Prace naprawcze trwały nieprzerwanie. Wszelkie drobne uszkodzenia na mostku już usunięto. Siedziałem spokojnie w swoim fotelu studiując dane o histroi swoich przodków, czekając aż dolecimy do granicy. Jakby na zawołanie odezwał sie sternik.
- Dowódco, dolatujemy do granicy - powiedział
- Dobrze, - odparłem - prześlijcie romulanom zeby zatrzymali się po swojej stronie granicy, my zaś polecimy dalej
- Rozkaz
Nacisnołem interkom
- Jak tam moja śąda?
- Bedzie gotowa za kilka minut - dobiegło z niego
- Sternik, po wejscu w naszą przestrzeń ustawić kórs do koloni karnej, utrzymać prędkość