Okręt lekko zadrżał po kolejnych trafieniach
- Nasza salwa trafiła, integralność kadłuba okrętu wroga spadła o 10% -zameldował Guderian
- Kontynuować, przy odrobinie szczęścia rozerwiemy Solwaka zanim ten drugi okręt nas zniszczy - powiedziałem
- Odpalam dezruptory- powiedział uśmiechnięty szeroko oficer taktyczne
- Kontynuuje manewry uchyleniowe przed ostrzałem drugiego okrętu - dorzucił sternik, nagle zapiszczał komunikator i dobiegł z niego głos głównej inżynier
- dowódco, więźniowie zbliżają się do maszynowni, pola nie działają, zostały uszkodzone.
- Hmm... a transportery działają? - spytałem
- tak - padło w odpowiedzi
- to namierzcie tych z nich którzy maja broń i przetransportujcie i trzymacie w buforze transportera, jeśli nie starczy miejsca, zmaterializujcie ich za okryte, sami tego chcieli. Dodatkowo wyślijcie dodatkowe drużyny ochrony aby zajęły się reszta, jeśli się nie poddadzą, strzelać aby zabić.
- To rozumiem - mrukną Guderian rozsyłając rozkazy.