Forum › Fandom › Sesje RPG, PBF i inne › Sesja RPG › Walka z Borg › Re: Walka z Borg
Dwoje Klingonów dotarło do mostka. - Spróbujmy odczytać dziennik okrętu, może to coś da - zaproponowała Son'ya. Komandor pokręcił głową. Przypomniał już sobie skąd znał nazwę..- Nie musimy. Ten okręt wchodził w skład grupy uderzeniowej. Oprócz niego było jeszcze 5 innych okrętów. Dwa lata przed końcem wojny wyszły z bazy gwiezdnej...I zaginęły. Ostatni komunikat jaki dotarł do KSO mówił, że są atakowane przez okręty Dominium.- To skąd się wziął tutaj, w asteroidach? - Jak sprawdzę jego stan, to ci powiem...- komandor podszedł do konsoli polączonej z maszynownią. Zaczął przeglądać wyświetlane dane.- No taaak...- mruknął po chwili...- Napęd warp - sprawny, silniki impulsowe-sprawne. Przeszedł do konsoli oficera taktycznego: - Z dziobowych wyrzutni działają dwie, rufowa cała, jedno działo pulsacyjne uszkodzone, disruptory-sprawne...Integralność kadłuba...85%, osłony-0 %, generator osłon wyłączony, sprawny; system podtrzymywania życia...Padł. No to już wiemy...- Chyba ty wiesz, ja nie mam pojęcia...- Son'ya spojrzała pytająco.- Musieli im zjechać osłony, potem bezpośrednie trafienie...I system podtrzymywania życia padł; jeśli trafili na dużą flotę, to nie mieli czasu tego naprawiać, prawdopodobnie uznali, że lepiej będzie odratować go po bitwie; jak znam życie, wprowadzili współrzędne skoku warp...Te współrzędne...I przesłali się na inne okręty, żeby dalej walczyć... Wcale mnie to nie dziwi, sam też bym się nie wycofał... A krążownik z niewielkim opóźnieniem zmył się z pola walki...Ocalili okręt...Ale resztę grupy musiało jednak Dominium zniszczyć. - komandor zamyślił się.- No nic - ocknął sie po chwili -zobaczmy, czy uda się tę krypę obudzić. Pochylił się nad konsolą. Po kilku chwilach poprosił:- Zobacz, czy da się tym ruszyć... Son'ya usiadła w fotelu sternika. Okręt drgnął i zacząl powoli lecieć do przodu. - Dobra,mamy napęd... Pamiętasz współrzędne Corsaira ? - zapytał mieszaniec.- Jasne - Klingonka wprowadziła dane do konsoli.- Wyprowadź nas z pola asteroidów. Lecimy do Tazmana, we dwójkę nie obsłużymy krążownika... A i on pewnie chętnie prześle załogę na tę krypę... Dobra, zabieram się za kontrolę systemów,a ty nas stąd zabierz. Tylko....Boczkiem, boczkiem proszę...Żeby nas Sferki nie wykryły...- Nie zameldujemy innym o tym, co znaleźliśmy?- Nie teraz. Borg mógł złamać kodowany kanał, nie chcę ryzykować. Ciężki okręt rozpoczął powolny manewr opuszczania pola.