Re: Walka z Borg

Taktyczny: Kapitanie, sytuacja floty jest tragiczna.Ja: Rozwiń.Taktyczny: Asymilacja USS Medusa jest Bóg wie jak posunięta, zaś w walce uczestniczą Sfera i sześcian. Sfera powróciła do swojej poprzedniej sprawności bojowej. USS Corsair, IKC Valda i IKC Vornak otwierają skoordynowany ogień do jednostek Borg oraz przesyłają oddziały ochrony na USS Medusa.Ja: Szaleńcy. Wprawdzie rozumiem, że dziś jest dobry dzień na śmierć, ale żeby coś takiego? To jest pewna śmierć. Powinni ewakuować kogo się da i zniszczyć ten okręt. Klingońscy komandosi, mimo że znani z waleczności, nie poradzą sobie z dronami Borg. Dodatkowo jeśli mają one "miotacze nanosond".Chorąży: Transmisja z USS Corsair.Ja: Na ekran. "Kapitan Tazman: "USS Corsair do USS Livingston. Wracajcie najszybciej jak się da Borg ma czasowo ograniczone możliwości bojowe. KONIEC TRANSMISJI"Ja: No cóż, Pierwszy. Chyba powracamy do walki. Nie mamy żadnych szans, ale będziemy robić za tarczę strzelniczą.Pierwszy: Zawsze marzyłem o takiej roli. Kurs na Sferę?Ja: Przecież z sześcianem mierzyć się nie będziemy. Ze Sferą mamy szansę jeszcze przeżyć tą bitwę.Pierwszy: Niewielką szansę, niewielką.Ja: Stary, nie siej na mostku defetyzmu. I trzymaj nas z dala od "kostki".Pierwszy: A znasz efektywną odległość ostrzału z sześcianu? Bo ja nie.Ja: Ja też nie, ale zaryzykuj przyjmując, że to jest... 50 000 km. I wyznaczaj już ten okrężny kurs.Pierwszy: Tak jest, sir.Ja: A ty znowu z tym "sir"... Chorąży, nadaj do floty na kodowanym paśmie: "Seldon do wszystkich okrętów. Ponownie włączam się do walki i mam nikłą nadzieję, że to przeżyję. USS Livingston będzie ostrzeliwywać Sferę z średniej odległości, co może odbić się na efektywności ostrzału, głównie dlatego, że mam rozstrojone sensory. Dawajcie mi koordynaty, jeśli można. I proponuję, żeby zsynchronizować podejście i ostrzał, jak to aktualnie robicie. Zawsze to zwiększy szanse. Czekam na odpowiedź. Seldon wyłącza się." I wywołaj Corsaira, chorąży.Chorąży: Tak jest.Ja: "Seldon do Tazmana. Kapitanie, przyłączamy się do walki. (Zgryźliwie) W razie czego prosze pozbierać nasze szczątki. Ale poważnie, to zajmę się z panem Sferą, podczas gdy klingoni pocharatają sześcian. Może pański taktyczny poda mi parametry skoordynowanego podejścia, żeby atak był bardziej efektywny? "Trochę" mi na tym zależy, właściwie na jak najszybszym "unieszkodliwieniu" Sfery. W każdym razie nich pan się trzyma, zaraz pomogę. Seldon wyłącza się." Maszynownia, status.Maszynownia: Kapitanie, pospawaliśmy już wszystko, co się dało. Regeneracja osłon przebiega dokładnie tak, jak spodziewałem. Kadłub jest cały, a osłony trzymają na 79%. Sensory już całkowicie naprawione, ale są minimalnie rozstrojone, ale za moment powinienem to naprawić. Pozatym mamy drobne wahania przepływu antymaterii, ale to nic. Nie przeszkadza, ale możemy nie wejść w warp, jak mocniej dostaniemy - już nigdy nie wejdziemy.Ja: Możesz przekazać coś więcej do osłon? Bardzo to by się przydało.Maszynownia: Michael, i tak żyłuję dostatecznie reaktor. Może uda mi się dodać do osłon jakieś 5-10% z baterii rezerwowych, ale pewności nie mam, bo to może spowodować przerwania dostarczania energii do niektórych systemów II i III stopnia, a nawet głównych. Kiedy wylatywaliśmy z tym transportem medykamentów dla ofiar tego incydentu nie zrobiłem wszystkiego z braku czasu. Zrobię co się da, tylko daj mi trochę czasu.Ja: Dobra, John. Poczekam. I miejmy nadzieję, że okręty floty szybko się odezwą... Scott?Pierwszy: Tak?Ja: Wykreśl kurs na Sferę omijający sześcian i leć, aż będziemy w zasięgu uzbrojenia.Pierwszy: Kurs wyznaczony, następny przystanek - 30 000 km przed Sferą.//Naprawiono pobieżnie Excelsior zaczął kierować się ponownie w stronę pola bitwy. Zręcznie ominął złączone USS Medusa i sześcian, i skierował się w stronę swojego celu - Sfery. Wyrzutnie torped zostały załadowane, zaś nad ich celnością pracował przy sensorach sztab inżynierów. Podobnie w przypadku osłon, główny mechanik John Steed próbował przyspieszyć ich naprawę o zaledwie 5-10%.