Forum Fandom Sesje RPG, PBF i inne Sesja RPG Walka z Borg Re: Walka z Borg

Seldon
Participant
#11263

- USS Hope i IKC bortaS ostrzeliwują Sferę. - poinformował taktyczny. - Wiadomość z IKC Vornak. - powiedział oficer operacyjny. - Na ekran. - odpowiedział kapitan."IKC Vornak do floty. Podchodzimy do kolejnego ataku. Wspólnie przeprowadzane ataki dają większą skuteczność. Niech każdy okręt który jeszcze nie atakował spróbuje skoordynować swój atak z naszym. Wysyłam koordynaty podejścia i czas ataku. Komandor D`meg out..............." - IKC Vornak podchodzi do ataku. Jest w odległości 200 km od Sfer. - powiedział taktyczny. - Otwiera ogień do Sfery. - Otworzyć ogień osłaniający z fazerów. Kierować ogień w odłamki osłaniające Sferę przed torpedami polaronowymi. Odpalić torpedy. - zarekomendował kapitan Seldon.Sovereign wystrzelił torpedy, które pomknęły w kierunku Sfery Borg, oraz ciężkie fazery okrętu, które roztrzaskiewały drobne odłamki, którymi Kolektyw próbował się bronić przed torpedami klingońskich okrętów. - Kapitanie, IKC batleH podchodzi do ataku... I on otwiera ogień do Sfery. - powiedział taktyczny. - Wreszcie jakaś organizacja tego ataku.Sovereign razem z innymi okrętami ostrzeliwywał Sferę.


Tymczasem na pokładzie jachtu kapitańskiego, porucznik Hari MacNeel z inżynierem Siergiejem Hawczenko. Mały stateczek zbliżył się do odrzuconego przez mechanika USS Corsair. - Rdzeń w odległości 20 km. - poinformował Rosjanin. - Ale słyszałeś tego Klingona? - "Drobna usterka". Pewnie doszedł do wniosku, że śmierć od wylatującego w powietrze rdzenia jest honorowa. - odpowiedział mu główny inżynier z rozbawiniem. - A kto tam zrozumie tych Klingonów. Jesteśmy przy rdzeniu.Na ekranie dobrze widoczny był kilkudziesięcio metrowy rdzeń reaktora warp. - Stabilny? - zapytał główny inżynier. - Ustabilizował się. Inaczej już by eksplodował. Ale mimo tego ma mikropęknięcia, a jeżeli go zamontujemy, to pola integrujące uruchomimy po uruchomieniu rdzenia. Do tego czasu raczej zdąży eksplodować. - No to trzeba będzie wyjść na spacer... - powiedział lekkim, acz wskazującym, tonem MacNeel. - Co? Ale ja... Jasne, poruczniku. - powiedział niezadowolony Hawczenko.Już po chwili Rosjanin znalazł się przetransportowany w przestrzeni kosmicznej przy rdzeniu, ubrany w skafander kosmiczny. Wraz z sobą miał wszystkie przyrządy, które potrzebne były do naprawy poszycia rdzenia. Całą "ekspedycją" kierował z jachtu MacNeel, który podawał Siergiejowi potrzebne dane o miejscach pęknięć.

searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram