- Znam to "coś" okrągłe. Sfera znowu w akcji... Sytuacja taktyczna?- BetleH unieruchomiony, osłony Vornaka 3 %, osłony Krela - prawie 40 %, osłony dwóch myśliwców - 7 %.- Niech to szlag. Okręt mi unieruchomili...Znowu czeka mnie ganianie po pokładach ze spawarką... Będę musiał pogadać o tym z kapitanem Coenem. Mam nadzieję, że go Jod'mos zabrał. No dobrze. Vornak najbardziej ucierpiał, trzeba go osłaniać. Kanał łączności z myśliwcami.- Otwarty."Wolf do eskadry. Wszystkie myśliwce do osłony Vornaka. I nie spać mi tam! Vornak już prawie nie ma osłon, jeśli Sfera się do niego dobierze, to nie będziemy mieli nawet gdzie wylądować. Wolf out."- Kanał łączności z flotą.- Otwarty."Wolf do Jod'mosa. Zabieram myśliwce, D'meg ma kłopoty. Przykro mi przyjacielu...Mam nadzieję, że podebrałeś Coena. Muszę z nim pogadać o cyklicznym "rysowaniu lakieru" na betleH'u...Ale to po bitwie. Wolf out."- Eskadra wykonuje rozkaz. Myśliwce wchodzą na pozycje osłonowe.- Bardzo dobrze. Trzymaj się tam z tyłu...Pół-Klingon zmusił myśliwiec do maksymalnego przyspieszenia. Stateczek wykonał beczkę i z gracją zajął miejsce w szyku.- Już trzy nasze okręty poszły w diabły. Czwartemu nie pozwolę. A właśnie...Son'ya, zrób coś dla mnie, poproś Jod'mosa o dokładne dane uszkodzeń betleH'a.Był najbliżej, powinien to mieć.- Po co ci to?- Powiedzmy, że mi się tu nudzi - komandor wycedził przez zęby. Taktyczna pochyliła głowę i zajęła się rozmową z Krelem. Pół- Klingon zerknął w miejsce, gdzie bezwładnie dryfował betleH...
