Powierzchnia planety.Piknięcie komunikatora obudziło Thengela z rozmyślań. Powoli na płytę lądowiska zaczęli schadzać się romulańscy agenci. [Bezimienny chorąży]- Kapitanie, wydaje mi się że znaleźliśmy coś co może pana zainteresować. [Thengel]- Prowadź. Jak sytuacja w kompleksie?[Bezimienny chorąży]- Znaleźliśmy kilka ciał. Niektóre budynki są spalone. Kapitan wszedł do biura naczelnika kopalni. Żołnierz podał mu padd. Thengel odczytał wiadomość.-Kapitan do Norexana!--Tu Norexan, proszę mówić--Transportujcie nas.-Po chwili kapitan był już na okręcie. Energicznym krokiem doszedł do mostka. -Kapitanie do układu wchodzi romulański okręt. To... RIS Ares, okręt należący do naszej agencji. Wywołują nas--Na ekran-"Kapitanie Thengel, jestem Sub-Comandor Corvus z IRC Ares. Admiralicja wysłała mnie bym udzielił panu wsparcia w tej misji. W związku z tym prosiłbym o informację w związku z rozwojem sytuacji oraz proszę wytyczne. Corvus out."-Proszę przekazać na Aresa dane zawate na tym paddzie. Ja idę do kajuty-