Jestem za pomysłem Coena, choć zamiast wojny religijnej można by jako przeciwników urzyć piratów i zamiast jednej wielkiej bitwy zrobić szereg mniejszych potyczek z jedną finałową wokół jakiegoś asteroidu. Nie mam nic przeciwko zrobieniu bitwy gdzies na przełomie 2385-24xx tak jak zasugerował Reyden a stronka ta to http://www.angelfire.com/pe/Relentless50/s.../starships.html. Jednakże musze zaoponować przeciwko robieniu bitw pomiędzy różnymi uniwersami. Ale jak coś to zamawiam odrazu Bin'Tak lub G'Quan lub jakikolwiek okręt Narneński.