Forum › Fandom › Star Trek CCG › 1 Edition VS 2 Edition
Ciekaw jestem opini wszystkich zainteresowanych. Czy graliscie w obie karcianki czy tez nie napiszcie która z nich bardziej was zauroczyła i dlaczego. Napiszcie też coś niecoś o różnicach jakie między nimi występują.
Mam pare kart z drugiej edycji i uważam, ze szata graficzna 1 edycji jest o wiele lepsza od drugiej.Po prostu starsze karty sa mniej krzykliwe.
Mam pare kart z drugiej edycji i uważam, ze szata graficzna 1 edycji jerst o wiele lepsza od drugiej.
Po prostu starsze karty sa mniej krzykliwe.
[post="21250"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
Zgadzam sie z toba ze szata graficzna jest piękna ale w 1ed też są takie karty np SPacedoor.
Gdyby jeszcze w 2 edycji byly normalne zasady...eh...
Beyo - czy normalne to znaczy nieco bardziej skomplikowane niż konstrukcja cepa? 😉 Co do szaty graficznej kart z 2 edycji - mi się podoba, chociaż chwilami jest nieco porzeładowana efektami - to fakt. Ale imo mniejsze zmiany nie odróżniłyby tak wyraźnie 'dwójki' od pierwszej edycji. Trzeba było sprzedać jeszcze raz ten sam produkt, więc nowa oprawa musiała być znacząco inna. Wyszło ok - przecież mogło być duuużo gorzej. ;>
No i wyszło duzo gorzej....2 edycja to tylko gra z pewnymi zasadami majaca obrazki trekowe. ducha ST tam nie ma za grosz...moze jedynie mechanika dillem ma sens i zagrywanie kart za punkty.Wszystko inne zostało w 1 edycji...ktora jest dosc skomplikowana dzieki temu trzeba przyznac ale to jest wlasnie piekne.
Witam, :bye:
jestem nowy na tym forum i chcialem tez dodac cos to dyskusji.
Niezgadzam sie za bardzo z tym ze pierwsza edycja ma byc lepsza od drugiej. Graliscie kiedys w ogole w druga edycje i to moze wiecej niz raz jedna godzine ❓ Gralem i w pierwsza i w druga edycje kupe lat i moge z czystym sumieniem powiedziec ze druga jest lepsza :). Ktos niedawno to fajnie podsumowal na dwulecie drugiej edycji: sami przeczytajcie:
About this time 2 years ago, Decipher brought out the Premiere set for Second Edition. At the time there was quite a bit of comparison between the new game and first edition, but now that 2e has proved its staying power with several expansions.. the gameplay philosophy of 2e was not to end up with tons of rules, and i must commend Decipher for sticking to this -- there's lots of variety, but without lots of rules baggage.
let's look at some of the changes from 1e:
1. Cost mechanic (instead of play one and at end of turn draw one) - less powerful cards can now hold their own due to lower costs.. multiple card plays in one turn. i like it!
2. No spaceline - space isn't linear and finally the gameboard reflects that. brilliant!
3. dilemma pile - no more seeding (which to me seemed like setting up time and not play time) but now you have to keep track of your opponent's peeps a bit more.. more of a challenge.. good stuff!
4. fewer card types - no artifact, doorway, objective, incident... when interrupts, events and equipment will do the same load.
5. no classification on personnel - sometimes classification seemed a bit odd, like some Admirals being VIPs and others OFFICER.. while i miss the nuances for cards that function only off of classification (and not skill of same name), i think the simplicity is better..
6. alphabetized skills - easier to remember, but miss the fun of having a 'first listed skill' to show what they are best at - mixed.
7. reduction in skills to those common for every affiliation.. no youth, greed, music, mindmeld, barbering, orion syndicate... and two word skills were renamed.. good stuff.
8. sub-affiliations split apart by icons and HQs- yay for making TNG and DS9 separate Fed affiliations, DS9, TN and Maquis good mixed affiliations. hooray!
9. no mission stealing (one-sided missions) - i kind of miss the ability to steal my opponent's mission, but perhaps it could be done through keeping two separate stacks of overcome dilemmas..
10. missions have attribute requirements - no more single-person missions.. i always felt some disparity between 1e missions that were only skills and those that also needed bodies...
11. ships need more staffing and no shuttlecraft - i miss the shuttles, but i like the fact that there's less of the 'ensign bob' running the ship.
12. battles require enabling cards - adds more flavor, less dangerous, but now you can score points. cool!
13. affiliations - when making the 2e versions of similarly named 1e missions in the DQ, no DQ affiliations were introduced.. while there might not be that many Hirogen, Kazon or Vidiian, it would be nice to see them again.. perhaps as one big DQ affiliation.
14. lack of quadrant icons for reporting - this was a nuance that i liked in 1e, and wished we could have in 2e.. right now any non-aligned can show up in either the AQ or GQ... and if they do DQ the same way, they could show up there... they could still get around this by making the DQ non-aligned a separate color scheme from the AQ/GQ ones but then have an HQ text that allows for compatibility with cards requiring NAs.
15. added win conditions - 1 planet & 1 space mission. makes you face your opponent's dilemmas.
16. breaking up AU/Pa/Fut - good idea.. but why not a special Mirror icon though
17. keywords - easy to find, and if they do something, we are told what they do. better than having to squeeze it into lore.
18. new card templates - bigger picture area, each affiliation gets their own style... gorgeous. generally more room for lore and more use of quotes. however sometimes quotes won't always work for when you are trying to recall the episode that the character/event comes from.
To co przytoczyłeś to typowa reklamówka promująca nowy produkt...Grałem w 2edycje więcej niż raz i dłużej niż godzinę i swoje zdanie podtrzymuję.2E to typowy produkt makretingowy - decipher mial licencje na swiat ST a skonczyly mu sie pomysly na 1E to wypuscil cos odmiennego.Ciekawe co bedzie jak ukaze sie za pre lat 3E - gracze beda mogli z czystym sumieniem powiedziec ze zostali oszukani.Zresztą popatrz sobie co Decipher robi z LOTR. Poczawszy od dodatku Shadows mamy tak naprawdę LOTR 2E i wiele osób się przez to zniechecilo do grania.1E bedzie ZAWSZE lepsza od 2E bo LEPIEJ oddaje realia tego świata.2E jest zrobiona specjalnie dla Amerykanów którzy chyba nie lubią skomplikowanych gier :)To prawda,że ma parę zasad dobrych, jest generalnie szybsza i nadaje się może lepiej na rozgrywanie turniejów ale...no właśnie NIE MA W SOBIE TEGO COŚ.....i w moim mieście każdy gracz mający kontakt z 2E ci to powie - częśc tych punktów które przytoczyles może byc tak samo uznana za wade jak za zaletę.
To zeby Beyo sie nie burzyl ze sie nie udzielam tez cos skrobne ;). W 2ED (jeszcze!) ale startery leza i czekaja na swoja kolej. Oprawa graficzna 2ED jest bardziej 'amerykanska' czyt. krzykliwa. 1ED ma w sobie to cos o czym pisze Beyo. Trudno to okreslic ale tak wlasnie jest :). Ta wuchta roznych doorweyow, eventow i innych Q's tentow to jest wlasnie to... Zreszta jak dla kogos zasady 1ED sa za trudne to zawsze moze zagrac w Warp SPeeda 🙂
Jako że gram w drugą edycję chciałbym się wypowiedzieć właśnie na jej temat, a o 1ed chciałbym się czegoś więcej dowiedzieć ale nie że jest mniej krzykliwa czy jest super bo nic mi to nie mówi. Jeśli są jakieś namiary np. na instrukcje, glossary to był bym zobowiązany, chyba że są gdzieś na forum to poszukam.- wygląd kart - w drugiej edycji jest według mnie ok, zdjęcia są duże i wyraźne, każdy rodzaj kart i affilacji mają osobny deseń (czy jak się zwie te ramki) więc łatwo jest je rozrózniać.- zasady - są dosyć proste i jasne, choziaż zdarzają się czasami karty powodujące "zawieruchę", łatwo to zauważyć na forum Deciphera. Wbrew temu co niektórzy tu piszą skomplikowane zasady wcale nie muszą prowadzić do ciekawych rozgrywek, nie wiem czy ktoś z Was grał w Cyberpunk CCG (system umarł w/g mojej opini właśnie dzięki zbytniej komplikacji rozgrywki) albo w Legendy Pieciu Kręgów gdzie często znajmość pewnych niuansów zasad powoduje że rozgrywka staje się drogą przez piekło i źródłem wielkich kłótni. Co mi się podoba - ładne karty, dosyć szybka rozgrywka, oddanie idei Star Treka (eksploracja kosmosu)Co mi się nie podoba - niewielka interakcja z przeciwnikiem w niektórych taliach np. Federacja oparta o TNG, uproszczona do bólu walka Teraz odnośnie 1 edycji o której napisałem, że nie dałem rady - zagrałem może ze 2-3 partie, kartami wyłącznie z nie wiem jak to określić edycji podstawowej ? i moje wrażenie było takie że grę dosyć długo się zaczyna (układamy spaceline, seedujemy dillemy, seedujemy outposty) potem jest jeszcze gorzej (akurat teraz już wiem że jesto to trochę inaczej) bo zaczynamy zagrywać karty 1 na turę i dociągamy 1 na turę. Skompletowanie jakiejś załogi i statku trawało więc czasami nawet 10 tur i w tym momencie zaczyanała się najlepsza część gry, niestety trawała zaledwie połowę tego co poprzednia faza. No i gdzie tu zabawa ? Na 45 minut rozgrywki, tak naprawðe gra trwała 15 minut. Dobrze dosyć narzekań, wiec czy ktoś mógłby mi tak pobieżnie przybliżyć zasady np: warp speed (jeśli jest jakiś namiar na sieci to chętnie skorzystam, bo Decipher coś ostatni z netem bardzo cienko wygląda)Edit - znalazłem instrukcje do 1ed na stronie Deciphera, w ogóle jakaś dziwna sprawa z tą ich stroną.
Jak widzę nie uwzględniłeś najciekawszej części rozgrywki - układania talii.Przed każdą grą preconstructed spędzam minimum półtorej godziny na dobieraniu, wyrzucaniu, układaniu i planowaniu. Sama gra to właściwie modyfikowanie planu zależnie od nachodzących na rękę kart i poczynań przeciwnika. Takie podejście jest możliwe głównie dzięki seed deckowi. Owe niezwykle skomplikowane zasady dają niezwykle rozbudowane możliwości. Myślę, że to właśnie zadecydowało, że gram tylko w ST 1ed, a nie np. tLotR.
Wybacz Oreł, ale układanie talii to występuje chyba w każdej karciance (no może w takim Munchkinie to nie 😉 ), po za tym ja nie bardzo porównuje 2ed do 1ed bo jak już zaznaczyłem nie mam za wielkiego doświadczenia z 1ed. Ja patrzę na Star Trek CCG poprzez pryzmat wielu innych gier karcianych w które grałem i mogę powiedzieć, że znam. Właśnie na tle tych innych gier oceniam ST 2ed na ocenę dobrą - grze wiele brakuje aby być bardzo dobrą, ale gra się w nią na tyle przyjemnie że na pewne braki można przymknąć oczy.
Być może to, że wielu osobom tutaj na forum bardziej się podoba 1 edycja, ma też podłoże w tym co oczekujemy od gier karcianych. Ja oczekuję, że gra oparta o jakiś wzorzec zewnętrzny (w tym przypadku filmy) bedzie z jednej strony oddawała idee tego wzorca, a z drugiej będzie grywalna. Weżmy na przykład taki Babylon 5, tam większośc wydażeń kręciło się wokół większej i mniejszej polityki - i taką właśnie mamy karciankę, kierujemy frakcjami starajać się zdobyć jak największy wpływ polityczny, używając do tego celu siły militarnej, umiejętności dyplomatycznych albo walcząc zakulisowo. Przykład drugi Star Wars (ten Decipherowy oczywiści) walka jasnej i ciemnej strony mocy. Cały pomysł z mocą w tej grze był fenomenalny i doskonale oddawał idee walki dobra ze złem przedstawionej w filmie. Ale są też wpadki np. Star Wars made by Wizards of the Coast (nie wiem czy mieliście przyjemność), gramy na trzech arenach ? character vs character, ground units vs ground units, space units vs space untis. Wygrywa ten kto opanuje dwie z trzech aren. Można się kłócić, że w takim Poworcie Jedi jest taka scena kiedy walka odbywa się właśnie na trzech "poziomach", ale w filmie rebelianci wygrywają na wszystkich tych trzech "poziomach".A Star Trek? Jest jednak innym filmem/serialem tutaj widzimy prawie zawsze wszystko przez pryzmat pokojowej eksploracji kosmosu, to nie Federacja napada tylko się broni (może się mylę, ale mam zupełnie odmienne zdanie po obejżeniu Voyagera, gdzie przelot statku Federacji był znaczony szlakiem zniszczenia i pożogi 😉 ). Dla mnie jednak pociągająca w karciankach jest interakcja między graczami, to nie ma być układanie pasjansów na czas tylko bezpardonowa "walka". Czekamy na talię dla kolegi który będzie grał Federacja, ale już teraz grając DS9 widzę, że Federacja jest jakaś nijaka w tej grze. Brakuje wiecej kart w stylu Dyplomatic Overture, aby Federacja też miała coś do powiedzenie w tym co robią inni.
Na koniec drobne pytanko czy w 1 edycji Borg mógł asymilować personel przeciwnika ?
Wybacz Crane ale chyba nie zrozumiales o co chodzi Orelowi..to nie jest jakies tam ukladanie tali ale UKŁADANIE :))Zgadzam sie ze w kazdej karciance wystepuje ten element ale w ST nabiera on szczegolnego znaczenia.Problem z 2e jest taki ze te zalety o ktorych mowisz to dla nas wady. Kto powiedzial ze rozgrywka w karcianke ma byc prosta i szybka? Swiat ST jest tak zlozony ze to co zrobiono w 2E to po prostu dywersja..wielu graczy 1e tak sie wlasnie poczulo gdy decipher wypuscil mlodsze dziecko STCCG.Sam zreszta stwierdzasz ze npprzy federacji gra jest nijaka..:)Jak powiedzialem. zagrac w 2E moge ale promowac i chwalic nie mam zamiaru :)W 1E oczywiscie Borg mogl asymilowac personel przeciwnika,1 edycja dobrze odwzierciedla realia swiata ST czego nie da sie powiedziec niestety o drugiej - to po prostu gra karciana z obrazkami trekowymi dla amerykancow ktorym nie chce sie myslec.Jesli chcesz poczytac zasady to obowiazuje Dilemma Resolution Guide oraz Glossary 1.8Warp Speed to format wymyslony specjalnie na sealed decki gra sie po 30 minut na runde dosc szybko i wcale niekoniecznie ubogo :)CO do innych karcianek..jestes malo scisly bo star wars deciphera jest PIERWSZY a nie to dziwne cos made in WOTC. zgadzam sie ze mechanika tej gry jest genialna .Bardzo chetnie bym se pogral w Babylon 5 mam nawet pare kart ale z kim grac?to samo sie tyczy Highlander TCG bardzo popularnej w niektorych krajach.
CO do innych karcianek..jestes malo scisly bo star wars deciphera jest PIERWSZY a nie to dziwne cos made in WOTC. zgadzam sie ze mechanika tej gry jest genialna .
Eee ja napisałem, że to jest drugi przykład 🙂 a nie druga karcianka ze SW.
Nie wiem jak to ująć ale układanie talii jakkolwiek by nie było fajne, nie uważam w żadnym wypadku z cześć rozgrywki. Owszem trzeba się przygotować, trzeba mieć pomysł itd. przy okazji przegląda się ciągle swoją kolekcję i przypomina się kadry z filmu, ale jakoś rzadko traktuje to jako część zabawy 🙂 Nie zrozumcie mnie źle, ale już zaznaczyłem że gra to nie układanie pasjansów. Wiem że układanie talii jest ważne, też poswięcam dużo czasu na ułożenie np. talii do Babylon 5, ale ja największy fun mam z grania, kiedy widzę przeciwnika, muszę na bieżąco reagować, mogę mu zrobić ziaziu ( 😆 jak to się w ogóle pisze). Może właśnie dlatego mam problem ze znalezieniem fajnej strony 1ed. Ale staram się 🙂
A Federacja w drugiej edycji została potraktowana, jak by to ująć, jak notoryczni zwycięzcy? Nie wiem może twórcy karcianki grają Federacją (jest taki problem z karcianką Legenda Pięciu Kręgów naprawdę problem bardzo zbieżny, ale nie będą się zagłebiał chyba że ktoś bardzo chce). Masa kart ułatwiających robienie misji, podbieranie dilem i naprawdę niewielka ilość kart utrudniająch życie przeciwnikowi. Czyli okopujemy się i robimy co nasze nie patrząc nawet w stronę przeciwnika. Nie wiem w pierwszej edycji też nic nie mieli do powiedzenia ?
I jeszcze jedno - też nie uważam że karcianka musi być prosta a partia trawć nie dłużej niż 30 minut - bo karcianki które uważam za najlepsze w jakie grałem (Babylon 5, Vampir TES, Star Wars i Doomtown) gra się długo, w Babylon 5 raz od 11 wieczorem do 4 rano jedna partia, ale jak już mówiłem wcześniej komplikacja karcianki też może mieć niekorzystny wpływ na grę - vide Cyberpunk CCG gdzie kalkulator był nieodzowny narzędziem pracy.
Ok pomaltretuje teraz dalej instrukcje do 1ed, czy zasady dilema resolution są w instrukcji czy w glossary ?
Ok pomaltretuje teraz dalej instrukcje do 1ed, czy zasady dilema resolution są w instrukcji czy w glossary ?
[post="31392"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
To są trzy różne dokumenty 🙂
Zacznij od Instrukcji, a Dillema Resolution Guide zostaw sobie na koniec 🙂
A ja wlasnie powiem ze granie w karcianki to takze ukladanie pasjansa.., jesli nie zrozumiesz jaki to fun skladac talie to w 1E dlugo miejsca nie zagrzejesz..to strasznie cwiczy myslenie :)Co do fedkow..najpotezniejsza z afiliacji do wygrywania ale wiele kart potrafi niezle kosztować :)Mozna sie okopać pewnie ale masz tez terran Empire, masz admiralow pozwalajacych walczyc, masz dobre statki ktore potrafia dokopac i do tego full gadzetow ulatwiajacych zrzut kart, przeszkadzanie etc etc...no i nie ma chorego rozroznienia na fedki ziemskie i ds9 😛