Kiedyś był jakiś jeden o arabach w ST (Mnemen chyba go "zarzucił" 🙂 ) na starym forum ale nie przytoczę go bo nie chce go skopać 😉
To bylo jakies spotkanie glow panstw na bliskim wschodzie, dosc przyjazna atmosfera, akurat jest przerwa. Arabski urzednik rozmawia sobie z prezydentem USA. W pewnym momencie mowi: "George, moj syn oglada ten wasz serial, Star Trek, bardzo go lubi. Sam troche na niego patrzylem ostatnio, nawet ciekawy, ale wytlumacz mi, czemu tam nie ma arabow?" a Bush zaczyna chichotac i odpowiada: "bo to sie dzieje w przyszlosci."
To nie jest dokladne przytoczenie tego dowcipu, ale sens chyba oddaje. A tu zagadka:
Ilu Klingonow potrzeba do wkrecenia zarowki?
Zadnego, prawdziwy Klingon nie boi sie ciemnosci.
😉