- Rozumiem. Postaram się nie zawieść pańskiego zaufania. Se'Datha out - przerywam połączenie, po czym siadam ciężko na fotel. No ładnie... Nie dość, że mam na karku bandę kadetów to jeszcze i to... Kręcę z rezygnacją głową, a potem klepię komunikator:- Se'Datha do mostka. Połączcie mnie z krążownikiem...