Po wejściu do windy wydaje polecenie, by skierowała się na pokład ładunkowy.Po usłyszeniu uwagi pierwszej patrzę na nią w zamyśleniu.- Nie zamierzam stawiać na baczność kogoś, kogo znam od wielu lat i z kim dzieliłem pokój w Akademii. Jeśli ma pani z tym problem, proszę zgłosić to Dowództwu - odpowiadam wreszcie chłodno.