Forum › Fandom › Sesje RPG, PBF i inne › Sesja RPG › Walka z Borg › Re: Walka z Borg
Oba okręty zwolniły do prędkości impulsowej.- No i się nie rozleciał - stwierdził z zadowoleniem pół-Klingon. Obecni na mostku Klingoni również się uśmiechnęli. Gdy tylko dotarli na mostek, komandor od razu porozdzielał im stanowiska. Son'yę wyznaczył na pierwszego oficera, ponieważ poprzedni pierwszy został z resztą starszych oficerów na Vornaku.Konsola wydała dźwięk, oznaczający nawiązanie połączenia. Na monitorze pojawił się oficer Floty Gwiezdnej w stopniu komandora.- Witamy, komandorze. Co pan dla nas ma?- Jeden z waszych okrętów, USS Corsair. Przydałoby się go natychmiast wziąć na dok.- W porządku. Jaki jest jego stan?- Komandorze, macie skanery...A poza tym zapytajcie kapitana Tazmana, będzie w stanie więcej wam powiedzieć...- Rozumiem. A czy pańskiemu okrętowi czegoś potrzeba?- Podłączenia do źródła energii i naładowania osłon. Generator pracuje, ale zbyt wolno. I kilkunastu ludzi do obsadzenia brakujących stanowisk. Aha...Macie może na zbyciu fotonówki lub kwantówki?- Jedne i drugie... Ale po co one panu? Do klingońskich wyrzutni nie pasują...- A kto powiedział, że ja z nich strzelać będę...Przygotujcie 50 fotonówek i 10 kwantówek, jeśli można prosić...- W porządku. Proszę podprowadzić Excelsiora pod dok 2, a potem zastopować okręt w pobliżu głównego generatora. Oficer Floty zniknął z monitora.- Baza przesyła koordynaty - zameldował sternik.- No to podchodź według nich... Oba złączone wiązką okręty rozpoczęły podejście do Bazy Gwiezdnej.- Kapitanie, system podtrzymywania życia uruchomiony! - rozległ się głos z komunikatora - Możecie zdjąć hełmy.- No nareszcie - skomentował komandor - Dobra robota...Weźcie się teraz za integralność kadłuba.- Już się robi - komunikator umilkł.- Jesteśmy na podanych współrzędnych -zameldował sternik.- Silniki stop -polecił mieszaniec, ściągając hełm próżniowy.- Prędkość zero, kapitanie!- Wyłączyć wiązkę holowniczą. Kanał wywoławczy!- Otwarty."Wolf do Tazmana. Teraz już baza się pańskim okrętem zajmie...Jesteśmy gotowi do zabrania naszych ludzi. Nie potrzebują skafandrów, przywróciliśmy podtrzymywanie życia...Wolf out."- Sternik, podprowadź nas pod główny generator. Reszta - przygotować się do zabrania naszych z Corsaira. Posypały się potwierdzenia.- Żeby jeszcze tak te dwie wyrzutnie były sprawne - westchnął oficer. Zerwał się nagle z fotela i podszedł pospiesznie do stanowiska oficera naukowego.- Daj mi dane historyczne, okres wojny z Federacją... Zdumiony oficer naukowy wykonał polecenie dowódcy.- Dobra...- komandor poskrobał się po głowie - Teraz pokaż mi spis pól minowych z okresu całej wojny. Naukowy ponownie zrobił zdziwioną minę, ale rozkaz wykonał.- Dobra...Pokaż no... No tak. Tak, jak sądziłem - komandor uderzył palcem w jedną z pozycji.- O tym to już dawno wszyscy zapomnieli, skąd pan wiedział? - zdumiał się naukowy.- Gdybyś był mieszańcem, też miałbyś hopla na punkcie historii - odpowiedział ponuro oficer, wracając na miejsce - Ale dobrze wiedzieć, to się może przydać...- Baza zgłasza gotowość do podłączenia nas do generatora - odezwał się taktyczny, kadet, który zastąpił na tym stanowisku Son'yę.- Więc niech podłączają...I niech zaczną transfer tych sakramenckich torped. Corsair potwierdził odebranie wiadomości?- Jeszcze nie.- Jak tylko kapitan Tazman prześle potwierdzenie, rozpocząć przesył ludzi.- Tak jest. Na mostku krążownika zapadła cisza.