- No i jest...- wymruczał komandor, gdy czujniki wykryły zbliżającą się drugą sondę.- Kapitanie, mamy problem. Według danych transmitowanych przez naszą sondę z TC wystartowała Sfera...I kieruje się w tę stronę. - Sonda rozpoczyna skanowanie przestrzeni - zameldował taktyczny.- Zgadnijcie, kogo szuka - rzucił mieszanic w przestrzeń - No dobra. Chcą się bawić...Będą mieli zabawę. Otworzyć kanał do załogi.- Otwarty."Mówi dowódca. Cała załoga przygotować się na wstrząs. Solidny wstrząs."- Sternik! Pełna impulsowa, kurs na sondę. - Wykonuję.- Taktyczny - melduj, kiedy będzie w zasięgu. Ponownie atak wszystkim co mamy.- Tak jest.- Maszynownia!- Zgłaszam się...- Bądźcie gotowi na awaryjne odwrócenie ciągu. Chcę mieć "pełną wstecz" natychmiast po wydaniu komendy.- Przecież mamy "całą naprzód"...Chce pan odwrócic ciąg bez okresu przejściowego?- Owszem. A co, masz jakiś problem?- Ja nie, ale "Burzyczka" może się zbulwersować...- Będzie gorzej zbulwersowana, jak jej Sfera z emiterów przyłoży.- Maszynownia odmeldowuje się...- Oszalałeś - pokręciła głową Klingonka. Komandor wzruszył ramionami.- Widzisz inny sposób? Ja nie. Swoją drogą przydałaby się pomoc któregoś z okrętów floty...Ale zanim oni tu dolecą...
