- Ja pierd... - wyrwało się komandorowi na widok akcji Sześcianu- Raport!- Oslony 100 %, integralność kadłuba 100 %, wszystkie systemy sprawne.- Co to było ? -spytał zszokowany oficer naukowy.- Nie wiem, ale jeśli skubany ma tego więcej... Mamy na pokładzie sondy?- Tak jest, osiem, wszystkie sprawne.- Odpalić jedną, kierunek -Sześcian. Może i jest prymitywna, ale skanery posiada. Sonda opuściła kadłub krążownika i rozpoczęła lot w stronę TC.- Dlaczego po prostu nie zeskanujemy drania? - spytał jeden z poruczników Federacji.- Asteroidy dość dobrze blokują nasze skanery.TC nie wie dokładnie, gdzie jesteśmy, ale wystarczy, że wysuniemy nos z pola...I już nie wrócimy.- Kapitanie, odbieram pierwsze sygnały z sondy...- Status Sześcianu?- Osłony 35 %, kadłub - cały.- Do licha... Prześlij dane na Vornaka, niech kombinują, co z tym zrobić. - Tak jest...- A co ty byś zrobił? - spytała z ciekawością Son'ya.- Odpaliłbym w łajzę wszystko co mam...I modliłbym się, żeby weszło. Ale nie ja tu decyduję. Swoje zrobiłem, teraz niech reszta floty się zastanawia.