- Niestety dowódco, nie jesteśmy w stanie złamac kodu, to jakis nowy - powiedziała pierwsza oficer
- Dobrze, próbujcie dalej, moze sie wam w koncu uda - odparłem spokojnie nagle na głownym ekranie, podzielonym na pół aby pokazywac obraz z kamer na obu skrzydłach zacza migotac jakiś kształt, który po chwili okazał się piracką bazo-asteroidą
- Skan bojowy - rozkazałem natychmiast
- 54 banki fazerów 12 wyrzutni torped fotnowych, osłony o wysokiej pochłanialności, wenatrza oraz zenatrzana struktóra wykonana z duranium, skała asteroidy to głownie zwykły kamień, śladowe ilosci wegla i cynku. Wenątrz są doki dla 4 pirackich okretów, oraz hangard dla promów. Skan wykazuje ze wenatrz jest ponac 500 osób. - zreferował Guderian
- Hmm..nie mamy szans w walce z tym czyms, a sygnału wysłac nie mozemy bo nas wykryją- wymruczałem - pozostaje meic nadzieje ze flota odebrała nasza wiadomosc i przysla tu kogos do pomocy
- Można by jeszcze sprubowac jednej rzeczy - powiedziała po chwili Freya
- jakiej? - spytałem
- Zapewnie sprubują przesłać cos ze stacji na okret lub z okretu na stacje, sa u siebie, nie ma wiec sensu urzywac promów, transporterem łatwiej i szybciej.
- Co wiec w zwiazku z tym?
- Kiedy będa przesyłali coś, my mozemy sie równiez przesłac w dowlne mijsce, po prostu "znikajac w tłumie", nie wykryli by nas
- Hmmm...abordaż niema sensu, przewyższają nas 5cio krotnie, w dodatku na Warbirdzie jest kilkutysieczna załoga - odparłem
- Ale mozna by przesłać im bombke - powiedział Guderian uśmiechając się - przesłalibyśmy im torpede fotonową do pomieszczenia z rdzeniem i zdetonowali, bum i niema stacji
Pomyślałem nad tym przez kikilka sekund
- Przygotujcie wszystko, Kinara, chce wiedziec co do milisekundy kiedy zaczna przesyłac.
- luq