- Kapitanie, coś dziwnego na skanerach.- Dokładniej?- Dokładniej jest to @#$ wie co, kapitanie... Dowódca K'Vort'a spojrzał na odczyty.- Dobrze to ująłeś . - Co robimy? RemiQ kazał się wycofać...- Nie słyszałem, żeby Coen odddawał się pod jego dowództwo... Sygnatura tego czegoś? - Ewidentnie Borg. Dowódco, Corsair rusza do ataku! Nie ma przecież szans!- Tak samo jak i my, ale nikt nie powie, ze Klingoni się cofają! Kurs bojowy! Son'ya - odpalaj wszystko, co masz! K'Vort zasuwa tuż za Excelsiorem, ziejąc ogniem ze wszystkiego, co tylko może strzelać. Jego dowódca patrzy na to monstrum i przeżuwa kolejne "wiązanki". Co jedna to ciekawsza...