Forum › Fantastyka › Star Trek › Adaptacja Borg - czy jest faktycznie tak duża ??
Ja z innej beczki (a raczej trzech):
1. Dlaczego scenarzyści nie mogą się dogadać w sprawie potencjału jednego sześcianu? W bitwie pod Wolf 359 z sześcianem walczy około 40m statków. Gdyby nie Locutus to okręt Borga byłby bezproblemowo zniszczony. Podczas gdy w FC niszczy ponad 300 okrętów GF ( wyczytałem to gdzieś w sieci). To wreszcie jaki jest przelicznik? Ja osobiście liczę 40-50 pancerników typu Galaxy czy Warbirdów zniszczonych na 1 sześcian.
2. Dlaczego okręty nie sa przystosowane do walkio na pokładzie? Chodzi mi nie tylko o budowę pokładów łatwych do obrony ale tez o to dlaczego ochrona nie nosi zróżnicowanego uzbrojenia. Każdy oficer ochrony powinien mieć broń różnych ras. Dzięki temu można wyeliminować więcej dron nim się przystosują.
3. Dlaczego Borg nie wyśle floty na asymilację? Powiedzmy 10 sześcianów. Wtedy nawet paru Pickardów nie pomoże.
Aha i jeszcze jedno. Dlaczego sześciany rosną? W trakcie pierwszego kontaktu sześcian ma wysokość statku równą około długości Enterprise'a, a w FC jest o wiele większy.
Ad.1 300 zniszczonych łącznie. Nikt nie podał, czy była to jedna flota rzucona na raz, czy kilka mniejszych, próbujących po kolei szczęścia, pojawiających się w miarę przylotu kolejnych jednostek z coraz bardziej oddalonych sektorów. Poza tym pamiętaj, że Borg raz już próbował rozjechać Federację. Nie wyszło mu... Może wyciągnął wnioski i ulepszył sprzęt?Ad. 2. Jakbys to rozwiązał? Grodziami? Od tego są pola siłowe. Poza tym dzisiejsze okręty też nie są przystosowane do walki na pokładzie. Zakłada się, że nie będzie czegoś takiego jak abordaż. A że jest... Cóż.Broń różnych ras. Niby można, ale do konserwacji trzeba by posiadać sporą wiedzę. Poza tym skąd by ją wzięli? Od Klingonów można by kupić, ale np. broń Hirogenów?Ad. 3. Na ten temat wypowiedział się kiedyś Vidmo, twierdząc, że Borg wyciągnie większe korzyści asymilując co pewien czas jedną jednostkę i analizując postęp w technologii. Zgadzam się z tym. Co do wzrostu sześcianu - a tu już Ci nie odpowiem. Może odżywki łyka? 🙂 A poważnie - po prostu nie wiem.
1) Tu nie chodzi o super zdolnosci borg tylko idiotyzm Federacji. Ale to osobna kwestia. Czego sie spodziewasz jezeli flota dziala tak jak borg - byle do przodu. Przy takiej roznicy technologii kubus po prostu odstrzeliwuje kolejne cele. a majac okolo 3-4 sek miedzy kolejnymi trafieniami spokojnie moze zregenrerowac pola. Ostatcznie w FC potrzeba bylo Pikusia zeby Fedki zaczeli koordynowac dzialania a nie krecic sie kolo szescianu jak much kolo ... wiadomo czego.
2) Sa dostosowane. Tyle ze nie z borg. wiekszosc ras mialaby spore problemy ze zdobyciem okretu gwiezdnego, nawet dysponujac spora przewaga. A co do broni. Jak to Pikus udowodnil holograficzny tommygun dziala lepiej niz nowoczesny karabin fazerowy. Dlaczego wszyscy dookola uzywaja fazerow na borg a nie wyreplikowanych kalaszy? I po co te dziwne metody z plazma etc skoro wystarczyloby pare granatow obronnych 😀 - najwyzej pare konsol szlag by trafil przy okazji.
3) Bo pewnie nie moze. byc moze Borga nie ma tak duzo jak sie wszystkim wydaje. Moze ma przeciwnikow ktorych w ryzach utrzymac moze tylko caly kolektyw? Albo po prostu mu sie nie oplaca. Mierna technologia i na dodatek trzeba przeleciec cala galaktyke. Bo pk widzenia Vidma mnie nie przekonuje - taka metoda jest zabojcza na dluzsza mete: w koncy 'kurczak' urosnie taki duzy ze nie da sie go oskubac. Wrecz przeciwnie - on oskubie nas.
Poza tym w Voyu widac bylo, ze borg bardzo sie stara zasymilowac ludzi. Tyle ze mu nie wychodzi.
Co do rozmiarow szesciana. Wydawalo mi sie ze w pierwszym kontakiec (Q Who?) szescian byl duzo wiekszy od Galaxy.
Z tego co pamiętam Sześciany Borg zawsze były dużo większe od statków Federacji. Z drugiej strony, Borg też może mieć różne rozmiary swoich statków - kto powiedział, że muszą być one identyczne.
Ad. 1. Kręcili się, bo tuż przed przylotem Entka Fedziowie stracili głównodowodzacego i przez chwilę zabrakło koordynatora. Ale to było tuż przed jego przylotem.Ad. 3. Czy ja wiem? W "Endgame" było tych sześcianów całkiem sporo. Dodaj te, które zostały wysłane ch... wie gdzie 😉 a robi się całkiem pokaźna flota. Gdyby naprawdę chcieli zasymilować Ziemię, to by to zrobili. A gdyby nie - to nie wysyłaliby drugi raz sześcianu. Bo po co? W ogóle - po co pierwszy przyleciał, skoro w "Q,Who" Borg zdobył dane?
1) Tu nie chodzi o super zdolnosci borg tylko idiotyzm Federacji.
Dokładnie i nie tylko w FC to było widać. Np. w "Endgame"
flota była przygotowana, ustawiona na pozycjach i gdy kulka wyleciała z tunelu, zamiast oddać jednoczesną salwę z wszystkiego co mieli to zaczęli oddawać pojedyncze niezsynchronizowane strzały.
AD1. W dalszym ciągu nie wiem jaki powinien być przelicznik zniszczonych pancerników na 1 sześcian.A jeśli chodzi o walkę z sześcianem to GF jest beznadziejna.Ad2. Broń zawsze można zreplikować.Ad3. Bo by skończył się serial.A sześcian na serio rośnie. W Q who wymiar jego ściany to długość Enrterprise'a. I niech nikt mi nie mówi, że Entek ma 3 km.
Gdzie jest powiedziane ze szesciany maja tylko jeden rozmiar? 😉 Skoro sa rozne typy (chocby tactical cube z VOYa), to i wielkoscia moga sie roznic.
Mnie zawsze zastanawiał problem 'upchnięcia' wszystkich zasymilowanych istot na statku, np. sześcianie, który też ma swoją pojemność, a ona (nawet jeśli jest wielka) nie jest nieskończona. Najprostszym rozwiązaniem takiego problemu byłaby ciągła rozbudowa sześcianu - tak aby mógł on pomieścić wszystkie nowozasymilowane drony. Taki sześcian mógłby się więc stale powiększać (czyli "rosnąć" :wink:). Oczywiście musiałyby istnieć jakieś ograniczenia owego wzrostu czy też rozbudowy, ale zanim nie osiągnąłby on rozmiarów wpływających na jego zdolności bojowe, to czemu nie?
Ja zastanawiałem się nad dwoma rzeczami - nieco offtopic:
Układ Wolf 359 znajduje się stosunkowo blisko układu słonecznego wg jednej z map federacji którą posiadam w swoich zbiorach:
1) Czy Borg jest w stanie przesyłać dane z każdego krańca galaktyki do kwadrantu Delta? Z tego co wiem sygnał podprzestrzenny zanika po kikludziesięciu latach świetlnych (stąd potrzeba rozlokowania stacji przekaźnikowych) i nie jest to tylko problem Federacji (patrz Hirogeni). Nie obejrzałem jeszcze wszystkich odcinków ST związanych z Borg więc jeśli się mylę proszę mnie oświecić 🙂
2) w odcinku VOY 3x17 Unity jest jeden, dość duży burak: mianowicie pani Frazier która służyła na okręcie federacyjnym podczas bitwy pod Wolf 359 została znaleziona przez Chakotaya na jednej z planet w kwadrancie Delta. Tylko jak to było możliwe skoro jedynym okrętem Borg biorącym udział w bitwie pod Wolf 359 był sześcian zniszczony później w sektorze 001?
1) Czy Borg jest w stanie przesyłać dane z każdego krańca galaktyki do kwadrantu Delta? Z tego co wiem sygnał podprzestrzenny zanika po kikludziesięciu latach świetlnych (stąd potrzeba rozlokowania stacji przekaźnikowych) i nie jest to tylko problem Federacji (patrz Hirogeni). Nie obejrzałem jeszcze wszystkich odcinków ST związanych z Borg więc jeśli się mylę proszę mnie oświecić
Też się nad tym zastanawiałem. Możliwe, że dlatego na statkach Borg, które zapuszczają się daleko lata Królowa będąca niejako centrum Kolektywu (jak w First Contact).
Jednak powstaje wtedy pytanie jaki to ma wpływ na drony, które pozostały w kwadrancie Delta. Podobno jest jedna Królowa, więc co się dzieje jak odleci za daleko? Ciekawe...
Podejrzewam, ze kazdy okret ma cos w rodzaju nadajnika transwarp (albo cos w tym stylu) - wiadomo, ze drony bez niego nie sa w stanie kontaktowac sie z kolektywem na duze odleglosci (w Entku np, czy tez taki Hugh).
Wcale nie wiadomo czy jest jedna królowa. Być może jest ich kilka naraz, co zasugerowane jest na oficjalnej stronie Star Treka, bo faktycznie jednej królowej trudno by było zapanować nad dronami rozłażącymi się po całej galaktyce. no i faktycznie podczas ataku widzianego w First Contact reszta Borg, np. tych w kwadrancie Delta, pewnie ogłupiałaby i zaczęła łazić jak lemingi w pamiętnej grze...A swoją drogą Borg postępują nielogicznie - wysłaliby kiedyś na Ziemię flotę a nie jeden statek i po problemie. Aż tak wierzą w swoje siły?
Jak dla mnie istnienie kilku Borg Queen jest calkiem interesujaca teoria. W koncu struktura rasy Borg nie jest do konca zbadana.Borg Queen to przeciez czlon "wyzszego rzedu",lepszy technologicznie od innych "zwyklych"dronow. Kilka takich, sprawujacych kontrole nad kolektywem mogloby tworzyc rownoczesnie miedzy soba "prywatny" kolektyw, koordynujacy dzialania Borg na wiekszych obszarach, a takze mogacy sie ze soba porozumiewac na znaczne odleglosci. Byloby to tez bezpieczne rozwiazanie,bo zniszczenie jednej krolowej nie wprowadzaloby chaosu do calego kolektywu.To tyle a propo moich przemyslen:)Co do wysylania ciagle jednego szescianu przez Borg- dolacze sie do teorii mowiacej,ze Borg woli asymilowac federakow stopniowo,wchlaniajac co jakis czas nowinki naukowe.CoBrah out
Co do wysylania ciagle jednego szescianu przez Borg- dolacze sie do teorii mowiacej,ze Borg woli asymilowac federakow stopniowo,wchlaniajac co jakis czas nowinki naukowe.
Też się nad tym kiedyś zastanawiałem. Ale nachodzą mnie wątpliwości.
Przecież Federacja jest dużo mniej zaawansowana niż Borg, więc po co interesować się nimi. Poza tym, skoro Borg wysyła jeden Sześcian to musi uważać tą powolną asymilację Federacji za wysoki priorytet, ważniejszy od straty statku i tysięcy dron (inna sprawa, że powinien wtedy wysłać flotę). I to jest niezgodne z poziomem technologii Federacji, bo jak się opłaca próbować asymilować tak prymitywną (względem Borg) rasę tracąc co chwilę statek i drony...