Machnięciem ręki daję znać, że słyszałem.Po wejściu do kajuty rozglądam się odruchowo. W sumie nie ma za bardzo na czym oka zawiesić. Biurko, dwa krzesła, szafka na ubrania, koja, na biurku panel komunikacyjny... Jedyna osobista rzecz, jaką tu trzymam to japońska katana, stojąca dyskretnie w rogu. Światło jest przyciemnione o połowę w stosunku do zwykłego oświetlenia w kajutach, tak się lepiej czuję.Podchodzę do konsoli i wywołuję Dowództwo. Na ekranie pojawia się admirał.- Jaka sytuacja, chorązy?- Trudna - odpowiadam. Zwięźle skladam raport, po czym pytam:- Jakie będzie stanowisko Federacji? Admirał Janeway na pewno pamięta tę rasę. Jeśli to, co mówili jest prawdą, Federacja powinna zapewnić Mimbari pełne wsparcie...