Załogańci się denerwują i trochę niepokoją. To tak jak by lecieć z maximum warp nagle w marcu wychodzimy z warp, wszystko gaśnie i działa tylko podtrzymywanie życia, i tak 10 miesięcy a mostek mówi że robi co w jego mocy. Załoga w to nie wątpi i ufa, ale jeśli to tyle trwa to załogantom też przydało by się jakieś wyjaśnienie, bo zaczną się ploty i tak dalej i tak dalej.... No ale miejmy nadzieje że już wkrótce zostanie przywrócone zasilenie i wszystkie układy wrócą do normy, i znowu wejdziemy w warp zanim większość prześle się na inne stronki tzn. statki....