- Wyszliśmy z pola asteroidów.- Bardzo dobrze. Warp 7. Więcej nie próbuj, bo nie wiem, co się stanie z okrętem...Start.Przy obecności jasnego błysku klingoński krążownik wszedł w warp. Nie robił tego od kilku lat, ale się nie rozleciał. Komandor schylił się nad konsolą komunikacyjną.- No dobra, zobaczmy, czy mamy łączność...I czy Corsair nas odbierze... Mieszaniec otworzył kanał wywoławczy."Wolf do Corsaira. Będziemy wkrótce na waszej pozycji. Jaki jest wasz status?" Zamilkł, czekając na odpowiedź.- A jeśli nie odpowiedzą? - spytała taktyczna.- To poczekamy, aż wejdziemy w zasięg komunikatorów. Mam tylko nadzieję, że ktoś tam z naszej załogi jeszce żyje... - komandor zrobił ponurą minę. Po chwili ponowił próbę wywołania Corsaira...