Po blisko 12 latach spędzonych w dwóch serialach spod znaku Stargate - SG-1 oraz Atlantis, sztandarowa aktorka tych produkcji Amanda Tapping wcielająca się w rolę Samanthy Carter podjęła się pracy nad nowym projektem Sanctuary. Jak sama mówi dzięki tej decyzji znalazła miejsce na rozwój nie tylko aktorski, bowiem oprócz głównej roli w tym serialu zajęła się także jego produkcją. Nowe sceniczne wcielenie wymagało od Tapping rozstania się z blond fryzurą jaką fani Stargate pamiętają od samego początku serialu. Grana przez nią Helen Magnus ma kruczoczarne włosy, zajmuje się również dużo mroczniejszymi sprawami niż Sam Carter.
[more]"Na początku było to dość przerażające. Ale teraz czuję się znakomicie. Ta zmiana jest dla mnie dobra. Moja nowa postać jednocześnie mocno różni się od Sam, ma także cechy z nią wspólne. W pewien sposób mam szczęście w mojej karierze kreować role mocnych charakterem i bardzo inteligentnych kobiet. Jednak w Magnus mogłam dodać kilka elementów jakich u Carter nie było mi dane pokazać" - mówi Tapping w wywiadzie dla SciFi Wire.
Przypomnijmy, że Sanctuary rozpoczęło swoje życie jako webseria w ubiegłym roku. Popularność krótkich odcinków opowiadających o przygodach Helen Magnus, naukowca, który poszukuje wśród ludzi tajemniczych stworzeń, a następnie chroni je właśnie w tytułowym sanktuarium dała impuls do powstania serialu telewizyjnego. Udział w rozpoczęciu prac nad Sanctuary to także debiut producencki Tapping. "Okazało się to zupełnie innym poziomem stresu niż w aktorstwie. Byłam zaangażowana w cały proces przygotowywania serii - od zbierania pieniędzy, przez angażowanie całej ekipy produkcyjnej i aktorskiej, nadzorowanie pracy nad fabułą serialu. To naprawdę ciężkie i stresujące zajęcie" mówi aktorka. Sanctuary, którego pierwszy sezon ma mieć 13 odcinków ma pojawić się na ekranach telewizyjnych jesienią tego roku. Więcej na ten temat znajdziecie na SciFi Wire[/more]
