Jasne, Fluor, ze mozna sie spierac, ale dla mnie cos, co lata sobie po wszechswiecie i asymiluje, co popadnie, w wyniku czego powstaja te "twory charakterystyczne tylko dla Kolektywu", a nie w wyniku ewolucji i/lub 'wlasnorecznej' pracy i rozwoju, nie jest cywilizacja. Borg tylko kradnie ja innym rasom, ktore same ja sobie stworzyly, i nie wykorzystuje nawet jej osiagniec dla wlasnego rozwoju, tylko czerpie dane i ukatrupia, co napotka. Troche jak szarancza...