Forum Rozmowy (nie)kontrolowane Nauka Podróż w przestrzeni kosmicznej Re: Podróż w przestrzeni kosmicznej

Q
Participant
#11076

Promieniowanie Czerenkowa

Promieniowanie elektromagnetyczne, emitowane przez strumień wysokoenergetycznych, naładowanych cząstek, przechodzących przez przezroczysty ośrodek z prędkością większą od prędkości światła w tym ośrodku. Promieniowanie to odkrył w 1934 r. rosyjski fizyk Paweł A. Czerenkow (1904-1990). Zjawisko to jest podobne w swej naturze do uderzenia dźwiękowego, powstającego wtedy, gdy ciało porusza się szybciej od prędkości dźwięku: promieniowanie Czerenkowa jest jakby falą uderzeniową, tworzącą się w polu elektromagnetycznym.

Promieniowanie to wykorzystywane jest w liczniku Czerenkowa, w którym cząstki przechodzą przez ciecz lub kryształ, a emitowane przy tym światło - promieniowanie Czerenkowa - jest rejestrowane przez powielacz fotoelektronowy.

A to sa przeslawne Mosty Einsteina-Rosena.

Z ogólnej teorii względności Einsteina wynika istnienie czarnych dziur. Są to miejsca w przestrzeni, gdzie pole grawitacyjne jest tak silne, że cokolwiek znajdzie się w jego zasięgu, wpada tam i nie może się wydostać - nawet światło (rys. 2).

Skąd się wzięły czarne dziury? Kiedyś były olbrzymimi, sferycznymi (kulistymi) gwiazdami, które po wypaleniu swego paliwa jądrowego nadal miały masę 10-krotnie - lub więcej - większą od masy naszego Słońca. Wtedy pod wpływem własnego pola grawitacyjnego zaczęły się zapadać. A im ich materia była bardziej upakowana (ścieśniona), tym pole grawitacyjne było większe. Gdy to ścieśnianie osiągnęło pewną wartość krytyczną - tzw. promień Schwarzschilda (dla Słońca wynosi on 3 km , a dla Ziemi 1 cm - znaczy to, że Ziemia stałaby się czarną dziurą, gdyby komuś udało się całą jej materię tak ścisnąć, by jej promień nie przekroczył 1 cm), nic już nie było w stanie zatrzymać dalszego zapadania się materii. Pole grawitacyjne wokół tego obiektu robi się tak potężne, że nic, nawet światło, nie jest w stanie się stamtąd wydostać. Promień Schwarzschilda jest tak zwanym horyzontem zdarzeń - światło czy wszelka materia, która przejdzie poza horyzont, znika nam z oczu i nie mamy pojęcia, co się z nią dalej dzieje. Jedynie matematycy mogą za pomocą obliczeń co nieco na ten temat powiedzieć.

Dołączona grafika

Fizycy sądzą, że do stworzenia tunelu przestrzennego można też wykorzystać tzw. bąble kwantowe kipiące wokół czarnych dziur (rys. a).

Rozciąga się te bąble i łączy, tworząc tunel (rys. :cool:.

Dołączona grafika

Most Einsteina-Rosena stworzony z wirującej gwiazdy

Astronomowie są już niemal pewni - na 95% - że odnaleźli takie czarne dziury. W 1974 roku genialny fizyk teoretyk Stephen Hawking, specjalista od czarnych dziur, oraz amerykański fizyk Rip Thorne założyli się o to, czy w odkrytym dwa lata wcześniej układzie gwiezdnym Łabędzia obiekt oznaczony X-1 jest czarną dziurą czy nie. Hawking twierdził, że nie. Gdyby przegrał, miał opłacić Thornowi roczną prenumeratę pornograficznego pisma "Penthouse", gdyby wygrał, przez rok otrzymywałby pismo "Private Eye". Przez wiele lat zakład był nie rozstrzygnięty, lecz gdy pewnego dnia 1990 roku Rip Thorne otrzymał pierwszy egzemplarz pisma, było jasne, że Hawking się poddał.

Czarne dziury to bardzo dziwne obiekty. Wiadomo, że w każdej dziurze tkwi naga osobliwość - kulka horrendalnie masywnej materii, na powierzchni której grawitacja jest nieskończona, co prowadzi do zniszczenia każdej materii, rozerwania każdego atomu na najdrobniejsze części. Tam nawet czasoprzestrzeń się rozpada na kawałki, tak zwane czasowe kwanty Plancka. W tym miejscu czas się kończy.

Jednakże czarna dziura daje szansę na błyskawiczne podróże w odległe rejony Wszechświata lub nawet do innych wszechświatów, które to podróże są jednocześnie podróżami w czasie.

Oliwkowy lubie najbardziej moze Peter mnie nie zabije.

searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram