniosl reke by wydac rozkaz jednak jego wzrok przyciagnal federacyjna dowodca ktory wygladal ...potwornie.Kolo niego stala paskudnie sie usmiechjaca piersiata klingonka, Chwile potem to cos wypowiedzialo Nastepujace slowaTu kapitan James T. Picard z Federacyjnego okretu USS Enterprise. Wycofajcie sie albo bedziecie zniszczeni!Romulanin odzyskal glos -OGNIA!!!!Oba okrety wystrzelily prawie jednoczesnie. Jednak Salwa Federacyjna byla duzo potezniejsza. Podwojny ostrzal Wyrzadzil wiele szkod na Warbirdzie , zas, podwojn oslony federacyjnego okretu nawetnie zablyszsczaly po salwie romulanina. Okrety tanczyly wokol siebie przez dluzsza chwile wymieniajac miedzy soba spore porcji energi jednak w krotce nastopilo nieublagalne Oslody D'Deridexa opadly, sas Federasta odpalil torpedy z prawie bezposredniej odleglosci. Ostatnia Rzecza jaka zobaczyl dzielny romulanim byl kawalek kadluba z napisem USS Enterprise - SD*.*Dla nieznajacyzch mangowych terminow, SD oznacza Super Deformed ( For more information, use da Googlee, Luke:P)


    Wszystkie nazwy uzyte w opowiadaniu sa wlasnoscia ich wyscicieli. Autor nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci za cokolwiek zwiazaneg, bodz nie z tym tekstem. Autor ma nadzieje ze Czytelnik ( nazywany dalej czytelnikiem) Bedzie sie dobrze bawil czytajac opowidanie. Komentarze ( poza TSS ) prosze slac na riri@poczta.fmriri

    Riri
    Participant
    #28732

    Hejka. z gory przepraszam z brak plznaczkow, ale nie jestm w stanie znusic niemeickiego Xp zeby wyswietlal cokolwiek innego niz Ś pod klawisyem Alt-c...riri

    Zarathos
    Participant
    #28733

    niezle 😀

    Sai
    Participant
    #28734

    Heh…. Dobre 😀 . Herbatą po tak czułym narządzie, to musiało boleć…. podobało mi się. 😆

Viewing 4 posts - 1 through 4 (of 4 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram