okretm lekko wstrzasnelo, gdy otrzymal kilka trafien od mysliwcow jem'Hadar.
- zadnych uszkodzen. pola integracyjne spadly do 70%. szybko powiedzial Matok
jednak po chwili na ekranie jednostki klingonskiej widac bylo wielki wybuch... jeden z mysliwcow zostal zniszczony. jednak fala po wybuchu okretu wraz z plazma zaczela szybko zblizac sie do okretu. widzac to krzyknalem...
- wszyscy trzymac sie... zaraz nas dosiegnie! - jednoczesnie lapiac sie mocno za fotel.
okretem mocno wstrzasnelo, kilka iskier polecialo z dwoch konsol.
- raport! - krzyknalem.
- zadnych uszkodzen. wszystkie systemy sprawne... integralnosc pola spadla do 32%. - szybko odpowiedzial Matok.
Goron, pierwszy oficer, lekko sie usmiechnal i dodal...
- jeszcze drugi i po sprawie.
usmiechnalem sie tylko...
- Daras. pelen nawrot... lecimy prosto na tego drugiego. - wydalem kolejny rozkaz
klingonka bez zawachania zaczela obslugiwac swoja konsole i po chwili maly B'Rel wykonal zwinny nawrot przez lewe skrzydlo i obral bezposredni kurs na drugi z mysliwcow.
- Torlek... strzelamy do niego, jak bedziemy bardzo blisko... zrozumiano? najpierw dezruptory, potem torpedy... dezruptory celuj w naped. jak pociski dojda celu, poslij mu torpede... najlepiej w maszynownie lub w mostek. chyba, ze zacznie uciekac, to wtedy otworz ogien, bo nam umknie - odezwalem sie do taktycznego.
- Kruge do maszynowni. przekierowac energie z generatora oslon i z zapasu do pol integrujacych.
- tu Payne... przekierowuje... juz. zrobione.
spojrzalem na Daras
- wzmocnione pola powinny umozliwic nam przyspieszenie. Daras, przyspiesz do pelnej impulsowej... musimy dogonic ten drugi mysliwiec.
okret przyspieszyl znacznie i zaczal sie zblizac do jednostki Jem'Hadar. taktyczny czekal na odpowiedni moment, by otworzyc ogien zgodnie z rozkazami...