Ależ nie! To jest rzeczywistość! Popatrz choćby na ludzi, którzy przy pomocy rodziny i organizacji charytatywnych (nie państwowych oczywiście) wyszli z nałogu. Jak się chce, to można zrealizować większość swoich zamierzeń
Ale ci ludzie po prostu mieli dużo szczęścia. A większość go tyle nie ma.
Więzienia są szkodliwe, ponieważ nie resocjalizują, tylko szkolą następne generacje przestępców. Jeśli jakiś młody człowiek trafi tam na rok za średnie przestępstwo, to po roku wychodzi tak zdegenerowany, że jest gotowy do popełniania większych zbrodni. Starzy więźniowie wpływają na nowych i przekazują im swój system wartości. Więzienia to fabryki przestępców.
To dlatego że więzienia są idiotycznie zorganizowane ,a nie dlatego że sam system jest zły.
A jeśli chodzi o pewność, to możemy wybrać: albo odstraszymy wszystkich od popełniania przestępstw (np. przez strzelania do demolujących miasto demonstrantów), albo inwestujemy w nich pieniądze, licząc, że nam je później zwrócą. Ja wybieram pierwszą możliwość ponieważ jest tańsza i jest w niej mniej niewiadomych.
Ale napewno mniej humanitarna. Odbiera podstawowe prawo człowieka- do życia. Napiszesz że więzienie odbiera godność. Odbiera ,ale gdy nie ma życie godności też nie ma.