Forum Fandom Sesje RPG, PBF i inne Sesja RPG Walka z Borg Re: Walka z Borg

Seldon
Participant
#12009

- Kapitanie, transmisja z USS Corsair. - poinformował oficer opearcyjny. - Przełączcie na ekran. - powiedział Seldon."USS Corsair do USS James T. Kirk Kapitanie mam mały pomysł, planuję odpalić jedną zmodyfikowaną głowicę trikobaltową w miejsce zniszczonego pola minowego co spowoduje pewne dystorsje grawimetryczne zbliżone do tych które zauważono podczas pojawienia się cząsteczki omega a także nikłą rysę podprzestrzenną, która może zostać odebrana jako skutek rozpoczęcia rozpadu cząsteczki omega, Borg będzie musiał zaryzykować szybką akcję, chyba, że nie ma już aspiracji na podbicie całego świata, w co wątpię. Czekamy na jakąś decyzję, oczywiście pani Chan jak zwykle uważa, że to igranie z ogniem i choć zapewne ma rację uważam, że ryzyko jest niewspółmierne do zagrożenia jakie pochodzi ze strony BORG i warte jest podjęcia. Osobiście martwi mnie bardziej strata jednej z niewielu głowic które posiadam niż jakieś tam małe ryski w przestrzeni. O i jeszcze jedno w celu spotęgowania ataku zaraz po akcji mógłbym wysłać promem dwie torpedy Trikobaltowe, z wyrzutni torped kwantowych na pewno będzi pan mógł wypalić czyli na pierwsze uderzeni polecą nie dwie a trzy głowice co już stanowi siłę o 50 % większą. Przy zmasowanym ataku innych jednostek, między innymi Klingońskich polaronówek i jonówek, sześcian powinien niezłego łupnia dostać, i kto wie może ataku już nie będzie trzeba nawet powtarzać. Tazman OUT." - Odpowiedźcie. - Łączność nawiązana. - odpowiedział operacyjny. - "USS James T. Kirk do USS Corsair. Kapitanie, to nie jest "mały" pomysł - to jest genialna idea. Z całą pewnością powstanie niestabilnych rys podprzestrzennych spowoduje, że Borg wleci do pasa asteroid. Prawdopodobnie głównie z braku takich dystorsji Borg nie był zaineteresowany cząsteczką do tej pory, ale teraz prawdopodobnie zajmie się nią. A pani komandor Chan ma całkowitą rację, szczególnie że my również nie możemy w ogóle używać broni podprzestrzennej, jednak w obecnej sytuacji musimy użyć tych torped. Dobrze chociaż, że Klingoni nam głów nie urywają za łamanie postanowień traktatu z Khittomer. Zaś dodatkowo, żeby utwierdzić Kolektyw w przekonaniu, że cząstka staje się niestabilna, proszę zmodyfikować sondę klasy VIII na nadawanie sygnatury podprzestrzennej Akagi, utworzyć stabilne pole warp wokół okrętu i wystrzelić sondę. Powinna wejść w warp i dać Kolektywowi złudzenie, że opuszczamy obszar... Nie, niech pan się nie martwi, że Borg zakłóca możliwość formowania pola warp - przed chwilą wróciła na moim okręcie komunikacja podprzestrzenna. Widać wybuch musiał dobrze naruszyć Sześcian. Sam wystrzelę sondy emitujące sygnaturę Kirk'a i Vornak'a. Zaś co do torped, to niech pan szybko wysyła te promy i wystrzeliwywuje torpedy. Czas gra na naszą niekorzyść. Seldon wyłącza się." - nadał kapitan. - Naukowy, proszę przygotować sondy do wystrzelenia. - No, nie wiem, czy to jest bezpieczne. - powiedziała pierwsza oficer. - Wytwarzanie pola warp w pasie asteroid... - Jesteś taką samą malkontentką jak pierwsza oficer na Akagi. - odpowiedział Seldon. - Niestety musimy zaryzykować. - Mam nadzieję, że pamięta pan co się stało z Enterprise podczas incydentu V'Ger. - powiedziała Cannier. - Tak, tego incydentu dotyczyła moja praca dyplomowa na Uniwersytecie Daystorma. Ale wtedy kapitan Kirk rozkazał wejść w warp, a my jedynie utworzymy stabilne pole warp wokół okrętu. Nie powinno to raczej spowodować powstania niestabilnego korytarza podprzestrzennego, jeżeli wytarczająco krótko pole będzie istnieć. - powiedział kapitan. - Powiedzmy. Ja te dane przeglądałam bardzo pobieżnie. - No to dobrze, że się zgadzamy. - odpowiedział kapitan, po czym włączył interkom. - "Seldon do maszynowni. Proszę utworzyć stabilne pole warp wokół okrętu. Niech pan je utrzyma przez... 6 sekund." - "Kapitanie, muszę ostrzec, że zrobienie czegoś takiego w polu asteroid może utworzyć korytarz podprzestrzenny." - usłyszał kapitan w odpowiedzi. - "Wiem, jednak przez 6 sekund nie powinien się uformować. Proszę zaczynać. Seldon wyłącza się. - odpowiedział głównemu inżynierowi kapitan. - Wokół nas formuje się pole podprzestrzenne. - poinformował naukowy. - Proszę wystrzelić pierwszą sondę do wyjścia z pola. - Sonda wystrzelona.Pierwsza sonda, nadająca sygnaturę IKC Vornak, utrzymała pole podprzestrzenne, które wytwarzał USS James T. Kirk, i wszedła w warp. Pole miało powoli wygasnąć i dać próbnikowi przelecieć kilka lat świetlnych, aby wyjść z zasięgu skanerów wysokiej rozdzielczości, zamontowanych na Sześcianie Taktycznym. Wszystkie okręty flot wykryły oddalającego się z prędkością warp Vornak'a. - Proszę wystrzelić drugą sondę. - rozkazał kapitan. - Próbnik wystrzelony. - zawiadomił naukowy.Sonda, nadająca sygnaturę USS James T. Kirk, oddaliła się od pola asteroid z szybkościa warp. Na skanerach okrętów znajdujących się w sektorze, sygnatura federacyjnego okrętu poruszała się znacznie wolniej, głównie dlatego, że pole warp, które utworzyło się wokół federacyjnego Sovereign'a, zaczęło tracić na mocy. - Pole warp rozproszyło się. - poinformował naukowy. - Dobrze, oby kapitan Tazman pospieszył się z wystrzeleniem tych tri-kobaltówek.

searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram