Warbird nie ma prawa ich uniknąc, ale jeżeli na kostce wypadnie że 90 % topred go nie trafi , to biedzie to dzienie wyglądąć
Osobiście kostek nienawidzę i je zwalczam, ale... Dlaczego niby nie? Jak mi to ktoś kiedyś wyjaśnił, kostka odpowiada za zdarzenie losowe. A to torpedy mogły być wadliwe, a to system namierzania zakłóciło jakies promieniowanie, a to w końcu takktyczny się zagapił i nie tak odpalił... Różnie może być. Tak samo w drugą stronę: może dowódca kazał w złą stronę unik zrobić, może nastąpiła fluktuacja energii w rdzeniu i chwilowy spadek mocy w silnikach... Prosty przykład: dzisiejsze okręty podwodne. Mimo bardzo dokładnych badań elektroniki zdarzają się wadliwe torpedy.
Więc jeśli MG zdecyduje się korzystać z kości, to będzie z nich korzystał i tyle.
Pozostaje kwestia uczciwości rzucającego, żeby wyniki nie były przekłamane... A tak się składa że znam Kronosa również w realu i mogę ręczyć za jego uczciwość.
Aha, jeszcze jedno.
Nie prosiłem o dodanie promów na krążownik. MG sam o tym zdecydował. I jestem mu szczerze za to wdzięczny. Pamiętam jednak, ile było zamieszania z promami w poprzedniej bitwie... I dlatego oficjalnie rezygnuję z ich używania w bitwie. Dla mnie promy i wahadłowce służą tylko do przewozu personelu i zaopatrzenia. Nie do działań bojowych. Jakoś sobie nie przypominam sceny z ST, gdzie dowódca atakowanej jednostki wrzeszczałby " Launch all shuttles". To nie lotniskowiec. Promy mogę mieć. W hangarze. Przez całą bitwę. Jedyny moment ich użycia to ewakuacja załogi. Żadnego innego ich wykorzystania nie przewiduję.
