Forum Fandom Sesje RPG, PBF i inne Sesja RPG Walka z Borg Re: Walka z Borg

Anonymous
Guest
#11040

- Rozumiem, dobre i to, pracuj dalej .- Jasne - mruknął komandor. spojrzał na prowadnicę i z wściekłością uderzył ciężkim młotem. Son'ya obserwowała to z rozbawieniem. Pół- Klingon przerwał po chwili. Zlustrował efekty pracy. Pokiwał głową i podszedł do elementów sterowania ogniem wyrzutni. - No tak...Skuteczność ognia 50 %. Jeśli będziemy mieli szczęście. Uszkodzone połączenia z sensorami. Automatyczne wystrzeliwanie poszło w diabły...Klepnął komunikator.- Wolf do Coena. Sterowanie ogniem trafił szlag, potrzebujemy kilku ludzi do ręcznej obsługi wyrzutni...Przerwał i ponownie klepnął komunikator.- Wolf do Kahlehra. Jak system podtrzymywania zycia?- Uruchomimy w ciągu 15 minut, ale kadłub jest dziurawy jak sito...- To poodcinaj najbardziej uszkodzone sekcje, resztę przebić zasłoń polem siłowym. Jak osłony?- Regenerują się pomału, ale więcej jak 40-60 % nie wyciągnę.- Czemu taki rozrzut?- Bo generator nie wie, czy się rozsypać juz czy trochę później...- Milutko. Disruptory?- Kończymy przeciągać połączenia, powinniśmy wiedzieć za dwadzieścia minut...- Integralność kadłuba?- 30 % .- Spróbujmy podciągnąć do 50 %...- Szefie, nie da się...- Jak was zaraz pogonię, to wam się woda w zadkach zagotuje! - oficer wyłączył komunikator. - Ja im dam "nie da się"... Chodź, pogrzebiemy trochę w systemach osłon, moze uda się cos wymyśleć...- zwrócił się do taktycznej.Ciężko uszkodzony okręt zaczynał powoli wracać do życia; pytanie, jak długo przy nim się utrzyma...

searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram