Tak Wolf ależ oczywiście to istnie klingońska metoda pchać do przodu nie zwarzając na konsekwencje.
Jeśli tak uważasz... Wiesz doskonale, że chodziło mi o pokazanie, jak łatwo zlekceważono sobie los pewnej ilości ludzi. Garstki w porównaniu do całej Federacji...Ale jednak ta garstka była obywatelami UFP, miała pełne prawo oczekiwać od niej pomocy i poparcia. Co dostali w zamian?
Co do tych twoich przykładów to powiem ci tylko że tych ludzi spotkały różne lecz zawsze trudne sytuacje i dylematy i musieli oni stanąc przed koniecznością wybrania właśnie tego mniejszego zła (ciach)
I to ich niby usprawiedliwia? A może federacyjne dyrektywy są dla "równych i równiejszych" ?
Co do EF II - daruj sobie. Gra jest o federastach, więc czego się spodziewałeś, peanów na cześć Klingonów? Jak by to było w "Klingon Honor Guard II" (o ile by istniało) to dialog wyglądałby inaczej.